Miłego czytania:)
I proszę nie spamować.
*
Prolog
Byli dla siebie obcy. Dzieliło ich wszystko, łączyło tylko jedno: miłość do sportu, a dokładniej pływania. Często mijali się na basenie, ale wtedy rzucali sobie tylko wyzywające spojrzenia. Jak rywal rywalowi. Do czasu...
Historia, od której wszystko się zaczęło i która w dość przewrotny sposób raz na zawsze zmieniła ich relacje, miała miejsce rok temu. Obaj starali się wówczas o przyjęcie do Akademii Wychowania Fizycznego, do sekcji pływackiej. Sasuke Uchiha, geniusz sportowy nie tylko na skalę swojego prestiżowego liceum, ale i całego lokalnego światka pływackiego, co nie było żadną niespodzianką, dostał się na uczelnię z pierwszym wynikiem. Przyjął wiadomość bez specjalnego entuzjazmu, jakby obojętnie. Jednak to były tylko pozory, ponieważ tak naprawdę sporty wodne stanowiły jego życie i nigdy nie brał pod uwagę innego kierunku studiów. Naruto Uzumaki, rywal z sąsiedniej szkoły, miał mniej szczęścia. Podczas egzaminów wstępnych zachorował i mimo że nie dopuszczał do siebie myśli o rezygnacji, jego ciało mówiło co innego. Uparł się jednak i poszedł na basen z gorączką, żeby wziąć udział w testach. Starał się jak mógł i rezultaty nie były najgorsze, ale okazały się niewystarczające. Kiedy kilka dni później przeczytał list odmowny, jego świat się zawalił. Tak ciężko na to pracował! Pływanie było pasją, której poświęcał swój cały wolny czas. To była największa radość w jego i tak już skomplikowanym życiu. Załamał się wtedy. A potem... Potem sam nie mógł w to uwierzyć. Ktoś na skutek problemów zdrowotnych zrezygnował, a na wolne miejsce wpisali jego. Był taki szczęśliwy – wymarzona szkoła. Jakby tego było mało, w końcu, po naprawdę długich staraniach, udało mu się umówić z dziewczyną z żeńskiej grupy pływackiej – Sakurą Haruno. Znał ją i był nią zauroczony od dawna, a ona wreszcie zgodziła się na randkę. Był w siódmym niebie. Przez kilka tygodni chodził z głową w chmurach, ciesząc się każdą chwilą z nią spędzoną. I pewnie trwałoby to dłużej, może nawet do dziś, gdyby nie on! Właśnie on! Przeklęty Uchiha!
Tamten dzień Naruto zapamiętał na długo. Szedł korytarzem, prowadzącym z szatni do wyjścia, na spotkanie z dziewczyną i uśmiechał się sam do siebie. Planował zabrać ją dzisiaj na kolację i zastanawiał się właśnie nad wyborem miejsca, gdy ich zobaczył. Stali przy drzwiach damskiej przebieralni, Sakura obejmowała za szyję Sasuke i namiętnie całowała. On oddawał pocałunki, błądząc ręką po jej plecach, ale gdy tylko go dostrzegł, oderwał się na chwilę i uśmiechnął się złośliwie. Naruto już nie pamiętał, czy Sakura coś mówiła, wybiegł stamtąd najszybciej, jak się dało. Nie mógł uwierzyć w to, co widział. Zamknął się wtedy w swoim mieszkaniu i nie chciał z nikim rozmawiać. Zastanawiał się, jak można tak lekko traktować czyjeś uczucia, być tak obłudnym. Kilka dni później dowiedział się, że Sasuke rzucił Sakurę tak szybko, jak ją uwiódł. Jednak to go już nie obchodziło, stracił do niej szacunek. Całe zdarzenie pozostawiło po sobie tylko trwałą pamiątkę w postaci braku zaufania do kobiet. Od tamtego czasu nie umówił się już z żadną, a rywalowi poprzysiągł zemstę.
Przez czas, jaki pozostał do końca roku akademickiego, obserwował Sasuke. Chciał zebrać o nim jak najwięcej informacji i uderzyć w najczulszy punkt. Nie było to łatwe, bo Sasuke był z natury samotnikiem i nikt nie znał go za dobrze. No, może Neji Hyuuga cokolwiek o nim wiedział, w końcu mieszkali dość blisko siebie, jednak Naruto nie należał do dobrych znajomych Nejiego i wyciągnięcie od niego czegokolwiek, byłoby wręcz niemożliwe. Jedyne, co w takiej sytuacji mógł zrobić, to polegać na spostrzeżeniach własnych i kilku sprawdzonych przyjaciół. Nie zawiódł się. Stanęli na wysokości zadania tak, że pod koniec „śledztwa" dysponował już wystarczającą ilością informacji, by moc zaplanować odwet. Wiedział na przykład, że Sasuke nie umawia się więcej niż raz z jedną dziewczyną, i że w ogóle umawia się raczej na niezobowiązujący seks. Trzyma ludzi na dystans i nigdy nie odpowiada na pytania dotyczące swojej osoby. Jest chłodno uprzejmy dla każdego, ale nie interesuje się nikim szczególnie. To i kilka innych informacji wystarczyło, aby dojść do wniosku, że tym, na czym Sasuke najbardziej zależy, jest jego reputacja.
CZYTASZ
Rywale (SasuNaru)
FanfictionIch właściwa historia zaczyna się pocałunkiem w auli pełnej studentów, pocałunkiem, który bynajmniej nie jest przypadkowy. To raczej wynik premedytacji, tłumionego gniewu i nienawiści. Czy słusznej? Sasuke i Naruto tym razem jako studenci Akademi Wy...