prolog

77 3 3
                                    

Początek wakacji . Obudziłam się z przyzwyczajenia o godzinie 7 . Umyłam się i zaczesałam długie białe włosy w dobieraniec . Wyszłam z łazienki i ubrałam czarne rurki z wysokim stanem i białą  , krótka i luźna bluzkę która idealnie kontrastowała z moją czekoladową opalenizną. Popatrzyłam na siebie w lustro szczupła i w miarę wysoka . Hm... Nie najgorzej oddychać raczej też miałam czym. No nic. Pomalowałam oczy eyelinerem uwielbiałam je . Moje lewe oko jest złotawe a prawe jasno niebieskie z czarną otoczką.  Do szkoły mama karze mi nosić szkła kontaktowe żebym się nie wyróżniała . Zeszłam na śniadanie . Moja mama kończyła robić gofry w rytm swojej ulubionej piosenki którą śpiewała już od rana . Wyglądała pięknie . Jej długie kasztanowe włosy opadały falami na idealną figurę 90 na 60 na 90 . Jak na 30 lat trzymała się świetnie. Opaleniznę miałam po niej i jedno z oczu to złote . Mówiła że to jakiś rodzaj mutacji dziedzicznej a ja jakoś zbytnio się tym nie interesowałam .
- Witaj skarbie !
No tak idealnie melodyjny głos .
- Dobry.
- Wyspałaś się kochanie ?
- Średnio szczerze powiedziawszy .
- Mój ty śpiochu.
Mówiąc to pocałowała mnie w czoło i podała mi porcje  gofrów sobie biorąc drugą i siadając naprzeciwko .
- Jakieś plany na dziś?
- Tak planuje z Billim i Sisi zrobić u nas w ogrodzie ognisko z okazji urodzin i wakacji...
- No tak za tydzień masz urodziny.
Widziałam jak nagle jej mina się zmieniła z radosnej na przerażona , ale zbytnio się tym nie przejęłam pewnie znów zapomniała tylko o   prezencie .
- Mamo?!
- Tak ?
Wyglądała jakbym ją wyrwała z jakiegoś transu...
- Ognisko... mogę?
Byłam pewna że się nie zgodzi .
- To świetny pomysł !
I pobiegła na górę  do swojej sypialni. Idąc po telefon aby napisać przyjaciołom że mama o dziwo wyraziła zgodę usłyszałam jej rozmowę przez uchylone drzwi.
- Obiecaliście!... Jak ja.... Rozumiem ... Ale proszę... Powinno wam zależeć... ON was też zabije , za pomoc 13 lat temu...
I się rozłaczyła . Ale jej ostatnie zdanie brzmiało jak ostrzeżenie . Uciekłam do swojego pokoju . Wtedy weszła do mojego pokoju z uśmiechem od ucha do ucha , a ja udawałam że piszę do moim znajomych .
- Na twoje 18 urodziny wyjedziemy na długie wakacje co ty na to ?
- Super ! A dokąd ?
- Ustalimy to jak wrócę a narazie  proszę cię   nie oddalaj  się nigdzie bez Sisi i Billi'ego dobrze ?
Pokiwałam tylko głową. Coś tak czułam że niedługo moje życie się zmieni o 180 ° .

   










Do czytelników miłego spędzania czasu ....

Starcie dusz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz