Po tych słowach wyszła z mojego pokoju. wzięłam telefon , szybko napisałam do Billa i Sisi żeby do mnie wpadli . Zeszłam cichutko jak mogłam po schodach . Zza rogu patrzyłam jak mama wyciąga z szafki kuchennej jakieś pudełeczko . Niestety Sisi właśnie musiała mi odpisać i narobić przy okazji hałasu .
- Kate jesteś tam ?
Szybko aczkolwiek w miarę możliwości cicho wbiegłam na szczyt schodów . Gdy byłam już na górze odwróciłam się na pięcie i udawałam że schodzę .
- Tak ! Sisi mi odpisała że koło 13 będą u mnie we dwoje .
Gdy mówiłam wyszła przed schody.
- Hm... Późno ...
Wyraźnie się zmartwiła . Odwracając wzrok ode mnie wyjęła zza pleców to czarne pudełko. Spojrzała na nie i po chwili namysłu dała mi je mówiąc :
- To na twoje 18 urodziny. Wiem że tydzień za wcześnie ale chciałabym żebyś go nosiła .
Otworzyłam wieko pudełeczka . W środku była koperta i piękny naszyjnik.
- Jest zrobiony z białego złota .
Wisiorek był przecudowny . Przedstawiał precyzyjnie wykonanego wilka . Zwierzę wyglądało jakby warczało i broniło swoim ogonem szklanej kropli w której był złoty płyn .
- Jest idealny !
- Cudownie że ci się podoba .
Uśmiechnęła się smutno a potem mi go założyła .
- Ale pamiętaj skarbie list przeczytasz dopiero w swoje 18 urodziny jasne ?
- Spoko.
Spojrzała na zegarek.
- O mój boże , która godzina! Muszę lecieć kochanie. Pamiętaj dopiero w urodziny !
- Dobra !
Krzyknęłam wchodząc po schodach . Na ich szczycie ostatni raz zerknęłam na mamę i poszłam do swojego pokoju . Pudełeczko z listem schowałam tam gdzie większość moich pamiątek . Do wielkiego białego misia siedzącego na podłodze koło łóżka . Zeszłam do salonu włączyłam tv. Po jakimś czasie ktoś zadzwonił do drzwi . Zwlekłam się z sofy i bez sprawdzenia kto to otworzyłam . Ale nikogo nie było .
- Głupie gnojki robią sobie jaja .
Po tym krótkim stwierdzeniu zamknęłam je , gdy nagle usłyszałam jakiś hałas w salonie . Wzięłam parasolkę z wieszaka koło wyjścia i po cichu weszłam do salonu. Zobaczyłam otwarte na oścież drzwi tarasowe . Rozejrzałam się dookoła i powoli ruszyłam w ich stronę by je zamknąć . Wtedy poczułam czyjąś dłoń na ramieniu . Ktoś pociągnął mnie do tyłu . Zachwiałam się a on wykorzystał sytuację . Szybko złapał mnie jedną ręką za talię , a drugą przyłożył do ust . Zaczęłam się szamotać , ale nie miałam szans . Wtedy przypomniałam sobie o mojej broni . Zamachnęłam się parasolką i...
CZYTASZ
Starcie dusz
Vampire17 letnia kiki przeżywa szok gdy w jej 18 urodziny cały jej świat zostaje zniszczony przez 2 meżczyzn .