Kiedy uświadomiła sobie, co dokładnie zamierza zrobić z Harrym, upewniła się, że nie ma go w domu, nim zadzwoniła do Liama i powiedziała mu, iż podjedzie. Napisała notkę dla Harry'ego, by się o nią nie martwił i zostawiła ją na stole w kuchni, więc będzie mógł ją zobaczyć i wyszła. Nigdy nie była w mieszkaniu Liama ani w ogóle w pobliżu tak luksusowych, jak zgadywała, że oni mają, była lekko zaskoczona, kiedy Liam zadzwonił do niej prosząc o pomoc.
Poznała go po prostu na imprezie, na którą miała szczęście być zaproszona i skończyli, rozmawiając ze sobą. Pytał o jej życie i odpowiedziała mu, mówiąc kilka szczegółów. To nie było nic dużego i nie sądziła, że Liam do niej zadzwoni i poprosi o coś takiego. Szczególnie kiedy powiedziała mu, iż już w tym nie pracuje. Na szczęście się zgodziła; słyszała desperację w jego głosie przez telefon i mogła z pewnością powiedzieć, że to było dla niego ważne, więc nie zajęło jej długo zgodzenie się, potem już było łatwo.
Kiedy przyjechała, Liam czekał na nią przed budynkiem i powiedział jej, by zaparkowała w garażu i iż tam się spotkają, aby zaprowadzić ją do mieszkania. Zrobiła to, co powiedział i kiedy wyszła ze swojego samochodu Liam już tam był, więc razem udali się w kierunku mieszkania. Powiedział jej, że Louis, Niall i Zayn wiedzą co zrobił i iż czekają w mieszkaniu, więc razem będą mogli ustalić plan działania.
Kiedy dostali się do mieszkania, przywitała się ze wszystkimi, a potem usiedli wszyscy razem w salonie i nie tracąc czasu powiedziała to co chciała powiedzieć.
- Po pierwsze; zamierzam to zrobić w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Początkowo chciałam to zrobić w jego urodziny, ale mogę zobaczyć, jak bardzo jest teraz zraniony, więc nie chcę czekać tak długo. To byłby wspaniały świąteczny prezent dla niego, prawdopodobnie dla Jamiego również.
Louis wyprostował się na krześle, na którym siedział, kiedy ona wspomniała Harry'ego będącego zranionym.
- Więc spotkałeś go częściej niż kilka razy? Wszystko z nim w porządku? Gdzie się zatrzymał?
- Ma się dobrze, ale tak jak powiedziałam; jest bardzo zraniony z powodu tego, co się stało. Oprócz tego jest w porządku. Mieszka ze mną, więc widzę go codziennie, ale nie mogę wam powiedzieć gzie. Wiem, że chcecie go zobaczyć, ale nie mogę wam jeszcze na to pozwolić - nie sądzę, że on jest na to gotowy. Jest kruchy oraz przestraszony i zobaczenie was zbyt szybko, może sprawić, że odejdzie dalej, ale mogę was zapewnić, iż nie musicie się o nic martwić. Ma teraz pracę, ma trochę pieniędzy dla siebie i zaledwie dzisiaj rano powiedział mi, że już planuje co wam i Jamiemu kupić na święta.
Posiedzieli trochę dłużej i przedyskutowali cały plan oraz upewnili się, że wszystko się zgadza i że każdy wiedział, co od niego oczekiwano w związku z planem. Pozostało trochę mniej niż dwa miesiące do świąt, ale było o wiele lepiej zaplanować to naprzód i być pewnym, że wszystko pójdzie po ich myśli, nim się z tym uporają. W ten sposób mogli coś zmienić, gdyby coś poszło źle lub gdyby musieli przesunąć termin. Kiedy Louis poszedł zaopiekować się Jamiem, który spał, ale zaczął płakać - Niall zasugerował, by pomyśleli o tym, aby zrobić to w urodziny Louisa, jako świąteczny prezent dla Harry'ego i urodzinowy dla Louisa, ale mieli czas, by to przedyskutować, nim Louis wrócił z Jamiem na rękach.
Kiedy Jamie był bardziej przytomny oraz został nakarmiony i przebrany, Niall i Zayn zabrali go od Louisa i Louis zapytał Sandrę czy mogliby porozmawiać na osobności, ponieważ jest coś, o co chciałby zapytać, a nie chce, aby chłopcy słyszeli. Zgodziła się i obydwoje udali się na balkon zaraz po tym, gdy Louis zrobił herbatę.
- Nie okłamujesz nas, prawda? On naprawdę z tobą mieszka?
- Louis, wiem że może być trochę ciężko w to uwierzyć, skoro mnie nie znasz, ale zaufaj mi; nie kłamię. Powinieneś również zaufać Liamowi, że zrobił właściwą rzecz, ponieważ tak jest. Harry faktycznie ze mną mieszka - udało mi się go przekonać pierwszej nocy, gdy się spotkaliśmy. Dużo mi o tobie powiedział, wiesz. Jak bardzo za tobą tęskni i jak dobry byłeś dla niego. To naprawdę świetne; jest fantastycznym facetem i zasługuje na odpowiednie traktowanie.
- Wiem, ale nie mogę uwierzyć w to, że go znalazłaś. Mamy ludzi, którzy rozglądają się za nim od wieków bez skutku, jak zrobiłaś to tak łatwo?
- Wiedziałam gdzie szukać i stworzyłam plan. Pamiętaj, iż nie robię tego po raz pierwszy, szukałam już zbiegłych nastolatków i oni jakoś zawsze udają się w te same miejsca, ponieważ myślą, że nikt ich tam nie znajdzie. Harry robił to przez jakiś czas, ponieważ bał się, iż ludzie go rozpoznają i nie wychodził, póki był pewien, że nikt go nie wyda. Jest mądrym dzieckiem, ale również wrażliwym i samotnym co ułatwia zbliżenie się do niego. To może być dobrą rzeczą albo złą, dopóki nie wiesz, kogo tak naprawdę spotkasz, ale miał szczęście.
- Myślisz, że twój plan zadziała?
- Tak; tylko potrzebuję troszkę więcej czasu, by sprawić, czy mi bardziej zaufał i będzie dobrze. Już mi ufa, więc nie będzie to problemem w okolicach świąt.
Louis odwrócił się w jej kierunku, więc stali ramię w ramię na balkonie, położył swą filiżankę na poręczy, więc mógł ją przytulić.
- Dziękuję, za robienie tego. Po prostu bardzo za nim tęsknię i chcę, aby widział, jak Jamie dorasta i to naprawdę wiele dla mnie i dla reszty znaczy to, że to robisz i że przyprowadzisz go z powrotem. Bardzo to doceniam.
Na początek oddała mu uścisk, lecz potem się odsunęła, aby móc spojrzeć w jego oczy.
- Nie martw się tym, dobrze? Będzie dobrze i będziecie mieli Harry'ego z powrotem niedługo. Po prostu rób to, co musisz i zostaw mi martwienie się o resztę.
Skinął głową i skończyli, stojąc tu troszeczkę dłużej, zwykle rozmawiając i wymieniając się wspomnieniami o Harrym, nawet jeśli nie było tego dużo. Kiedy słońce chyliło się ku zachodowi, Sandra zorientowała się, że czas już iść, nie chciała martwić Harry'ego zbyt bardzo skoro był już w domu od paru godzin po pracy. Przytuliła więc Louisa i pożegnała się z resztą i wróciła do swojego mieszkania.
Może powinna porozmawiać więcej z resztą chłopców, oczekując Louisa i przedyskutować sugestię Nialla na temat urodzin Louisa. To na pewno będą jego najlepsze urodziny.
CZYTASZ
In Lack Of Hearts (tłumaczenie pl)
FanficHarry miał tylko 17 lat, kiedy jego syn Jamie przyszedł na świat. To był dosłownie najlepszy dzień jego życia. Kochał swoją dziewczynę bardzo mocno i posiadanie z nią dziecka było jedną z najlepszych rzeczy w życiu Harry'ego - nawet jeśli to oznacza...