3.

440 27 26
                                    

Na początku, niczym z torpedy, z sali wybiegł Piotrek z Maćkiem. Widząc pokręciłem głową. Ich zachowanie przeczy teoretycznemu intelektowi. Maciek jeszcze nie tak dawno temu prowadził jakiś wykład, a teraz zachowuje się jakby dopiero wyszedł z przedszkola. Niespiesznie podążyłem w stronę lokum. Że też zgodziłem się na wspólny pokój z Maćkiem i Piotrkiem. To nie do pomyślenia. Pociągnąłem za klamkę, sądząc że zastanę tę dwójkę, ganiającą się po pokoju. Nic bardziej mylnego. Zrobiłem tylko krok w stronę części sypialnianej. Zaraz prawie oberwałem strojem kąpielowym w twarz, jednak refleks żużlowca na coś się przydał i zdążyłem się uchylić. Jednak nie zdążyłem się wyprostować, przed kolejnym strzałem, a na mojej twarzy znalazły się czyjeś majtki. FUJJJ. Nie będę się wypowiadać na ten temat. Zaraz zrzuciłem to z twarzy.

- Przemek rusz się idziemy na basen - wyjaśnił Piotrek mijając mnie dumnym krokiem, z uniesioną brodą i  wyprostowanymi  plecami, oraz gaciami przewieszonymi przez ramię.

To na pewno jest mój brat?! Co za koleś. Boże dlaczego?! Wytłumacz mi dlaczego pokarałeś mnie takim bratem?!

Po chwili minął mnie Maciek, przechodząc koło mnie w taki sam sposób jak wcześniej Piotrek. Wyciągnąłem moje kąpielówki z walizki, tym samym nie rozwalając całej jej zawartości, jak to zrobili mój brat i jego przyjaciel, ze swoim bagażem. 

W recepcji było​ dużo ludzi, jednak my jako goście hotelowi mieliśmy pierwszeństwo. Z ociąganiem podszedłem do przydzielonej szafki i schowałem między innymi kartę od pokoju oraz telefon.  Po chwili razem z bratem i przyjacielem weszliśmy na basen, gdzie było dużo ludzi. Piotrek z Maćkiem oczywiście musieli iść zwiedzić zjeżdżalnie, bo jakby inaczej. Ci to powinni być testerami. Zawsze po ich powrocie, mam szczegółowo opisaną każdą zjeżdżalnie po kolei, nie pomijając przeżyć i najciekawszych momentów. Tak więc na basenie jest tak. Ja idę gdzieś usiąść, a ci dwaj testują zjeżdżalnie, dzięki czemu ja nie muszę chodzić na wszystkie. Tak domyślam się, że zachowujemy się jak dzieci. 

Znalazłem wolne miejsce w jacuzzi. Siedziałem tam dobre pięć minut, zanim nie usłyszałem jednego głosu, po czym przed oczami przewinęły mi się niebieskie pasma włosów.

Amelka!
Rozejrzałem się, w poszukiwaniu dziewczyny i zauważyłem ją.

Miała na sobie burgundowy dwuczęściowy kostium kąpielowy, z paskami łączącymi, biustonosz.*

- ama Ty to jednak masz szczęście - powiedziała dziewczyna o czarnym kolorze włosów. Ta miała na sobie identyczny stój, co Amelia, z tym wyjątkiem, że ona miała go w oliwkowym kolorze.

- Cześć Przemek!

- Hej - odpowiedziałem. Zapada niezręcznie cisza, która była przerywana jedynie przez krzyki ludzi i odbijanie się wody od barierek.

- Jestem Sandra, siostra Amelki - powiedziała czarnowłosa, podając mi rękę - Przemek proszę cię​ nie pozwól jej się skompromitować, przed całym zarządem. Ona pewnie nie wie kim jest Tony Richardson. - Powiedziała na jednym wdechu, przez co spojrzałem się dziwnym wzrokiem na Amelię.

- No co?! Nie mam pojęcia kto to jest dobra? Żużel to działka Sandry. Ja wolę łyżwiarstwo figurowe.

- Amelka widzimy się w pokoju 597 przed czternastą. Trzeba cię przeszkolić - jak na zawołanie doszli do nas Piotrek i Maciek.

- No ładnie ładnie Przemo. Zostawić ciebie samego na 5 minut skutkuje wianuszkiem dziewczyn.

- Dziewczyny to jest...

Kto śmiał mi przerwać.

- Piotr Pawlicki i Maciej Janowski - powiedziała, chyba Sandra. Tak to chyba Sandra. - Ja jestem Sandra - A nie mówiłem, że to Sandra. - A to jest moja starsza siostra Amelia.

Czy Sandra ma czerwone policzki? Hmmm dziwne. A no tak. Piotruś wypad. Widzisz jak działasz na dziewczynę.

- Chłopacy po obiedzie zbiórka w pokoju - zarządziłem, na co wcześniej wspomniani spojrzeli się na mnie jak na debila.

- po jaką cholerę? - zapytał Maciek. Ja na spokojnie wyjaśniłem mu sytuację powodując śmiech Sandry i zażenowanie Amelii.

Niestety nasze wolne na basenie zbliżało się ku końcowi, a dokładniej, ku 13 i obiedzie. Dziewczyny poszły wcześniej, argumentując mokrymi włosami, które wymagają dobrej suszarki i koniecznie szczotki. My takich problemów nie mamy.

Równo za dziesięć czternasta usłyszałem pukanie do drzwi naszego pokoju. Jako pierwszy podszedłem do wejścia, naciskając klamkę. Po otworzeniu drzwi zobaczyłem burze niebieskich włosów, spod których spoglądały mądre duże oczęta.

No to zaczynamy przedstawienie.
Wraz z Piotrkiem i Maćkiem starałem nauczyć Amelie wszystkiego co najważniejsze. Jest jeden plus. Dzięki temu, że nas poznała (ha i ta skromność) potrafi wymienić żużlowców sponsorowanyh z Red bulla. No ale po spotkaniu, będziemy dalej ją uczyć. Spodobało mi się to.

- Dobra chłopacy muszę się zbierać, bo muszę jeszcze się przebrać - wyjaśniła, po czym przytuliła każdego z nas, mówiąc na odchodne. - Dziękuję.

Kilkanaście minut później, wyszłem z pokoju, udając się w stronę sali konferencyjnej, w której było organizowane spotkanie. Gdy się tam znalazłem, po raz kolejny rzuciła mi się w oczy burza niebieskich włosów.

Teraz jednak dziewczyna pobiła samą siebie, ubierając krótką bordową bluzeczkę, na którą nałożyła oliwkową bluzę. Chyba tak to można nazwać. Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się w damskiej garderobie. Cały strój dopełniła czarnymi spodniami z dziurami oraz wisiorkim w kształcie trójkąta.**

Zająłem miejsce przy stole, a kilka minut po tym prezes rozpoczął swoje strasznie nudne przemówienie. Można to potwierdzić. Piotrek i Maciek grali pod stołem w papier, Kamień i nożyce. Ktoś grzebał w telefonie, inna osoba rozkręcała długopis.

Nuda w całej swej okazałości.

Na koniec prezes powiedział, że jutro będzie impreza, na której chce widzieć wszystkich. Można zabrać osoby towarzyszące. Ciekawe.

Nie muszę już opisywać, jak to Maciek z Piotrem założyli się, kto pierwszy będzie w pokoju, oraz jak uczyłem Amelie, wszystkiego po kolei.  Najważniejszy jest następny dzień.

_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_
*

_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_--_*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

**

paty_cjusz proszę bardzo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


paty_cjusz proszę bardzo. Nie wyrobiłam się w terminie jaki obiecałam, ponieważ miałam straszny tydzień, ale dodałam 😁😎

✔Podręcznik podrywacza Przemysława Pawlickiego✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz