Rozdział VI

1K 39 1
                                    

Hermiona
Reszta wakacji minęła zaskakująco szybko. Atmosfera w Norze różniła się diametralnie, od tego co miała w domu. U Wesley'ów zawsze coś się działo, na każdym kolejnym kroku nie wiedziałam czego się spodziewać, a ich codzienność w jej oczach wydawała się niezwykła.

Pierwszego września, od samego ranka w domu Wesley'ów trwał rozgardiasz spowodowany wyjazdem dziewczyn do Hogwartu. Gryfonki biegały z góry na dół, z kanapkami w rękach i niekompletnych ubiorach, w poszukiwaniu brakujących rzeczy. Raz, Hermiona wchodząc po schodach, wpadła na Georga. Mieli już wyjeżdżać kiedy Hermionie się przypomniało że zostawiła odznakę prefekta naczelnego przy biurku w sypialni. Jak już dziewczyny zarzekły się, że niczego nie zostawiły, ruszyli. Na dworcu Kings Cross byli za dziesięć jedenasta. Wzięły wózki bagażowe od Pana Wesley'a i zaczęli biec na peron 9 i ¾. Ginny pożegnała się z Harrym i ostatni raz go przytuliła i pocałowała namiętnie, po czym ruszyła w kierunku przyjaciółki. Rozmawiając przystąpili do szukania wolnego przedziału. Mijały wagony i nic nie mogły znaleźć, aż w końcu Ginny zauważyła puste miejsca. Weszły do środka, a tam przy oknie siedział nie kto inny jak Draco Malfoy.
- Gdzie zgubiłeś goryli? - spytała Hermiona
- Nie jadą. Ja, Parkinson, Blaise, Astoria i Nott postanowiliśmy wrócić na ostatni rok do Hogwartu. Zeszły przebalowaliśmy.
- Aha, Możemy się dosiąść?
- Niech będzie
Gdy wszystko uzgodnili usiadły naprzeciwko ślizgona. Zaczęły głośno plotkować na wszystkie tematy nie zwarzając na obecność chłopaka. W pewnym momencie do przedziału weszło kilka osób witając się z Malfoy'em. Blaise był przystojnym, czarnoskórym chłopakiem z wydatnymi kośćmi policzkowymi i podłużnymi, skośnymi oczami. Pansy Parkinson miała lekko skośne brązowe oczy i włosy w tym samym kolorze. Astoria Greengrass była wysoką kobietą o zielonych oczach i ciemno brązowych włosach. Teodor Nott jest chorowitym i żylastym. Był wysokim chłopakiem, ale chudym i prawdopodobnie słabo zbudowanym. Astoria i Nott usiedli obok Hermiony i Ginny natomiast Blaise i Parkinson koło Malfoy'a. Było jasne że Parkinson od zawsze bujała się w Malfoy'u. Nastąpiła chwila ciszy. Po chwili Astoria odezwała się do Hermiony. Gryfonka nie znała wcześniej tej dziewczyny a mimo iż była ślizgonką można powiedzieć że była miła.
- Cześć, jestem Astoria Greengrass, miło was poznać - podała rękę Hermionie a następnie Ginny
- Hej, jestem Hermiona Granger. Mi również
- Co robicie w przedziale z Malfoy'em? - zapytała chamskim tonem Parkinson
- Nie mogłyśmy znaleźć wolnego przedziału. On nas zaprosił. Nie chcieliśmy siedzieć na korytarzu.
- Tak było Draco?
- Tak - odpowiedział Draco z ironicznym, chamskim uśmieszkiem na twarzy.
Nastała chwila ciszy. Gryfonki zaczęły rozmawiać z Astoria. Reszta ślizgonów szeptała sobie coś po cichu. Nagle ślizgoni spojrzeli w stronę gryfonek i patrzyli na nich przez chwilę. W pewnym momencie odezwał się Malfoy.
- Dobra laski. Chcielibyśmy was przeprosić że zachowywaliśmy się idiotycznie w stosunku do was przez siedem lat. Mamy nadzieję że nam wybaczcie.
- No nie wiem. Pomyślimy.
Hermiona
Nagle coś mi się przypomniało. Przecież jestem Prefektem Naczelnym! Za pięć minut mam być w przedziale dla prefektów. Zerwałam się nagle. Każdy patrzał na mnie jak na idiotke.
- Hermi, co jest? - odezwała się Ginny
- Muszę być w przedziale dla prefektów. Mam pięć minut. Piękne spóźnienie prefekt naczelnej! - była zdeterminowana
- Cooo?? Ty jesteś Prefektem Naczelnym? No nie.. Pansy! My też musimy iść. Cholera.
- Co się dzieje? - zapytała Pansy - Po co ja? Ty jesteś prefektem Naczelnym.
- Malfoy? Co? No nie. - dziewczyna zamarła.
- No to niezła para. - odezwał się Nott. Hermiona spojrzała na niego. - Oczywiście prefektów.
- Dobra biegnę!
Mieli dokładnie trzy minuty aby dostać się na drugi koniec pociągu. Kiedy dotarli cali zdyszani Odetchneli z ulgą. Nie było jeszcze profesor McGonagall. Usiedli na wolnych miejscach. Hermiona usiadła koło wysokiego Puchona z szóstego roku natomiast Pansy i Draco naprzeciwko jej. Do przedziału weszła właśnie profesor McGonagall.

Zakazana Miłość ~ DRAMIONE ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz