Epilog

189 10 3
                                    

Właśnie odbył się pogrzeb Harrego Stylesa...
Było na nim mnustwo ludzi, przyjaciuł,znajomych, a nawet wrogów. Wszyscy byli zasmuceni z powodu śmierci chłopca ale najbardziej zrozpaczony był Louis Tomilson... opiekun i kochanek Hatisona, który kochał go całym swoim sercem.... i nie umiał się pogodzić z tak wielką stratą.
Kiedy po dwuch godzinach pogrzeb się skończył a wszyscy złożyli kondolęcje i poszli do domów... on został i klęknoł obok grobu jego największego skarba, u szepnął:
- Nie martw się Hazz za niedługo będę już z tobą...- a samotna łza spłyneła po bladym policzku mężczyzny.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak widzicue to już koniec tej historii, na początku myślałam że zrobie jakieś szczęśliwe zakączenie ale puźniej z tego zrezygnowałam... na moim profilu niedługo pojawi się nowa książka o larrym mam nadzieje że wpadniecie. Do zobaczenia!!

 Nie Odchodz-Larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz