Wypełnione ludźmi targowisko zwane jako ,,Biedronka" zawsze cieszyło się ogromną popularnością w śród mieszczan . Tylko tu można było kupić dosłownie wszystkie artykuły spożywcze po tak niskiej cenie , ale to miejsce miało też złom sławę . W tłumie można było rozpoznać agresje i nienawiść . Mnóstwo przestępców i oszustów spotykało się właśnie tu . Czemu akurat w tym miejscu? Nikomu ze zwykłych klientów nie było wiadomo .
Pewnego razu zjawił się człowiek w nietypowym ubraniu z nie typową fryzurą , miał na sobie coś podobnego do dzisiejszych dresów i, a jego włosy wyglądały mniej więcej jak krzak który nigdy nie widział światła dziennego .Skupiał na sobie mnóstwo uwagi . Nie był tu po raz pierwszy . Odrazu widać że doskonale mu znane te miejscowości . Po chwili szybko wszedł do malutkiego pomieszczenia z ogromnym napisem ,,Wyroby piekarskie " .
-Poproszę cztery buły pszenne- powiedział niepoważnym głosem do sprzedawcy . Nagle człowiek z za kasy spojrzał nieprzyjaznym wzrokiem i wprawie się zakrztusił .
-To znowu ty ? Coś tu jest nie tak. Czwarty raz u mnie kupujesz te cztery kajzerki ! Skończyło się !!!- Wziął nuż kuchenny , bagietkę i zaczął rzucać w niego wszystkim co miał pod rękami . Zaczęła się bójka .Z nie wiadomych przyczyn dołączyło się do niej jeszcze kilkanaście osób , walcząc każdy z każdym . Jako że człowiek który wcześniej skupiał na sobie tak dużo uwagi nie uciekł , obrywał najmocniej . Aż jakiś zakapturzony osobnik chwycił go za czuprynę i uderzył go o metalowe drzwi. Pobity stracił przytomność. Ostatnie co widział to przelatujące nad nim chaotycznie ostre i ciężkie przedmioty.
CZYTASZ
Kto mu ukradł lancz
HumorKomedia przepełniona nagłymi zwrotami akcji które apselutnie zmieniają bieg całej historii . Nie brakuje też tajemniczości w tej opowieści rozmaite tajne organizacje i wszystko kręci się wokół jednej z pozoru nie tak ważnej rzeczy . Przepełniony fak...