POV'S Zmora
Trzymałem dziewczynę przypartą do ściany szkolnego korytarza. Jak się tam znaleźliśmy ? To proste.. Kiedy zabrzmiał dzwonek, dziewczyna uciekła, a ja ruszyłem za nią. Kiedy biedna myślała, że mi uciekła ja przyparłem ją do owej ściany. Jej oddech był nieregularny. Zabrzmiał dzwonek, nie było nikogo na korytarzu, a my ? Nadal byliśmy, w obecnej chwili świetnie czułem i słyszałem bicie jej serca. W jej oczach mogłem dostrzec coś innego. Jakbym.. hmm poczułęm uczucie zwycięstwa. Tak jakbym miał zaraz wygrać z przeciwnikiem. Właśnie to czułem w jej oczach..
POV'S Rose
Kiedy spojrzał mi w oczy czułąm się inaczej.. Zupełnie tak jak przy Jacksonie za pierwszym razem. Przerazał mnie i pociągał ale nigdy więcej tego błędu. Na samą myśl mam ciarki..
Ale jednak coś mi nie pasuje..
POV'S Autor
,,Oboje stali jak dwa słupy soli. Oboje trzymali się za ręce, znaczy to on trzymał jej ręcę nad jej głową. Jego usta zbliżały się do jej. Nie był sobą. Oboje nie byli sobą. " Co nimi targało ? jakie uczucie ? Miłość ?? Oni jej nie znają, a przynajmniej jużnie chcą..
Zmora nie kocha.. To on pokazuje granice i możliwości . Ona ? Jest dla niego dziewczynką z fartem..
Rose ? Kochała.. teraz żałuje, nigdy więcej łez nigdy więcej bólu juz nie trzeba się bać..
POV'S Rose
Co ja robię ? Nie ! ..
Uciekłam stamtąd..
Nie powturzę tego to uczucie musi zniknąć. Raz na zawsze.
Wsiadłam na motor i odjechałąm, rzuciłam jedno spojrzenie na chłopaka za mną i wyleciała mi łza z oka.. Dlaczego ? Co jest z nami ?
POV'S Zmora
Ona.. to ona pokonała mnie w wyścigu.. To ona jest moją kruszynką z baru.. Ciągnie mnie do niej ale ona nie chce nawet na mnie spojrzeć.
No coż takich jak ona jest wiele *Nie oszukuj się*
Mogę mieć każdą * Może.. ale nie ją*
Ona mi nie jest potrzebna * To właśnie jej pragniesz idioto*
WIęcej nie rozmawiam ze sobą.. Co mam zrobić ? Chyba pora się odstresować, odpaliłem papierosa wsiadłem na motor i ruszyłęm na tor gdzie był wczorajszy wyścig. Zaparkowałem przy najniebezpieczniejszym miejscu z trasy i myślałem o niej... To mnie tak cholernie wkurwia! Ona! Miesz mi w głowie.. ughh.. Nagły podmuch wiatru, a obok mnie pojawiła się postać na motorze. To ta sama dziewczyna co wtedy
Z: Czemu tu jesteś ?
Z: Chcesz zniszczyć mnie ? To się mylisz nie jesteś najlepsza kwiatuszku.. Król jest tylko jeden.
Z: Odezwiesz się ??? Niemowa ??
Z: No zobaczcie.. wielka gwiazda się znalazła przyjechałą wygrała, a teraz siedzi cicho.. To nie ty jechałaś wtedy ! Przyznaj się ! Odpowiedz mi do cholery !!!
Wtedy stało sie coś o czym nikt nie pomyślał. Dziewczyna podniosła lekko kask i mnie pocałowała. Jej namiętne pocałunki, wystarczyło, żebym poczuł jej język na moim, a mój kolega stanął na baczność. Kiedy przerwała, bo brakło nam powietrza, naciągneła kask na swoje miejsce i zaczęła coś do mnie mówić. Jej słowa dotarły do mnie po kilku sekundach, gdy już widziałem ją daleko z przodu ,,Zrób miejsce dla nowego króla Zmoruś" O nie, nigdy! Tutaj, królem jestem ja!
CZYTASZ
You wasted his chance 1&2
RomantikI część ,,Z: Oj skarbie.. - bawi się pistoletem jedną ręką a drugą zawija pasemko moich włosów - Wiem, że mnie pragniesz - przygryza płatek mojego ucha R:Mylisz się - kłamię.. ale cóż ledwo się powstrzymuję Z: Ja się nie mylę'' Rose czyli ko...