* Jungkook *
Jedyne co czułem w tej chwili był to okropny ból w okolicach podbrzusza. Mimo mroczków przed oczami dokładnie zauważyłem jak syreni pomiot odpływa zostawiając mnie samego. Błękitna krew powoli opuszczała moje ciało, a skóra powoli się złuszczała.
Moją ostatnią myślą został obraz ludzkiego chłopaka czekającego za każdym razem na mój powrót.
- Wybacz Taehyungie.. Ale tym razem już chyba nie wrócę.. - Ostatnim również widokiem zanim zamknąłem swoje oczy była bardzo znajoma mi sylwetka.
* Jimin *
Wziąłem się wreszcie w garść i ponownie wypłynąłem na brzeg. Zauważyłem Taehyunga leżącego na piasku. Jego nogi co chwilę moczyła mała fala wody.
Przybliżyłem się do niego. Jego klatka powoli unosiła się i opadała sygnalizując spokojny sen chłopaka. Nachyliłem się nad nim. Jego usta przyciągnęły moją uwagę. Zapominając o tym co miałem zrobić wcześniej..
Pocałowałem go.
~
'Jungkook umierał, a w tym czasie Jimin przeżywał swoje pierwsze uniesienie.'
CZYTASZ
Mermaid Voice / MinVKook
FanfictionGdzie dotyk ludzkiej skóry rani syreny. Typ ; angst fluff fantasy ( mermaid ) Pairing ; MinVKook NamJin