Część 1 - Sebastianie, dlaczego?

139 21 12
                                    

*Ciel*

Podążałem za Wicehrabią Druittem. Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie zdejmę tą muślinową sukienkę. Dziwię się tym wszystkim kobietom jak mogą to coś nosić. Z sali balowej dobiegały głośne wiwaty i oklaski. Sebastian dobrze zajął się gośćmi Druitta...

- Goście chyba dobrze się bawią. - stwierdziłem. - Co się tam dzieje?

- Ty będziesz bawić się o wiele lepiej w cudownym miejscu, do którego Cię prowadzę mój mały droździe. - powiedział Wicehrabia.

Co to? Unosi się tu bardzo słodki zapach...

- Cudowne...

?! CHOLERA! Muszę stąd uciec...

- Tak... - przytaknął Wicehrabia.

Szybko... Osunąłem się po drzwiach i powoli traciłem przytomność. Ostatnie co usłyszałem to słowa Wicehrabiego:

- Owszem naprawdę cudowne miejsce...mój drobny rudziku.

🌸❤🔱~🔱❤🌸

*Sen-wspomnienie*

- Se... Se-bastia-nie- wyjąkałem.

- Proszę oprzeć się rękoma o ścianę i trochę rozluźnić mięśnie. - powiedział demon.

- Nie! Dłużej już nie wytrzymam! Nie! To boli!

- Spokojnie, paniczu, pańskie ciało zaraz do tego przywyknie.

- Zaraz mi wszystkie flaki wypłyną!- krzyknąłem.

- Jeszcze nigdy żadnej damie nie wypłynęły wnętrzności od gorsetu! - stwierdził Sebastian.

- Czuję je już w gardle!

*Koniec snu-wspomnienia*

Ha!

- To tylko sen...- szepnąłem.

Jest ciemno... nie, mam opaskę na oczach? Do tego jestem związany. Nie dość, że jestem uwięziony w gorsecie to teraz jeszcze to? Za jakie grzechy...

Co ważniejsze, gdzie jestem? Ludzkie głosy?

- Proszę o ciszę. Prezentuję wyczekiwany przez was wszystkich przedmiot.

To głos Wicehrabiego! O jakim przedmiocie mówi?

- Nacieszcie swoje oczy!- wykrzyknął. - Można przyglądać się jej niczym dziełu sztuki lub opiekować niczym zwierzątkiem. To prawdziwy klejnot, zgodzicie się ze mną, prawda? Oczywiście można ją również sprzedać na części.

Co?! Sprzedać... na części?

- To doprawdy rzadka zdobycz. Kolor jej oczu to piękny kontrast błękitu oceanu z głęboką zielenią lasu. Pozwólcie państwo, że ją zaprezentuję.

Podziemne aukcje? Czyli to tutaj sprzedawał organy zamordowanych prostytutek. Ktoś odwiązał mi opaskę.

- Cena wywoławcza to 1000 funtów!

- 2000!

- 3000!

- Nikt nie przebije?

Otworzyłem oczy i zawołałem:

- Sebastianie! Jestem tutaj.

Nic. Kompletnie nic. Żadnej reakcji. Żadnego podmuchu. Ściemnienia się. Zgaszenia świec. Nic. Czyżby Sebastian mnie zostawił? To nie możliwe.. Nie da się od tak zerwać kontraktu i zostawić kontrahenta?! Ale jednak.. Zostawił mnie na pastwę losu. Czy tak ma się skończyć moje życie? Bycie sprzedanym dla jakiegoś starucha czy kogoś innego? Tak ma się skończyć życie hrabiego Ciela Phantomhive'a, kundla Królowej?! Po moich policzkach zaczęły płynąć słone łzy. Sebastianie, dlaczego?

- Nikt nie przebije? - zapytał ponownie.

- 10000!

Co? Ktoś mnie tak bardzo pożąda? Mam tylko nadzieję, że szybko odkryją kim naprawdę jestem i mnie zabiją. Szybko i bezboleśnie.

- Więc, nasz mały drozd zostaje sprzedany hrabii Sateriajis'owi Venomanii!

Znów poczułem słodką woń i zacząłem przysypiać. Kiedy to się wreszcie skończy?

Zapytam jeszcze raz:

Sebastianie, dlaczego?

Koniec części pierwszej

Losy Phantomhive'a | Kuroshitsuji ✔ {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz