9 miesięcy później
Wstaliśmy może o 7.00.Piotrek poszedł zrobić śniadanie a ja poszłam do łazieńki sie ogarnąć . Gdy Piotrek powiedział że śniadanie gotowe to powiedziałam ok i zeszłam na dół .
Nagle poczułam silne skórcze krzyknełam
- auuuuu!
- Martyna co sie stało
- Zaczyna sie
- czekaj dzwonie po Annę
- piotr nie dojaa na czas odeszły mi wody
- ale że ja mam odebrać poród
- tak ty
1 godz później
Piotrek odebrał poród jak zobaczyl ze dziewczynka wściek sie bo pomalowal pokój na niebiesko
CDN