Wyszłam z domu , by nie musieć uczestniczyć w tych głupich rozmowach. Dziękowałam tylko , że nikt za mną nie poszedł. Skierowałam się tak naprawdę na piwo do jednego z barów Łukasza. To mężczyzna w średnim wieku , który czasem dawał mi u siebie nocować kiedy wracałam zjarana. Gdy weszłam do obskurnego budynku uderzył we mnie mocny zapach alkoholu i papierosów. Wyszukałam swojego dawnego miejsca i ruszyłam w jego kierunku. Jednak ktoś mi go zajął , więc usiadłam obok. Nie zwracając uwagi na towarzysza zawołałam właściciela.
-Nie wierzę ! Zuska?!- krzyknął na cały lokal , a ja się zaśmiałam. - Co słychać? Podać coś? Chcesz przenocować?
-Ogólnie wszystko dobrze, piwo i tak. -odpowiedziałam według kolejności i zerknęłam na wywiercającym we mnie dziurę osobniku na lewo. Miał szarmancki uśmiech , czarne postawione włosy i skórę z logiem znanego gangu. Wywróciłam oczami na jego wygląd i wróciłam do rozmyślania nad czymś innym.
-Jesteś znana..- westchnął i napił się.
-Pijesz jeżdżąc na motocyklu? Mądre. - skomentowałam , a on parsknął i wypił do końca swoją whisky.
-Och , Zu nie poznajesz dobrego kumpla z czasów jarania? - podszedł jakiś inny typek i uśmiechnął się , również był z gangu.
-To my. Michał i Adam , a ty widzę , że wyrosłaś. - podniósł znacznie brwi i obczaił mój tyłek i piersi.
-Myślałam , że wyplątaliście się z tego bajzlu. - wytknęłam im , wskazując na kurtki.
-Bo to zrobili, jedynie zmienił się przywódca i nasza grupa stara się działać według prawa.- powiedział właściciel , a ja wzruszyłam ramionami i wypiłam całą zawartość kubka.
-Cieszę się , a teraz prowadź do pokoju.- zagadnęłam i zdjęłam buty , bo strasznie bolały mnie stopy. Nie wiedziałam co się działo w domu , ale może to i lepiej. Telefon pozostał wyłączony w mojej kieszeni , na wszelki wypadek. Morderstwa , wypadku lub gwałtu..Ale to mało prawdopodobne , chociaż w sumie jest tutaj gang , może planuja podłożyć bombę , ale to ich miejscówka od zawsze , więc nie mam się czym przejmować. Weszłam do nowego pokoju i rozgościłam się. Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać . Byłam padnięta. Przespałam noc jak niemowlę , uwielbiałam przebywać w tym budynku , dawał mi poczucia niezależności i wolności. A tamtego właśnie pragnęłam.
CZYTASZ
(Nie)widzialna I, II
Fiksi RemajaZmagam się z wieloma przeciwnościami losu. W większości nie daje rady i cudem uchodze z zyciem. Mam nadzieję na nowy start , za każdym razem ,a jest ich coraz mniej. Mam na imię Zuzanna i liczę sobie już 20 lat. Jestem brunetką o kręconych , średni...