IGOR POV.
Wróciłem do domu lekko zdezorientowany tym co się właśnie stało. Laska mnie nie chce? Przecież żadna jeszcze mi się nie oparła i zgadzała się na wszystko. Nigdy żadnej dziewczyny imienia poznawać nawet nie chciałem więc czemu akurat tej Nieznajomej chcę? Co się ze mną do kurwy nędzy dzieje?
- Igor! Kurwa chłopie rusz się! Za dwie godziny mamy próbę! - usłyszałem głos Adriana wychodzącego z kuchni z kawałkiem pizzy w ręku. On tylko by wpierdalał i spał, po prostu współlokator idealny.
- Zamknij się w końcu, idę. - warknąłem przewracając oczami po czym wstałem i podeszłem do blatu w kuchni z którego wziąłem sobie kawałek pizzy z kartonu.
Zacząłem jeść w międzyczasie przeglądają insta i fejsa. Nic ciekawego, jak zwykle spam wiadomościami na insta. Odłożyłem telefon i podeszłem do Adriana.
- Jak tam ta Twoja randka dzisiaj, co? - zaśmiałem się.
Znam go od gówniarza i nadal śmieszy mnie to jego "Randkowanie". Kiedy on w końcu z tego wyrośnie?
- Stary Aneta jest zajebista! Zaprosiłem ją na VIPa z jej przyjaciółką. - odpowiedział pełen entuzjazmu na co wywróciłem oczami patrząc na niego jak przygląda się sobie w lustrze i poprawia włosy.
- Ciebie serio już pojebało.. - westchnąłem zajadając się pizzą po czym wyszedłem z jego pokoju i udałem się do kuchni napić piwa.
Usiadłem na kanapie w salonie przeglądając prywatnego fejsa. Zauważyłem że fotograf z new bad line dodał zdjęcie z dzisiejszej sesji. JEJ zdjęcie. Przyglądałem się temu zdjęciu z pięć minut. Na zdjęciu oznaczona była ona, już znam jej imię!
- Brawo Igor, brawo! - powiedziałem sam do siebie po czym wszedłem na jej profil.
Przejrzałem jej zdjęcia, posty, polubienia. Nie była taka jak inne dziewczyny. Miała czarno-bordowe włosy. Jak to się nazywa? Ombre? Nie ważne, zaintrygowały mnie jej oczy. Szaro-zielono-niebieskie, były takie duże. Piękne, przyciągające wzrok a zarazem smutne i pełne tajemnic.
- Kurwa Igor chłopaki czekają! Chodź już! - usłyszałem głos wkurwionego Adriana.
Wstałem z kanapy, ubrałem szybko soczewki i buty po czym wyszedłem z domu. W aucie siedział już Kacper i Dawid. Przywitałem się z nimi po czym ruszyliśmy w stronę klubu.
Po dwudziestu pięciu minutach byliśmy już pod klubem. Do próby mieliśmy jeszcze godzinę więc odpaliłem fajkę stojąc przed klubem. Chłopaki poszli się przygotować więc zostałem sam. Po chwili usłyszałem przeraźliwie piskliwy głos jakiejś laski.- Reto, Reto.. - słyszałem tylko to, nic więcej.
Westchnąłem cicho sobie pod nosem po czym dwróciłem się w stronę piszczącej laski. To znowu ona, kurwa mać.
- Reto! Pamiętasz tamtą noc? Jestem na każdym koncercie, czemu mnie nie zauważasz? - blondynka zaczęła kręcić sobie kosmyk włosów na palcu patrząc na mnie obrażoną miną.
- Mówiłem Ci, to jedna noc i nic więcej. - westchnąłem marszcząc czoło po czym chciałem odejść.
Zgasiłem fajkę butem.
- Przecież było Ci ze mną dobrze, widziałam to! - zaczęła piszczeć patrząc na mnie i dotykając swoimi łapami moje ramię.
- Kurwa mać Natalia! Mówiłem Ci, jedna noc, nic więcej. Odpierdol się. - warknąłem na nią udając się w stronę klubu.
Poszedłem do chłopaków którzy zaczęli grać pierwszy numer "Amrykańskie fury". Wziąłem mikrofon do ręki i zacząłem rapować.
JUDYTA POV.
Wzięłam się w garść. Wsiadłam do auta i pojechałam pod blok.
Zaparkowałam samochód po czym weszłam do klatki schodowej i udałam się do windy. Wysiadłam na moim piętrze odkluczyłam drzwi. Anety nie było nigdzie widać.
- Aneta? - zapytałam wchodząc w głąb mieszkania.
Po chwili podeszła do mnie moja przyjaciółka ubrana w zwykłe jeansy oraz koszulkę. Widzieć ją tak ubarną to jakiś cud. Zawsze ubiera się dość wyzywająco, elegancko a dzisiaj ubrała się prawie jak ja. Zaśmiałam się patrząc na nią jak na jakąś nienormalną.
- A Tobie co? - zapytałam śmiejąc się pod nosem.
- Jedziemy na koncert. Chyba nie myślałaś, że pojadę w sukience i szpilkach na rapera, co? - zaśmiała się patrząc na mnie na co ja wywróciłam oczami.
- Dobra, dobra. Szykuj się, jedziemy za godzinę. - powiedziałam wymijając ją w przedpokoju po czym udałam się do kuchni.
Otworzyłam lodówkę, gdzie dzień wcześniej miałam przygotowaną sobie sałatkę. Wzięłam miskę z nią do ręki po czym zaczęłam jeść. Po skończonym posiłku odstawiłam ją do zlewu.
Udałam się do łazienki, poprawiłam makijaż po czym przemyłam wodą utelnioną swój lewy nadgarstek. Wyszłam z łazienki udając się do swojego pokoju, gdzie się przebrałam. Ubrałam czarne rurki z dziurami na kolanach oraz białą koszulkę z czarnym logiem new bad line. Do tego ubrałam białe converse przed kostkę i wyszłam z pokoju.
- Juudyś! - pisnęła blondynka patrząc na mnie tym swoim uśmiechem mówiącym "zakochałam się na zabój, błagam wysłuchaj mnie".
Wywróciłam oczami śmiejąc się pod nosem po czym skinęłam głową na znak by zaczęła mówić.
- Adrian dał mi dwa zaproszenia VIP na koncert! - pisnęła podekscytowana dając mi jeden bilet do ręki.
- Dzięki. - zaśmiałam się choć po dzisiejszym incydencie z tym słynnym ReTo w ogóle nie miałam ochoty iść na ten koncert a tym bardziej na VIP.
Po chwili zebrałyśmy się i wyszłyśmy z mieszkania zakluczając je. Udałyśmy się do windy a potem do auta.
Aneta od razu właczyła dobrze znaną mi płytę, zrobiła sobie przedkoncertowy nastrój. Całą drogę do Warszawy rapowała razem ze swoim idolem. Nie uśmiechało mi się jechać tu, nawet nie mogłam nic wypić, bo przecież prowadzę.
Westchnęłam cicho parkując auto przed klubem. Ledwie wysiadłyśmy z auta już było słychać piosenkę "Amerykańskie fury", która po chwili ucichła i zaczęła się kolejna. Czyżby spóźnione na próbę? No coż, bywa i tak.
- No chodź! Próba się zaczęła! - usłyszałam głos swojej przyjaciółki, która już po chwili ciągnęła mnie za rękę w stonę wejścia do klubu.
Poszłam za nią nie mówiąc nic. Westchnęłam cicho widząc chłopaka skaczącego po scenie i najwyraźniej dobrze się bawiącego choć mi do śmiechu nie było ani trochę.
Chwilę później znalazłam się na scenie razem z Anetą, usiadłyśmy w naszej loży i słuchałyśmy chłopaków. Co chwilę czułam wzrok tego całego "ReTa" na sobie. Jak on w ogóle do jasnej cholery ma na imię? Ile ma lat? No cóż, mało istotne.
Wkurwiłam go kilka godzin temu, pewnie dlatego się gapi jakbym zrobiła nie wiadomo co.
Coś czuję, że ten wieczór będzie dla mnie ciężki..NEXT🔜
CZYTASZ
Czekając na szczęście.. | Igor "ReTo" Bugajczyk |
Teen FictionCzasami w naszym życiu dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca.. które zmieniają nas o 360 stopni. Niestety w większości tych przypadków nie mamy na to wpływu. Zastanawiacie się czasami jak to jest być tą inną? Gorszą? Odrzuconą? Wiecie ja...