Rozdział 51

166 6 0
                                    

Wracam po krótkiej przerwie. Mam nadzieję, że nikt nie jest zły na mnie, że wstrzymała książkę ;) Musiałam zastanowić się nad kolejnymi rozdziałami i przeszłam do wniosku, że zrobię drugą część tej książki. Jeśli ktoś by chciał...

__________________________

Przez kilka kolejnych godzin nie rozmawiałam z Lisą, a Eli ciągle esemesowała z Louisem. Szczerzyła się co chwila do telefonu, albo robiła buraka. Chciałam w tamtej chwili znaleźć się w swoim ciepłym łóżeczku i posłuchać głośnej muzyki, która dałaby mi uspokojenie. Pragnęłam tego, ale musiałam cały dzień siedzieć w szkole i się uczyć, co bardzo mi się nie podobało. Im bliżej wakacje, tym bardziej się nic mi nie chciało.

Nadal myślałam o Lisie i naszej rozmowie. Nie mogłam uwierzyć, że naprawdę zakochała się w Liamie. Chodziła zamyślona przez cały czas i nie skupiała się na niczym innym. Była to moja przyjaciółka, może nie najlepsza jak Eli, ale była nią. Nie wiedziała, co miałam robić. Chciałam z jednej strony wyjawić jej prawdę i powiedzieć jej, aby zostawiła mężczyznę w spokoju, bo jest już mój, ale bałam się, że powie wszystkim mój sekret. Nie chciałam wylecieć ze szkoły, a tym bardziej żeby Liam stracił pracę.

Nie było to dla mnie takie łatwe, jakby się wydawało. Byłam trochę zazdrosna. Liam przysiągł, że tylko kocha mnie, ale mam mieszane uczucia i kłębi mi się w głowie tyle myśli, że chyba zaczynałam wariować.

Kiedy byłam już w domu, mój telefon dał o sobie znak i wyjęłam go, spoglądając na jego wyświetlacz.

Liam.

- Cześć, kochanie. Własnie skończyłem pracę i jestem wolny. Chciałbym ci opowiedzieć co niego o wycieczce klasowej.

- Moi rodzice pracują i jestem sama.

- Możesz otworzyć drzwi?

Zbiegłam po schodach na dół i dotarłam do drzwi, które szeroko otworzyłam. Spojrzałam szybko na Liama z dołu do góry i spojrzałam na jego twarz.

- Wpuścisz mnie, kochanie? - spytał chropowatym głosem.

Odsunęłam się, a Liam wszedł do środka z uśmiechem. Zamknęłam drzwi i spojrzałam na jego tył. Zdjął buty i poszedł w kierunku salonu. Popędziłam za nim.

- Nie pójdziemy do twojego pokoju, bo może to się źle skończyć.

- Zdajesz sobie sprawę, że na kanapie też można uprawiać seks? - spytałam, zagryzając wargę.

- Twoje łóżko jest zupełnie inne. Wiesz, co mam na myśli? - mrugnął do mnie i usiadł na kanapie.

- Muszę z tobą porozmawiać, bo Lisa...

- Potem - przerwał mi i spojrzał na mnie poważnie.

- Ona na przerwie mówiła mi o tobie. Była taka podekscytowana, gdy opowiadała - westchnęłam.

- Jest aż tak źle? - uśmiechnął się bezczelnie, a ja patrzyłam na niego, mrugając powiekami.

To go cieszy?

- To nie jest zabawne, Liam - mruknęłam.

- Uważam, że jest to zabawne, bo uczennica się we mnie zakochała.

- Ja też jestem uczennicą.

- Jesteś - skinął głową - ale jesteśmy razem. Niedługo skończysz osiemnaście lat i skończysz szkołę i moglibyśmy pokazywać się publicznie.

- Moi rodzice nie będą zadowolenie, kiedy się dowiedzą. - Zamknęłam na chwilę oczy. - Nawet, gdy skończę osiemnaście lat. Zwłaszcza mój ojciec.

Liam Payne my teacher | ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now