#21

559 24 0
                                    

Zostałam sama z Andreasem, chłopaki poszli na śniadanie, a Kamil obmyślał zapewne plan zemsty na Andreasie.

-Wiesz, że on się odegra prawda?-powiedziałam do chłopaka siadając mu na kolanach

-na razie nie mam zamiaru się tym przejmować-pocałował mnie czule. Po chwili oderwałam się od niego i wstałam, chłopak złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął z powrotem do siebie

-a ty gdzie się wybierasz? 

-no wiesz nie mogę ci tego powiedzieć-zaśmiałam się lekko

-doprawdy?

-no niestety ściśle tajne 

Andreas położył mnie na łóżku. On znajdował się nade mną  i trzymał moje ręce.

-powiesz mi teraz?-pokiwała przecząco głowo-jesteś tego pewna?

-ymhm

-sama tego chciałaś!-Na te słowa Andreas zaczął mnie łaskotać, a ja próbowałam mu się wyrwać ale na marne jest ode mnie silniejszy. Śmiałam się jak głupia 

-do-do-brze po-wie-m po-wiem ci  tyl-ko prze-sta-ń  j-u-ż

Andreas puścił mnie i posadził na kolanach lekko obejmując w pasie

-a więc słucham? Gdzie się wybierałaś

-no więc szłam..-wyślizgnęłam się szybko i wybiegłam z pokoju.

-Dogonię cię-Andreas zaczął mnie gonić.Biegaliśmy po całym korytarzu kiedy postanowiłam wbiegnąć do windy. Wtedy modliłam się, żeby winda zamknęła się zanim chłopak dobiegnie. Jednak tak się nie stało Andreas wbiegł jak torpeda do windy.

-i co teraz?-spytał cwanym głosem

-teraz mam nadzieję, że będziesz tak kochanym chłopakiem i nic mi złego nie zrobisz-uśmiechnęłam się słodko i popatrzyłam się w jego niebieskie oczy-mam na co liczyć?

-no ewentualnie

-naprawdę?

-nie

-no wiesz ty co

-no popatrz skarbie jakie ty trudne życie ze mną masz-Andreas zaczął się do mnie przybliżać a ja cofałam się pomału do tyłu 

-no nawet bardzo trudne 

-no ja nie wiem jak ty dajesz sobie radę-nie miałam gdzie już się cofać, a Andreas był już bardzo bardzo blisko. Zaczął mnie namiętnie całować oddałam pieszczotę. Całowaliśmy się tak dość długo, nawet nie zauważyliśmy, że winda się zatrzymała, a na nas patrzyły reprezentancie Polski, Niemiec, Słowenii i Austrii. Oderwaliśmy się od siebie a wszyscy zaczęli z tym słynnym :i dobrze wszystkim znanym "uuu" ja czułam, że robię się czerwona na twarzy, a Andreas jak gdyby nic pomachał chłopakom i wcisnął guzik , drzwi się zamknęły, a winda pojechała na samą górę. W milczeniu poszliśmy do mojego pokoju trzymając się za ręce

-Kochanie?-spytał nie pewnie chłopak

-tak?

-bo ja pójdę pod prysznic

-dobrze-powiedziałam śmiejąc się

-mam do ciebie prośbę

-słucham 

-umyjesz mi plecki?-spytał  słodkim głosikiem 3 latka

-a nie masz rączek?

-no mam ,ale..

-to ich użyj-pocałowałam go w policzek i weszliśmy do pokoju.Andreas poszedł się myć, a ja przeglądałam media społecznościowe. Po jakiś 20 minutach Andreas wyszedł z łazienki w samych bokserkach, nie powiem ten widok podobał mi się. Bardzo mi się podobał.

Bezwzględnie//A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz