Następnego dnia wróciłam do domu na lekkim kacu , ale na szczęście nikt nie zauważył. Większość była spięta , a mi się udawało wyluzować , dzięki zeszłej nocy. Uśmiechnęłam się na samą wzmiankę o chłopakach i usiadłam w kuchni , by popatrzeć jak tata robi śniadanie.
-Gdzie się zapodziałaś , mama się martwiła.- powiedział na wstępie , a ja obdarzyłam go małym uśmiechem.
-Tam gdzie zawsze. - odpowiedziałam , a do pomieszczenia wszedł półnagi Filip , na co wywróciłam oczami , a mój tata się zaśmiał i postawił przede mną szklankę wody z miętą i cytryną.
-Dzień dobry. - wtrącił się i wyciągnął z szafki kubek na herbatę.
-Ja uciekam do pracy dzieciaki. - oznajmił i ucałował mnie w głowę , zabierając teczkę i klucze z blatu. Chłopak obdarzył mnie ciężkim spojrzeniem , więc wstałam , by się wycofać , ale jak na złość , był szybszy i złapał mnie za nadgarstki ,mocno przyciskając do ściany. Była wczesna godzina , więc wszyscy spali i raczej nikogo nie obudziliśmy.
-Co chcesz?- spytałam z wyrzutem.
-Chcę w końcu znać całą prawdę o twoim życiu. A nie dowiadywać się nagle i..
-Mam chujowe życie , to cała prawda.- uśmiechnęłam się i zlustrowałam jego boskie ciało.
-Teraz pójdziemy do twojego pokoju i wszystko mi wyjaśnisz. - skwitował naszą pogadankę i biorąc kubek z herbatą , pociągnął mnie za sobą. Szliśmy w miarę cicho , a tuż przy moich drzwiach było słychać odgłosy rozkoszy , które prawdopodobnie wydawała Marta. Uwielbiała TO robić w moim domu , nie dziwie się jej , mamy wygodne łóżka. Zarechotałam chwilkę , ale powstrzymywałam się , gdy poważny wzrok Filipa na mnie lądował. Po zamknięciu się w moich czterech ścianach , rzuciłam się na łóżko i poczęłam się rozbierać z niewygodnych rzeczy. Filip natomiast z zaciekawieniem mi się przyglądał.
-Odwróć się!!- nakazałam , a on sie opierał. Gdy pozbyłam się okropnych ciuchów , a włożyłam piżamkę , wtuliłam się w poduszkę i zaczynałam usypiać. W końcu chłopak się ruszył i dołączył do mnie.
-Możesz mi już powiedzieć. O co wczoraj chodziło Marcie?
-Shh.. Idź spać.- mruknęłam i dałam mu szybkiego całusa. Jednak on nie chciał się miziać i zdenerwowany wyszedł z pokoju głośno trzaskając.
CZYTASZ
(Nie)widzialna I, II
Teen FictionZmagam się z wieloma przeciwnościami losu. W większości nie daje rady i cudem uchodze z zyciem. Mam nadzieję na nowy start , za każdym razem ,a jest ich coraz mniej. Mam na imię Zuzanna i liczę sobie już 20 lat. Jestem brunetką o kręconych , średni...