Spędziliśmy w Gdańsku jeszcze tydzień. Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Codziennie wieczorem chodziliśmy na spacery po brzegu morza. W ciągu tygodnia odwoziliśmy brata Judyty do szkoły a w drodze powrotnej robiliśmy zakupy. Daliśmy trochę odpocząć mamie dziewczyny więc to my razem gotowaliśmy i ogarnialiśmy dom. Byłem pełen podziwu dla kobiety. Radziła sobie ze wszystkim praktycznie sama. Zakupy, porządki w domu, wychowywanie syna.
- No to jesteśmy w domu. - stanąłem w drzwiach naszego mieszkania w Piastowie stawiając na podłodze walizki.
- Zamawiamy pizzę? - zapytała się dziewczyna trzymając w ręce telefon.
- Zamawiaj, ja zrobię kawę. - uśmiechnąłem się wchodząc do kuchni.
Wyjąłem z szafy dwa kubki do których wsypałem ciemny proszek. Wstawiłem wodę by się zagotowała. Z salonu słyszałem głos dziewczyny zamawiającej pizzę. Nagle usłyszałem dzwonek mojego telefonu. To Adrian. Stęsknił się za mną, jakie to kurwa romantyczne. Odebrałem połączenie.
- Igor co się nie odzywasz? - usłyszałem w słuchawce telefonu głos mojego przyjaciela.
- No cześć kochanie, też się stęskniłem. - zaśmiałem się do słuchawki telefonu na co Borowski także to zrobił.
- Jesteście zajęci? - zapytał dość poważnym głosem na co się zdziwiłem.
- Nie, jak chcecie to wpadajcie. Judyta zamówiła właśnie pizzę. - do kuchni przyszła dziewczyna, która właśnie zalała kawy, gdyż woda się już zagotowała.
- Będziemy za pół godziny. - odparł Adrian po czym się rozłączył.
Spojrzałem na brunetkę uśmiechając się. Wyjąłem jej z ręki telefon chowając go sobie do kieszeni spodni.
- Ej! - pisnęła po czym zrobiła minę jak małe dziecko w stylu "oddawaj mojego cukierka".
Zaśmiałem się widząc jej reakcję na co ona sama się zaśmiała. Położyłem ręce na jej talii po czym przyciągnąłem ją do siebie. Musnąłem delikatnie jej usta po czym się uśmiechnąłem.
- Przecież jestem ważniejszy niż jakiś tam telefon. - parsknęliśmy razem śmiechem po czym uniosłem dziewczynę do góry sadzając ją na blacie w kuchni.
- No jesteś, jesteś. Jakby mogło być inaczej. - zaśmiała się oplatając nogi wokół moich bioder.
- Adrian z Anetą wpadną do nas. - odparłem z uśmiechem na twarzy po czym dodałem. - Adrianek się za mną stęsknił. - zaśmialiśmy się na te słowa po czym dziewczyna przejechała opuszkiem palca mojej klatce piersiowej.
Uśmiechnęła się niewinnie po czym lekko przygryzła swoją dolną wargę ust. Wywróciłem zabawnie oczami po czym wpiłem się w jej usta jednak po chwili dziewczyna się ode mnie odsunęła.
- Co jest? - zapytałem lekko zdezorientowany na co ona się zaśmiała.
- Cierpliwości Igorze. - uśmiechnęła się lekko odpychając mnie od siebie po czym zeszła z blatu.
Co ta dziewczyna ze mną robi. Jeden gest a ja zrobię wszystko czego będzie chciała. Serio Cię pojebało Igor. Zakochany głupek. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Ja otworzę! - krzynąłem idąc w stronę drzwi wyjściowych.
W drzwiach stali nasi przyjaciele z pizzą. Cicho się zaśmiałem wypuszczając ich do środka.
Po chwili wszyscy siedzieliśmy w salonie zajadając się pizzą. Judycie "niechcący" spadła łyżeczka na podłogę. Schyliła się patrząc na mnie swoimi dużymi oczami. Wiedziałem, że robi to celowo. Miała akurat bluzkę z dość sporym dekoltem. Patrzyłem na nią mimowolnie lekko przygryzając dolną wargę ust.
- Bugajczyk! Słuchasz mnie w ogóle? - warknął na mnie Borowski.
- Tak, tak. Słucham. - odparłem patrząc na niego.
Judyta jest niemożliwa. Będzie cały wieczór mnie rozpraszać i nakręcać. Nie da mi się na niczym skupić.
- No więc co mam zrobić? - odparł Adrian na co się zmieszałem. Nie miałem zielonego pojęcia o czym mówił.
- No Aneta musisz w końcu poznać rodziców Adriana! W końcu jesteście już zaręczeni od ponad miesiąca! No i jesteś w ciąży. - odpowiedziała Judyta patrząc na naszych przyjaciół.
Teraz bynajmniej wiem o co chodzi. Adrian chce zabrac Anetę do swoich rodziców ale ona się boi.
- Właśnie. Musisz ich poznać przed ślubem. - odparłem dość poważnym tonem, chcąc wyglądać na skupionego.
- Właśnie kiedy planujecie ślub? - wypaliła brunetka patrząc na Adriana i Anetę.
- Po porodzie. No i właśnie.. Judyta.. Igor. Zaopiekujecie się dzieckiem na te kilka dni? - spojrzała na nas lekko poddenerwowana Aneta.
- Jasne, chyba damy radę. - odparłem patrząc na Judytę.
Siedzieliśmy jeszcze dobre dwie godziny rozmawiając o ślubie naszych przyjaciół.
Pożegnaliśmy się z nimi gdy wychodzili z naszego mieszkania po czym zakluczyłem drzwi podchodząc do salonu gdzie dziewczyna siedziała na kanapie z nogami na stole.
- Co to miało znaczyć? - zapytałem śmiejąc się pod nosem.
- Ale co? - zapytała brunetka udając, że nie wie o co chodzi.
Wywróciłem oczami siadając obok niej. Przejechałem ręką po jej udzie uśmiechając się lekko.
- Doskonale wiesz. - spojrzałem na jej twarz na co ona spojrzała na mnie swoimi oczami.
- Właśnie, że nie wiem. - odpowiedziała wzruszając ramionami.
Więc tak chciała ze mną pogrywać? Okej, ale role się odwrócą. Wstałem z kanapy ściągając swoją koszulkę. Jej oczom ukazały się moje tatuaże, które miałem na klatce piersiowej.
- Idę się kąpać, idziesz? - zaśmiałem się pod nosem wyciagając w jej kierunku rękę na co podniosła się z kanapy i złapała moją rękę.
Udaliśmy się do łazienki. Spojrzałem na dziewczynę zmywającą swój makijaż. Przyglądałem się jej w lustrze stojąc za nią oraz obejmując jej talię. Przejechałem dłonią po jej brzuchu lekko podwijając jej koszulkę. Spojrzała na mnie pytającym wzrokiem na co się uśmiechnąłem.
- Wiem co sobie zaplanowałaś. Cały dzień mnie kusiłaś. - szepnąłem do jej ucha odsuwając jej kosmyk włosów za ucho.
- Ja kusiłam? - uniosła swoją prawą brew ku górze odwracając się do mnie przodem, udawała zaskoczoną.
Skinąłem głową na "tak" po czym podwinąłem jej koszulkę na co uniosła ręce ku górze umożliwiając zdjęcie jej bluzki. Uśmiechnąłem się na widok jej ciała. Przejechałem opuszkiem palca po jej policzku patrząc w jej oczy. Po chwili wpiłem się w jej usta, poczułem jej ręce na swoich plecach. Zjechałem ustami do jej ucha, w które cicho mruknąłem a następnie przygryzłem jego płatek. Zjechałem ustami na jej szyję, zacząłem robić malinki zjeżdżając ustami coraz niżej. Gdy zrobiłem już "ścieżkę" malinek powróciłem do jej ust. Ponownie w nie się wpiłem jednocześnie zsuwając z niej spodnie. Dziewczyna zrobiła to samo z moimi.
Z łazienki wyszliśmy po półtorej godzinie zmęczeni oraz wykąpani. Udaliśmy się do sypialni. Położyliśmy się na łóżku wtuleni w siebie po czym zasnęliśmy.
NEXT🔜
CZYTASZ
Czekając na szczęście.. | Igor "ReTo" Bugajczyk |
Fiksi RemajaCzasami w naszym życiu dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca.. które zmieniają nas o 360 stopni. Niestety w większości tych przypadków nie mamy na to wpływu. Zastanawiacie się czasami jak to jest być tą inną? Gorszą? Odrzuconą? Wiecie ja...