Rajmund i Anastazja właśnie przelatywali nad Górami Północnymi. Były niezwykle piękne. Czubki gór (czyt. szczyty), były ozdobione białymi jak perły czapami śniegu oraz kurortami narciarskimi na wysokości nawet do 2195 metrów nad poziomem morza.
I wtedy do ich uszu dobiegł ledwo słyszalny odgłos.
-Co to było? - spytała Anastazja.
-Strzał. Sądząc po intonacji, był to glock 18, kaliber 7 milimetrów - odparła Tłajlajt.
-Skąd ty tak dobrze znasz się na broni? - zapytał chłopak.
-Och, mam miliony xiążek, więc znam się na wszystkim.
-To w takim razie, co oznacza, że ktoś jest w ciąży? - Rajmund był coraz bardziej ciekawski, co wyraźnie nie podobało się Anastazji.
-Eee... No... Pff, w ogóle co to za dziedzina wiedzy?! - Tłajlajt również stawała się poddenerwowana.
-Biologia - podpowiedziała Anastazja i w tym właśnie momencie Rajmund uzmysłowił sobie, w jakim stanie jest jego towarzyszka.
Wydał z siebie zduszony okrzyk i uniósł ręce w górę, przez co stracił równowagę i runął.-Rajmund!!! - krzyknęła Anastazja.
Chłopak leciał bowiem dobre pięćset metrów w dół.
CZYTASZ
Opowieści ze Śląska: Węgiel, Stary Otołz i Minecraft [censored edition]
PertualanganPowieść ukazuje losy dwojga nastolatków, którzy tajemniczym sposobem przenieśli się do fantastycznej krainy zwanej Imperium Śląskim Niniejsze wydanie zostało poddane cenzurze. Niektóre wątki, czy też zwroty, które pojawiły się w oryginale, mogłyby s...