sorry .°•min yoongi•°.

190 23 10
                                    

Ośmioletnia Yehri została w klasie podczas długiej przerwy zamiast wyjść na zewnątrz i pobawić się z pozostałymi dziećmi z jej klasy. Wolała zostać i malować w swoim ulubionym różowym zeszyciku ozdobionym słodkimi naklejkami. Cisza i samotność nie przeszkadzały jej ,raczej to lubiła mogła wtedy bardziej skupić się na swojej pracy. Drobna brunetka podniosła głowę do góry, gdy usłyszała dźwięk otwierających się drzwi. Przez chwilę pomyślała, że przerwa się skończyła i będzie musiała odłożyć swój notatnik na bok i skupić się na lekcji języka koreańskiego lecz w drzwiach zobaczyła chłopca, który po zobaczeniu Ri uśmiechnął się do niej. Min Yoongi to nowy uczeń w szkole, uczęszcza do niej dopiero przez tydzień niestety dziewczyna nie miała okazji z nim porozmawiać ponieważ młody Min zdobył szybko popularność i na, każdej przerwie był otaczany przez grono rówieśników co uniemożliwiało jej jakikolwiek kontakt. Yehri odwzajemniła uśmiech i wróciła do dalszego rysowania. Po chwili usłyszała jak krzesło obok nie odsuwa się i ktoś siada obok niej. Zdawała sobie sprawę, że to Yoongi.

-Co robisz?-zapytał chłopiec przyglądając się malunkowi koleżanki z klasy, by zaraz wyrwać jej zeszyt, kartkując go i podziwiając prace.

-Ej to moje. Oddawaj!-dziewczynka zdenerwowała się, że ktokolwiek pozwolił sobie zabrać jej własność. Próbowała wyrwać zeszyt towarzyszowi, ale na marne.

-WOW to jest śliczne-wskazał na rysunek na, którym znajdowała się łąka pełna kwiatów gdzie latało wiele kolorowych motylków, tylko jeden był inny. Różnił się od pozostałych, był on natomiast cały w kolorze czarnym a jego skrzydełka były mniejsze od reszty stworzonek.

-Czemu on jest inny?-zapytał ciekawy ośmiolatek.

-Bo autorka tak chciała. Oddawaj to.-W końcu Yehri udało się zabrać swój zeszyt, który schowała do plecaka.

-Eh, sama to narysowałaś?-dziewczynka tylko przytaknęła.-Naprawdę ładnie rysujesz.-znowu się uśmiechnął-Jestem Min Yoongi.-wyciągnął swoją prawą dłoń w stronę Ri, na co dziewczynka ścisnęła ją lekko.

-Oh Yehri.

Od tamtej pory Yoongi zostawał z Yehri na każdej długiej przerwie podziwiając jej talent.

∾ ∾ ∾

-Yoongi ale ja nie potrafię.- westchnęła dziesięciolatka, która była ciągnięta za rękę przez swojego najlepszego przyjaciela w kierunku sali muzycznej.

-To się nauczysz. Sama mówiłaś ,że chcesz grać na pianinie. I nie chcę się chwalić , ale będziesz miała naprawdę super nauczyciela.-zapewnił ją brunet dalej trzymając jej rączkę w swoim uścisku.

-Ta jasne..

Po chwili dzieciaki zatrzymały się przed drzwiami do sali, Yoongi szybko otworzył je wpuszczając jako pierwszą Yehri.

-Nie jestem tego pewna czy to dobry pomysł.

-Oh Yehri przestań no. Nic nie szkodzi ci spróbować. Obiecuję, że jeśli nie będzie Ci wychodziło to nie będę Cię więcej namawiać. Okay?

-Okay.

Chłopak usiadł na taboreciku naprzeciwko pianina i poklepał miejsce obok siebie,aby zachęcić przyjaciółkę do zajęcia miejsca obok niego. Yoongi spojrzał się na Yehri która wpatrywała się w biało czarne klawisze i uśmiechną się sam do siebie. Cieszył się, że ma ją przy sobie. Nie czekając chwili dłużej chwycił jej dłonie na co dziewczyna wybudziła się z transu i spojrzała na niego.

-To co zaczynamy twoją pierwszą lekcję?-zapytał

-Tak.-Brązowowłosy nakierował palce przyjaciółki na pierwszy klawisz, potem na następny i następny.

sorry »Min Yoongi«Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz