#28

460 19 2
                                    

-Kuba?! Co ty tu robisz?!-zapytałam zdziwiona. No co jak, co ale prędzej ducha się spodziewałam iż mojego byłego.

-Ciebie też miło widzieć.-uśmiechnął się chłopak

-Po co przyszedłeś?

-Chciałem z tobą pogadać.

-Mamy o czym?

-Proszę cię daj mi dziesięć minut.-powiedział z nadzieją w głosie

Popatrzyłam się na Andreasa, a on tylko kiwną twierdząco głową

-Poczekam.-szepnął mi do ucha.

-Dobrze, ale tylko dziesięć minut, ani sekundy więcej

-Ale w cztery oczy.

-Nie mam tajemnic przed Andim.

-Proszę.

-No dobra.

Poszliśmy do mojego pokoju, a ja się lekko uśmiechnęłam do Andreasa.

-To o czym chciałeś porozmawiać?-spytałam z ciekawością w głosie.

-O nas.

-Ale Kuba już dawno nie ma nas.

-Ola ja cię nie przestałem kochać. To wtedy w klubie to dlatego, że za dużo wypiłem-chłopak podszedł do mnie i złapał mnie za rękę-spróbujmy jeszcze raz, zależy mi na tobie.

-Kuba przestań

-Ola proszę cię daj mi jeszcze jedną szanse, kocham cię.-Pocałował mnie w usta, agresywnie. Próbowałam się od niego odsunąć, ale na marne.

-Chcecie coś do...-do pokoju w tym czasie oczywiście nie mógł wejść nikt inny jak Andreas

-Andreas to nie tak!

-Nie, nie przeszkadzajcie sobie-powiedział lekko(czyt. bardzo) wkurzonym,smutnym jednocześnie głosem. Chłopak wyszedł z pokoju, ja chciałam za nim biec, ale coś, a raczej ktoś mnie zatrzymał.

-ODWAL SIĘ ODE MNIE!! TY TYLKO WSZYSTKO PSUJESZ! ZROZUM NIE KOCHAM CIĘ!!-powiedziałam z łzami w oczach i pobiegłam za Andreasem.

-widziałaś Andiego?-spytałam Ewę.

-Przed chwilą wyszedł, coś się stało?

Nie odpowiadając na pytanie wybiegłam z domu. 

-Andreas, poczekaj!!-oczywiście chłopak nie reagował na krzyki,ale jakimś cudem dogoniłam go.

-Proszę cię porozmawiajmy.

-Myślisz, że mamy o czym?

-Tak-powiedział stanowczo.

-Nie sądzę, co jak moja "dziewczyna"-zrobił cudzysłów w powietrzu-robi kiedy mnie nie ma, albo kiedy się pokłócimy leci do jakiegoś fagasa. Ola czy to ma jakiś sens?

-To nie tak!! 

-A jak?

-Ja tego nie chciałam, on zrobił to bez mojej zgody.

-To czemu go nie odepchnęłaś.

-Starałam się ale był za silny, Andreas proszę zależy mi tylko na tobie i tylko ciebie kocham.

-Wiesz co, najlepiej będzie jak zrobimy przerwę.

-Ale ja cię kocham... Andreas proszę cię.

-Ola uwierz mi tak będzie dla nas najlepiej.-chłopak powiedział te słowa snutym głosem i wsiadł do taksówki.

Wróciłam do domu i od razu pobiegłam do siebie do pokoju. Rzuciłam się na łóżko i wodospad zaczął spływać po moich policzkach. Po chwili Ewa przyszła do pokoju, o nic nie pytała tylko mnie przytuliła. Byłam jej za to wdzięczna.

*Tydzień później* 

 Właśnie lecę do Lahti. Tak wracam do Kamila i reszty tych nierozgarniętych osobników. Wiem, że spotkam Andreas, no przecież nie zrezygnował ze skoków, ale szły mu coraz gorzej. Ja też się nie za dobrze trzymam, ale tak tego nie widać. Kocham go i nie zamierzam odpuścić, zwłaszcza, że wszystko spierdoliło się przez Kubę.

Andreas

Minął już tydzień odkąd z Olą zrobiliśmy sobie przerwę. 

-Stary proszę cię nie oszukuj się!-powiedział Wank. Z którym dziele aktualnie pokój 

-O co ci znowu chodzi?

-Tęsknisz za nią, kochasz ją i już nie wytrzymujesz.

-wcale, że nie 

-Wellinger proszę cię, nie okłamuj się. W zawadach idzie ci coraz gorzej, nie możesz się na niczym skupić. Jak dowiedziałeś się, że Ola przyjeżdża do Kamila cieszyłeś się jak małe dziecko.

-Aż tak to widać?

-Taaak.

-Ale to nie jest takie proste!!

-Jest tylko wy zawsze, wszystko sobie komplikujecie. Zamiast porozmawiać jak w normalnym związku, jak normalni ludzie. Co wy robicie?! Jedno wyjeżdża do polski, potem robicie sobie jakieś pierdolone przerwy a tak na prawdę jesteście oboje załamani psychicznie. Wiesz czemu?

-Nie, ale ty mnie zapewne oświecisz

-No nie mylisz się. Jesteś załamani bo się kochacie. Nigdy nikogo tak nie kochałeś jak Oli oddałbyś za nią wszystko, nawet skoki. Bo ją K O C H A S Z!!

-Ale ona mnie najwyraźniej nie

-Człowieku ona w szpitalu była bo się odwodniła!! Przez to, że ty tą przerwę ogłosiłeś płakała, płakała, aż wody jej zabrakło!!

-Skąd niby to wiesz?

-Hmmm, bo gadam z Alą?!

-Na prawdę?

-Nie kurwa na niby. A teraz idź jej szukać bo już na pewno jest w hotelu!! I jak tu wrócisz i mi powiesz, że do niej nie wróciłeś to ci pierdolnę, obiecuję ci to.

-Robisz to bo jesteś dobrym przyjacielem, czy dlatego, że chcesz mi jebnąć?

-Bo jestem dobrym przyjacielem, ale jak trafia się okazja, żeby ci wpierdolić to czemu mam nie skorzystać?

-Dzięki PRZYJACIELU.

-No nie ma za co, a teraz idź bo ci naprawdę coś zrobię

-Dobra, dobra nie bądź taki miły 

-Postaram się

-O coś nowego

-IDŹ JUŻ DO NIEJ!!!!!-krzyknął Wank.

-Dobrze-uniosłem ręce do góry w geście obrony. 

Muszę znaleźć Olę jak najszybciej, bo naprawdę już bez niej nie wytrzymuje.  

______________________________________

697 słów

Hej<3 Jest i nowy rozdział <3 Przepraszam, że tak późno, ale raczej w takich godzinach będę dodawała rozdziały. Jak myślicie, sytuacja między Olą, a Andreasem się ułoży? Czy może zrezygnują z siebie i ułożą sobie życie z kimś innym, z dala od siebie?

Aliszonek <3

Bezwzględnie//A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz