Część 14 - Przeczucie

42 4 4
                                    

*W domu Marinette**Iris* 

Chodziłam w kółko po pokoju nękana niepewnością. Coś od kilku dni nie dawało mi spokoju, tylko co? Przeczucie? Tak, chyba przeczucie. Tylko do czego, czy raczej kogo? Zdesperowana padłam na łóżko.

-Mmmppppffffmm- w poduszkę.

-Coś się stało?-zapytał Alfa najwidoczniej rozbawiony moim zachowaniem.

Posłałam mu mordercze spojrzenie.-Tak. A raczej jeszcze nie. Yyyymmhhh(onomatopeje lvl. ja XD dop. aut.) Mam ostatnio jakieś dziwne przeczucie.

-Jakie?-Alfa spoważniał - dobrze wiedział, że moje przeczucia zazwyczaj się nie mylą.

-Nie wiem, ale to nie daje mi spokoju od kilku dni. Dosłownie rozsadza mi głowę.

-Skup się. To może być coś ważnego.

-Wiem.-zamknęłam oczy skupiłam się starając przypomnieć sobie wszystko co ostatnio się działo. Zobaczyłam od nowa moją rozmowę z Władcą Ciem. Później zdziwienie Biedronki i Czarnego Kota na mój widok. Reakcja Marinette na mój widok i informację, że będziemy współlokatorkami. Dalej nasze pogodzenie i zapoznanie z klasą. Ten dziwny rudy chłopak. Wyścig z Chrisem, dziwne zachowanie Alfy i wreszcie dzisiejszy dzień. We wszystkich tych wydarzeniach zwróciłam szczególną uwagę na trzy osoby. Władca Ciem, Marinette i ten rudy chłopak, zaraz... Jak on miał na imię... Już wiem, Ayshen. Ayshen Tigr. Całkowicie przypadkowe nazwisko. Uśmiechnęłam się w myślach. -Alfa -otworzyłam oczy -Już wiem o co chodzi.

*Marinette*

Byłam na spacerze w parku. Starałam się przemyśleć ostatnie wydarzenia. Od dnia wyścigu Iris z Chrisem,  Adrien nie odezwał się do mnie ani słowem. Kiedyś rozmawialiśmy codziennie, a tymczasem minęły dwa dni od naszej ostatniej rozmowy. Nagle poczułam małą iskierkę złości. A może to przez Iris? Nie, co się ze mną dzieję? To nie może być jej wina przecież nawet z nim nie rozmawiała. Nagle moje przemyślenia przerwała Tikki miotając się w mojej torebce. Szybko schowałam się w jakimś zaułku i wypuściłam Kwami. Biedroneczka od razu wyskoczyła z torebki i prawie wyleciała na ulicę, złapałam ją w ostatniej chwili. Mimo, że strasznie się wyrywała udało mi się ją zaciągnąć dalej w uliczkę.

-Tikki, co się stało?!

-Puść mnie!

Spojrzałam jej w oczy. Zobaczyłam, że są całe czarne. Przestraszyłam się i rozluźniłam uścisk. Tikki - o ile nadal nią była - tylko na to czekała. Natychmiast wyrwała się z moich rąk i znowu poleciała w stronę ulicy. -Tikki! Wracaj!

*W tym samym czasie**Iris*

-Alfa, czy mógłbyś wezwać Tikki i Marinette? Muszę z nimi porozmawiać.

-Oczywiście. -Alfa zamknął oczy. Wiedziałam, że wysyła telepatyczną wiadomość do Tikki. Zawsze zachwycała mnie komunikacja między Kwami. Nagle wilczek otworzył oczy. Zobaczyłam, że jest jednocześnie poważny, smutny i zaniepokojony. -Wyprzedził nas.

-Mrok?

-Tak.

-To niedobrze, naprawdę niedobrze. W każdym razie, trzeba próbować.

-Dobrze, jeszcze raz.-Alfa znowu zamknął oczy. Miałam nadzieję, że tym razem się uda.

*Marinette*

Tikki nagle się zatrzymała. Trwało to dosłownie kilka sekund, ale te kilka sekund wystarczyło. Złapałam ją akurat wtedy gdy znowu ruszała. Spojrzałam na jej oczy. Nadal były czarne, ale nagle błysnęły pięknym błękitem i czerń zaczęła ustępować. Po chwili jej oczy znowu były normalne. 

-Marinette?-szepnęła i osunęła mi się w dłoniach.

O nie... Co robić, co robić, co robić?! Już wiem! W domu mam adres tego staruszka od Kwami tylko go znaleźć. -w czasie drogi do domu obmyślałam już cały plan.

*W domu* 

Wparowałam do pokoju trzaskając drzwiami. 

-Gdzie to jest, gdzie to jest...-mruczałam.

-Mari -usłyszałam Iris. A mimo to szukałam dalej.-Mari!

-Cicho zajęta jestem.

-Marinette!

-Och, czego chcesz?!

-Tikki nic nie będzie, ale mogę ją obejrzeć, a poza tym, musimy pogadać.-powiedziała to takim tonem jakby mówiła, że ładną mamy pogodę.

-Zaraz, CO?!

-Musimy pogadać.


c.d.n.



^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^


Hej!

Tutaj znowu ja i znowu polsat. :D

Trochę rozwinęłam akcję. Jak wam się podoba? 

  Co stało się z Tikki?  

Za tydzień dowiecie się więcej :D

Buziaki :*

Olcia

Miraculous - Powrót Przedwiecznych ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz