#3

205 16 6
                                    

Po tym co się dowiedziałam nie wiedziałam co mam robić . Nigdy jakoś szczególnie nie przejmowałam się oceną innych , ale nie uśmiechało mi się słuchać plotek na mój temat . Jest tylko jedno rozwiązanie muszę unikać tego kretyna . Gdy wracałam do domu czułam jak ktoś za mną idzie . próbowałam się upewnić . Poszłam inną uliczką , potem skręciłam w jeszcze inną . Obróciłam się, a za mną stała dziewczyna , była tak około w moim wzroście , miała długie brązowe włosy i oczy też podchodzące pod ten kolor . Była bardzo ładna , na nadgarstku miała dość zauważającą bransoletkę z serduszkiem . Było to bardzo dziwne , dziewczyna wyglądała na bardzo miłą ale i smutną osobę , tylko po co miała za mną iść ? Stałyśmy wpatrzone w siebie nawzajem z niedowierzaniem . Dziewczyna nagle zaczęła uciekać , poszłam za nią krzycząc jednak ta mnie zignorowała . Po chwili znikła mi z pola widzenia , była to dla mnie bardzo dziwna sytuacja ale postanowiłam szybko wrócić do domu . Gdy dotarłam , jak zwykle nikogo nie było . Niechlujnie rzuciłam torbą o podłogę w moim pokoju i upadłam na łóżko , byłam wykończona tą cała sytuacją . Postanowiłam zobaczyć co się dzieję w świecie internetu , miałam dwie wiadomości

Od : Harry Styles
Jak tam młoda
do : Harry Styles
Mam do ciebie wielką prośbę , odwal się ode mnie raz na zawsze .
od : Harry Styles
będę za 5 min
do : Harry Styles
Co?

Ten chłopak coraz bardziej mnie zadziwia , pomyślałam że sobie ze mnie żartuję . Minęła już 22 poszłam się umyć , w chwili kiedy ciepły strumień oblewał moje zmęczone ciało , usłyszałam trzask . Nie zwróciłam na to jakiejś szczególnej uwagi myślałam że to Azor mój piesek . Gdy wyszłam spod prysznica , weszłam do mojego pokoju i w tym momencie moje serce podskoczyło mi gdzieś do przełyku .

- Skąaaad .... jaaak ... - stałam jak wryta i patrzyłam się w brązowe oczy chłopaka , które szczerze mówiąc były pociągające i te jego włosy . Nie dość Megan ! To jest debil .. przystojny ale jednak debil .

- Mówiłem .. mam swoje źródła - Na jego twarzy pojawił się łobuzerski uśmieszek . W tej chwili nie wiedziałam co mam powiedzieć . Nikomu nie podawałam mojego numeru a co dopiero adresu .

- Jesteś popieprzony - po tych słowach , rzuciłam w niego poduszką która leżała na krześlę obok stolika .

- Ej ej - powiedział śmiejąc się

- No c...- nie zdążyłam dokończyć bo poczułam miękki materiał na mojej twarzy . Oddałam mu i on mi i tak bawiliśmy się rzucając w siebie poduszkami ,wiem dziecinne ale ja nigdy nie czułam się jakoś szczególnie dorosła  . Nie wiem czemu robię ,, bitwę na poduszki ,, nie mam zielonego pojęcia jak to nazwać . Z chłopakiem którego znam kilka dni , który prawdopodobnie ,, włamał ,, mi się do domu oknem ale poniosła mnie chwila fantazji .



Po 15 mintach latania po pokoju krzycząc ,, trafiłam ,, zmęczyłam się i upadłam na łóżko , jestem na to już chyba za stara . Okey w wieku 10 lat mogłabym tak godzinami ale w moim wieku to już za duży wysiłek ... łatwiej jest oglądać seriale jedząc popcorn i ucząc bohaterów życia , pomimo tego że swojego się nie ogarnia .
Gdy już tak leżałam obok chłopaka którego znam parę dni , postanowiłam nawiązać z nim rozmowę .

- Po co to robisz ?- chłopak zmarszczył czoło po czym dodał
- Ale co ? - miał minę jakby nie ogarniał o co chodzi 

- To wszystko , nie znasz mnie ja nie znam cię a jednak to robisz .. znajdujesz mój adres . Piszesz do mnie , jeżeli myślisz że uda ci się mnie zaliczyć ... to możesz tym oknem wylecieć ostrzegam cię .- chłopak tylko się zaśmiał

- Co się śmiejesz , pizdokleszczu - dodałam w momencie kiedy chłopak opanował swój napad śmiechu .

- Jakbym chciał to bym cię wziął tu i teraz i serio ,, pizdokleszczu ,, skąd ty bierzesz te słowa ?- na jego twarzy pojawił się ten sam uśmieszek i znowu popadł w padaczkę śmiechu a ja go uderzyłam w bok

- Za wysokie progi na twoje krzywe nogi pajacu - zaraz ja wybuchłam śmiechem , nie mam pojęcia z czego ale chyba ta ,, padaczka śmiechu ,, jest zaraźliwa .

- Ty też się śmiejesz

- Zaraziłeś mnie swoją głupotą
Śmialiśmy się tak dość długo . Żadne z nas nie znało powodu ale tak było , a może naprawdę debilizm jest zaraźliwy . Rozmawialiśmy cały wieczór aż w końcu chłopak stwierdził że musi iść , podszedł do okna na co go zatrzymałam

- Wiesz że możesz wyjść jak człowiek drzwiami ?- zaczęłam się śmiać

- A no tak ,  no to ten - odprowadziłam go do drzwi po czym zamknęłam je na klucz i obsunęłam się po nich.... nie wiedząc co się przed chwilą wydarzyło ...

Będziesz moja skarbie <3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz