#32

494 19 1
                                    

-Skarbie czasem na prawdę za dużo mówisz-uśmiechnęłam się do chłopaka i pocałowałam go w policzek-a teraz idź się szykuj na trening

-pójdziesz ze mną?

-mogę iść

-to za 40 minut pod hotelem

-dobrze-pocałowałam go i poszłam do siebie. Przebrałam  się w bordowe spodnie i czarną bluzę. Szybko jeszcze przejrzałam media społecznościowe i postanowiłam iść już na umówione miejsce. To co zobaczyłam złamało mnie d środka. Andreas lizał się z jakąś brunetką. Dobrze nie widziałam, ale gdy bliżej podeszłam zobaczyłam, że tą dziewczyną była Ala, moja przyjaciółka. 

-CO TO DO KURWY MA BYĆ?!-krzyknęłam zapłakana 

-Ola to nie tak pozwól mi to wytłumaczyć-zaczął Andreas

-Dlaczego to zrobiłaś? Ufałam ci-skierowałam się do Ali

-Nie chciałam tego, Ola ja nic nie czuje do Andiego to jakoś tak wyszło

-JAKOŚ TAK WYSZŁO? myślałam, że się przyjaźnimy 

-bo się przyjaźnimy-złapała mnie za rękę, a ja ją wyrwałam

-nie, przyjaciele nie robią sobie takich rzeczy

-ale Ola

-daj mi spokój

-Kochanie proszę cię daj nam to wytłumaczyć-zaczął ponownie Andreas 

-nie mów tak do mnie, nie chce żebyście się tłumaczyli, nie chce was widzieć, dajcie mi spokój

-Ola proszę cię kocham cię, co będzie z nami?

-Andreas zrozum, że nie ma już nas

-Ola proszę cię nie skreślaj mnie, nie wytrzymam bez ciebie. Kocham cię i tylko ciebie

-no ale jak widać szybko umiesz znaleźć sobie pocieszenie

-Ola proszę- złapał mnie za rękę

-nie dotykaj mnie, dajcie mi już spokój. Miałam do was zaufanie, a wy co?

-Ola proszę cię to nie tak

-Nie jestem już z Maćkiem-Powiedziała Ala

-I to niby ma cię usprawiedliwić, że całowałaś się z moim chłopakiem. Przepraszam moim ex chłopakiem.

-Nie, ale...

-Zrozum nie ma usprawiedliwienia na to zraniliście mnie, wbiliście nóż w plecy. Osoby na których najbardziej mi zależało. 

Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam się pakować nie mam już co tu robić. Wracam znowu do Polski i nie mam zamiaru wracać już do końca sezonu. Nie chce znowu cierpieć. Teraz jedyną rzeczą którą muszę zrobić to zapomnieć o Andreasie. 

-Ola co ty robisz?-zapytał Kamil, który właśnie wszedł do mojego pokoju

-A co nie widać?

-Siostra co się stało?

-Nic, a co miało się stać?

-Ola popatrz na mnie

-Zajęta jestem

Złapał moją brodę dwoma palcami i podniósł nasze spojrzenia się spotkały

-Czemu płaczesz? Co się stało? Ola co się dzieje?

-No mówię ci, że nic

-To mam rozumieć, że płaczesz, pakujesz się bez powodu. Jeszcze Ewa dzwoniła i pytał czemu już wracasz. Ola mi możesz powiedzieć

-No bo... AndreascałowasięzAlą

-CO ROBIŁ?!

-nie słyszałeś?

-Zabiję gnoja-Kamil wyszedł z pokoju, a raczej wybiegł pobiegłam za nim, żeby niczego głupiego nie zrobił.

-Kamil, czekaj

-Zaczekaj

-Kamil!!-Nie reagował tylko szedł w kierunku grupki stojących Niemców. Podszedł do Wellingera i bez żadnych słów walną go w nos.

-Kamil czy ciebie już do końca popierdoliło?!-powiedział Markus, który pomógł wstać poszkodowanemu.

-Nie chłopaki, on miał prawo.-Na te słowa Kamil jeszcze raz dowalił Andreasowi

-Kamil, przestań proszę cię-Zaczęłam krzyczeć i biec w ich kierunku-Kamil!

-CZY KTOŚ WYJAŚNIJ MI CO TU SIĘ DZIEJE??! 

-kolega ci za pewne powie-powiedziałam do Markusa pokazując na Wellingera

-WELLINGER COŚ TY ZNOWU ODPIERDOLIŁ??!!

-No chłopacy goto.. Andreas co ci się stało-zapytał trener 

-Nic tylko się przewróciłem

-Doprawdy? I dlatego ci krew z nosa leci?

-Tak jakoś wyszło

-No powiedzmy, że ci wierze, a teraz chodź opatrzę ci to 

-dobrze-chłopak poszedł za trenerem 

-Ola proszę cię daj mi to wytłumaczyć, proszę cię. Po treningu przyjdę do twojego pokoju. Dobrze? 

_________________________________

Hejka<3 Jutro już Epilog, niestety ale koniec tego opowiadania, ale dla tych którzy to czytali(jeśli czytał to ktoś oprócz moich znajomych) i się wciągnęli mam pewną raczej radosną wiadomość. Będzie druga część. Wiec to chyba tyle z ogłoszeń parafialnych. Miłego wieczoru wam, życzę i się żegnam 

Aliszonek<3 

Bezwzględnie//A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz