|5| Kiedy jesteście dziećmi

2.7K 164 132
                                    

Akashi

[Imię] chwyciła w swoje drobne dłonie pilota i ruszyła w stronę ogromnej kanapy. Chwile męczyła się z wejściem na wysoki mebel. Mały Akashi spojrzał na nią i wyciągnął rączkę w jej stronę, aby pomóc jej wdrapać się na siedzenie.

- Czemu ty wybierałaś bajkę, [imię]? - [Kolor]włosa dziewczynka spojrzała na swojego kolegę z wszystkowiedzącą miną.

- Ponieważ jesteś tym, no ge...gen... - Trzyletnia dziewczynka zmarszczyła brwi, starając się wymówić trudny wyraz. - No tym panem, co ustępuje paniom. A mama mówiła, że gdy dorosnę to też będę taką panią, więc musisz mi ustąpić.

[Kolor]oka obróciła się, wprawiając w ruch dwa małe warkoczyki. Spojrzała na duży ekran telewizora i nacisnęła kilka przycisków na pilocie, aby włączyć bajkę. Już przy początkowych napisach i piosence Seijuurou wyczuł, że coś jest nie tak. Przesłodzona piosenka, kolorowy dom, różowa sukienka i blond kucyk...

- [Imię] czy ty właśnie włączyłaś Barbie? - Dziewczynka zachichotała, kiwając potakująco głową. Lekko kiwała się na boki w rytm piosenki i zadowolona obserwowała tytułową bohaterkę i jej siostry.

- Spodoba ci się Sei-chan. Tam będą takie śliczne, białe koniki. - Oczy chłopczyka jakby zabłysły, a on sam spojrzał na bajkę z trochę większym zainteresowaniem.

Po godzinie oglądania "Barbie w Krainie Kucyków" dzieciaki przedawkowały popcorn i kolor różowy. Na polecenie Akashiego, ogrodnik rozsypał na podłodze pełno płatków różnych kwiatów, aby było bardziej kolorowo. Dwie pokojówki pomogły roześmianym dzieciom zbudować ich własną stajnię z kilku koców, poduszek i prześcieradeł. Oczywiście nie mogło zabraknąć też koni. Na początku Akashi nadął policzki i powiedział, że chce kucyka. Na szczęście [imię] była bardziej kreatywna i wyciągnęła prosząco rączki do kamerdynera. Mężczyzna podniósł małą dziewczynką i posadził ją sobie na ramionach.

- Chodź Sei-chan. Takie koniki są lepsze!

Kuroko

- [imię]-san zbudujemy zamek? - Do salonu wszedł niski chłopczyk o dużych niebieskich oczach. W drobnych dłoniach trzymał miskę z chrupkami i soczki w kartonikach.

- Tetsu obejrzyjmy Barbie! Proooooszę. - [Imię] siedząca na jednej z miękkich puf złożyła rączki w proszący gest. Na jej kolanach leżała blondwłosa lalka, którą czesała plastikowym, różowym grzebykiem.

Tetsuya nadął lekko policzki i spojrzał na swoją przyjaciółkę. Uwielbiał wspólne zabawy i oglądanie bajek, jednak dzisiaj była jego kolej na wybranie tytułu. Dziewczynka, przypominając sobie o umowie, zeskoczyła z siedzenia i przytuliła mocno chłopczyka.

- Możesz wybrać którą część obejrzymy. - Kuroko odstawił niesione przez siebie przekąski, również obejmując [imię]. Doskonale wiedział co włączy. W końcu nigdy nie potrafił oprzeć się urokowi zwierząt z "Barbie jako księżniczka z wyspy". Tetsu włączył bajkę, po czym został pociągnięty na jeden z foteli. Roześmiana [imię] wdrapała się na oparcie i mocno odchyliła do tyłu sprawiając, że fotel zaczął się bujać.

- Buuujuuubujuu. My też jesteśmy na morzu, Tetsu! - Kuroko uśmiechnął się leciutko i także wdrapał się na oparcie. Przeważony fotel przewrócił się, jednocześnie rozrzucając leżące na nim poduszki.

- Czy w bajce księżniczka nie była sama na wyspie? - [Imię] zamrugała kilkakrotnie oczami i spojrzała na ekran. Przez chwile przyglądała się bajce, aby po chwili znowu spojrzeć na przyjaciela.

-U nas książę popłynął razem z księżniczką. - Uśmiechnięta [kolor]oka uderzyła Tetsu jednym z jaśków, rozpoczynając tym samym bitwę na poduszki.

Scenariusze || KnB ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz