Rozdział 28

62 21 13
                                    


- Hej, hej, księżniczko? Wstawaj

-Hmh, co jest? - odpowiedziałam nieprzytomna

- Słońce już wysoko, Mila zrobiła śniadanie

-Śniadanie?! Gdzie?! -od razu podskoczyłam i zaczęłam się rozglądać
-Ej! Gdzie moje śniadanie?

Maciek padł na ziemię i zaczął się śmiać jakby połknął śmieszka. Złapał się za głowę, tak długo i intensywnie się śmiał, że aż mu poleciało parę łez.

-Nie rozumiem co cię tak bawi... Pff

- Żad-ne-go j-jedze-n-nia ni-ee m-a-a, szko-oda, że n-nie wi-widziałaś s-siebie ja-k Ci po-powiedzia-łem, że jes-st śnia-adanie -Biedaczyna nie mógł się wysłowić...

-HaHaHa! Bardzo śmieszne... Ten się śmieje kto się śmieje ostatni -uśmiechnęłam się
-Ty tu sobie kiśnij ze śmiechu a ja w tym czasie pójdę poszukać Mili

- T-a-a-k 

Kiedy odchodziłam od tymczasowego obozu nadal słyszałam głupi śmiech Maćka... Co jak co ale z jedzeniem nie powinien żartować, zwłaszcza dlatego, że to on zawsze jadł 3 razy więcej ode mnie

-Ehh... -westchnęłam i zaczęłam wołać Milę- Mila!
-Mila! Jesteś tu?
Szłam tak jeszcze jakieś 10 minut co chwilę wołając. Stwierdziłam, że pewnie już wróciła. Zatrzymałam się, krzyknęłam jeszcze raz dla pewności
-Mila!
Odpowiedziała mi cisza, na pewno wróciła.

Odwróciłam się, nagle za sobą usłyszałam szelest w krzakach. Podniosłam głowę i zaczęłam nasłuchiwać -cisza. Co robić...? Odwróciłam się w stronę szelestu. Patrzyłam na krzaki lecz... Już nic nie było słychać, za dużo tez nie widziałam. Musi mi się wydawać...
Kiedy chciałam juz iść, z krzaków wyskoczyła potężna postać, rzuciła się na mnie lecz zanim zadała mi cios, coś na nią wskoczyło z boku i odepchnęło. Dwie czarne postacie właśnie się gryzą na moich oczach, zaraz... ADRIAN!
Co on tu robi?! Kto to jest? Śledził mnie?!

 ADRIAN!Co on tu robi?! Kto to jest? Śledził mnie?!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Potwór zaczął piszczeć i uderzać ogonem w ziemię. Adrian gryzł w kark, widziałam jak szkarłatna krew spływa po kruczo-czarnej sierści. Nagle postać zawyła z bólu i szybko uciekła. Adrian stał i ciężko oddychał, widziałam jak krew leje mu się z pyska.
Co ja mam robić? Co on tu robi? Co się właściwie stało? O co chodzi... Kto to był?

-Dlaczego...?

- Następnym razem może mnie nie być -powiedział i odszedł, zostawiał za sobą krople krwi, które co chwilę skapywały z jego pyska.

Stałam, nie potrafiłam się ruszyć
Dlaczego on to zrobił...?
Patrzyłam jak znika w zaroślach. Widziałam tylko... Te białe kły, które się zbliżały. A potem-potem on się pojawił, nie byłoby mnie tu teraz... Kto to był?!
Łapy się pode mną uginały, to ten ułamek sekundy, ta chwila w której mogłam zasnąć - na zawsze.
Pytania nie opuszczały mojego umysłu, powoli kierowałam się w stronę tymczasowego obozu. A co jeśli Adriana by wtedy nie było? Dlaczego akurat ja?
Nie mogłam przestać o tym myśleć, czułam jak parę łez spłynęło mi po policzku.

- Eliza! -usłyszałam Maćka
O nie... Nie teraz, tylko nie teraz

- Tutaj jesteś! Mila przyszła zaraz po tym jak ty sobie poszłaś. Hej, wyglądasz jakbyś zobaczyła ducha. Cos się stało? Płakałaś?

-Nie, weszłam w mokre krzaki, były bardzo zimne, dlatego

- Hmmm... No dobra, chodź już

Razem z Maćkiem poszłam do Mili i ruszyliśmy dalej do wioski elfów.

***

[Maciek] Daleko jeszcze?
[Maciek] Długo jeszcze?
[Maciek] Ile jeszcze?

[Mila] Tak, Tak, długo

[Maciek] ehhh...

[Mila] Nie stękaj tylko przebieraj tymi nóżkami

[Maciek] ehe, juz lece

[Mila] Eliza, co tak cicho siedzisz? Czemu się nie odzywasz?

-Ugh co?

Muszę przestać o tym myśleć, tak jakby to się nie stało.

-A tak, już. Przepraszam zamyśliłam się

W tym momencie mój brzuch się odezwał

[Mila] Wygląda na to, że zrobimy sobie krótka przerwę. Zostańcie tu i się nigdzie nie ruszajcie, ja przyjdę z jedzeniem

[Maciek] Tak jest kapitanie! -i zasalutował

Wyglądało to śmiesznie ale wtedy nie było mi do śmiechu... Eliza, ogarnij się

Zostałam z Maćkiem sama-znowu.

Tak wiem XD przepiękny rysunek w mniej niż 5 minut. To na tyle paap ;* Więcej już wkrótce!

Nie tego chciałam [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz