Kiedy Amy wraz z przyjaciółmi zwrócili się w stronę zagrożenia, to ujrzeli Eggmana w swoim pojeździe. Bohaterowie przyjęli pozycje bojowe, wtedy Rose się zapytała „Czego chcesz Eggman?"."Nic szczególnego, tylko szukam odpowiedniego miejsca na moją nową fabrykę robotów. I to miejsce jest odpowiednio się nadaje." odpowiedział doktor. „Czy ktoś skontaktował się ze Soniciem?" spytała się Amy. Na to Tails odpowiedział „Nie odbiera telefonu". „NIECH NO JA GO TYLKO DOPADNE!" odrzekła różowa jeżyczka ściskając mocno swój Pinko-Pinko młot w swojej dłoni.
Eggman dał znak swoim robotom do ataku. Rozpoczęła się niezwykła walka. Knuckles spytał „Czy te roboty nie wyglądają inaczej niż zwykle?".Rzeczywiście, na ogół doktora roboty wyglądem przypominają wielkie owady. Jednak te roboty wyglądają jak średnie piłki, które się transformują niczym 'Transformersy' w blaszane postacie. „Coś jest nie tak z tymi robotami! Są bardziej trwalsze i wytrzymalsze!" wykrzyknęła Amy. Tails odrzekł „Ponieważ są zbudowane z trwalszego materiału oraz użyto przy budowie innej technologii." Podczas walki Eggman siedział w swoim pojeździe odpowiadając „Tak, miałem plany budowy już wcześniej, lecz nie miałem odpowiednich materiałów. Otrzymałem materiały od szefa G.U.N., za ufundowaną prze zemnie pomoc lata temu. Skoro nie ma wśród was Sonica, to raczej nie ma dla was ratunku."
W tym samym czasie gdzieś indziej.
Na gałęzi jednego z drzew w lesie drzemał Shadow /czarno czerwony jeż/. Zbudziły go odgłosy stada ptaków odlatujących ze strony plaży. Otworzył swe oczy i powiedział swoim spokojnym głosem „Coś się szykuje.".
Nagle ziemia zaczęła się trząść, przez które jedno z gniazd wraz ze pisklętami spadło z gałęzi, lecz Shadow złapał je w ostatniej chwili i odłożył bezpiecznie pod drzewem. Czarny jeż skrzyżował ręce przy klatce piersiowej i wyszeptał do siebie „Sprawdzę co się dzieje" więc zaczął ślizgać się/jego sposób biegania/ z prędkością światła w stronę niebezpieczeństwa.
Wracając na pole walki.
Nasi bohaterowie są bardzo zmęczeni i zasapani. Sonic nadal nie odbiera telefonu. Tails wyszeptał do Roug „Poleć najszybciej jak umiesz do domu Sonica." Roug kiwnęła lekko głową i poleciała. Eggman wykrzyknął „NIE dajcie jej uciec!" Jeden z robotów wycelował w nietoperza, ale Rose uderzyła go młotem w broń tak, że spudłował. Amy nie mając sił stać padła na ziemię. Roboty otoczyły ją i jej przyjaciół osobno.
Doktor Egg zaśmiał się szatańsko „HAHAHAHA! Zacznijcie od różowego jeża, następnie zniszczcie resztę!" Roboty wycelowały w Rose. Przyjaciele nie mieli siły, aby ruszyć na pomoc i mogli tylko krzyczeć „AMY!". Różowa jeżyczka zamknęła oczy i myślała (Już nigdy nie zobaczę mojego bohatera. Moje marzenia o staniu na ślubnym kobiercu, ani o byciu matką nigdy się nie spełnią). Roboty ładowały pociski i wystrzelili je na Amy.
Autor: Sorry za tą "jeżyczkę", ale nie miałam pojęcia jak odmienić żeńską nazwę.
CZYTASZ
Shadow i Amy
Fiksi Penggemarjest to mój pierwszy fanfiction, więc proszę nie wściekać się na mnie. rysunek nie jest mój. mam nadzieję że się wam spodoba. miłego czytania życzę. NIE JESTEM AUTOREM BOHATERÓW SONICA