Shadow zaprowadził Amy do swojego domy. Skierował ją na sofę i się zapytał „Chcesz może coś do picia?". Rose siadając odpowiedziała „Nie dziękuję... No to o czym chciałeś porozmawiać?". Czarny jeż stękną, usiadł obok niej i wziął ja za obie ręce zamykając powoli oczy. Po paru oddechach uspokajających spojrzał w jej zielone oczy i powiedział spokojnym tonem „Rose to może zabrzmieć dziwnie. Gdyż nie znamy się tak długo, jak się znasz ze Soniciek, ale...". Różowa jeżyczka spojrzała się na niego ze zdziwieniem „Proszę, powiedz o co chodzi.". Jeż wziął głęboki wdech i powiedział z zawstydzeniem „Myślę że k-k-ko-kocham cię. Phew wreście to powiedziałem." Shadow spojrzał na nią i zauważył że jest w szoku. Próbując ją uspokoić zaczął machać panicznie rękami przed swoją twarzą nerwowo mówiąc „Nie zmuszam cię do odwzajemniania moich uczuć, bo wiem że kochasz tego fakera. Po prostu chciałem abyś wiedziała. Jeśli chcesz wyjść to niezatrz-". Amy przerwała jego wypowiedź pocałunkiem. Gdy przestali się całować, to różowa jeżyczka powiedziała „Dziękuję ci, za to że mnie kochasz. Ja też ciebie kocham od chwili gdy się poznaliśmy.". Pocałowała go jeszcze raz, ale tym razem był on bardziej intensywny od poprzedniego. Podczas całowania Shadow położył Rose na łóżko i oboje dali się ponieś emocjom i podnieceniu. Czarny jeż obudził się w następnym dniu. Półprzytomny jeż porozglądał się po pokoju, a potem spojrzał na swoją pierś. Zobaczył Amy śpiącą, która miała głowę na jego białym futerku na jego klatce piersiowej, i obejmowała go wokół tali. Shadow uśmiechnął się i pocałował ją w czoło. W tym momencie Różowa jeżyczka obudziła się i spojrzała na ukochanego i cmoknęła go w polik, następnie powiedziała „Dzień dobry Shadi.",
a Shadow odpowiedział „Dzień dobry Rose.".Amy zaczęła bawić się jego białym futerkiem chichocząc „Hihihi. To jest takie milusie i komfortowe. Zupełnie jak u kota.". Czarny jeż wyszeptał jej do ucha grymasząc „Być może, ale faker nie ma takiego kotka. A ja mam, oraz założę się że nasze dzieci też będą miały futerko w okolicach piersi.". Różowa jeżyczka zaczerwieniła się i uderzyła go lekko w ramię wykrzykując „SHADIII!". On tylko się zaśmiał i objął ją całując w usta. Amy także przytuliła się do niego wyszeptywując „Miło byłoby mieć dziecko.", czarny jeż odparł „Może któregoś dnia Rose.". Różowa jeżyczka odrzekła smutno „Tia. Może pewnego dnia.".
2 miesiące później
Shadow dzięki pomocy Rouge wybrał odpowiedni pierścionek ze szmaragdem i oświadczył się Amy. Ona z radością wskoczyła w jego ramiona i zaczęli się całować. 3 tygodnie po oświadczynach odbył się ślub. Rose wyglądała prześlicznie niczym księżniczka. Na ślubie pojawili się wszyscy ich przyjaciele, niektórym z nic łezka się w oku kręciła. Następnie zorganizowano huczne wesele, wszyscy się dobrze bawili. Wielu chłopów upiło się, a zwłaszcza Sonic. Tak bardzo się upił że Knuckles musiał go zanieś do pokoju gościnnego, gdyż robił aferę młodej parze. Następnego dnia po weselu Shadow wziął swoją małżonkę na swój motor, a potem ruszyli w daleką podróż na miesiąc miodowy.
Autor: to jest już koniec. mam nadzieję że się wam podobało.
Jeżeli macie jakieś zachcianki to śmiało możecie pisać, a ja postaram się je zrealizować.
Dzięki za to że jesteście zemną.
Sayonara~~
CZYTASZ
Shadow i Amy
Fanfictionjest to mój pierwszy fanfiction, więc proszę nie wściekać się na mnie. rysunek nie jest mój. mam nadzieję że się wam spodoba. miłego czytania życzę. NIE JESTEM AUTOREM BOHATERÓW SONICA