Slow Down

69 2 2
                                    

Był jeszcze mały gdy spotkał ją po raz pierwszy. Była bogata, ale wciąż chciała więcej. Wtedy tego nie rozumiał. Wiedział o niej tyle, że mieszka na północy. Nie miał czasu by ją poznać - cały czas gdzieś się spieszył, gdzieś biegł, mimo że wiedział, iż do niczego to nie prowadzi. Chciał odpocząć, na chociażby chwilę znaleźć miejsce gdzie mógłby się odrobinę zrelaksować. Jednak nie mógł. Każdy następny dzień uderzał w niego ze zwielokrotnioną siłą. Chociaż cały czas pracował na lepsze jutro, miał wrażenie, że tylko ucieka. Ucieka od życia i rzeczywistości. Pewnego dnia spytał Przybyszkę z północy:

- Pani, czy możesz mi pomóc? Bo wygląda na to, że szukam wszelkich odpowiedzi gdzieś bardzo daleko...

- Widzisz, mały bracie... - Skandynawia uśmiechnęła się. Ona dla odmiany widziała jak chłopiec męczy się aby wyjść na prostą. - Gdy czujesz, że nie możesz już dłużej posuwać się naprzód, musisz po prostu... Trochę zwolnić.

Nie zrozumiał. Bo i jak? Był jeszcze małym dzieckiem. Słowa nieznajomej zakorzeniły się jednak w jego podświadomości, i to jedno, najważniejsze wracało do niego w snach. Zwolnij... Zwolnij... Zwolnij...

Minęło parę wieków i Holandia nieświadomie upodobnił się do Przybyszki. Jednak, mimo że wszyscy widzieli w nim naród opanowany i o dużej raczej wiedzy, on sam czuł, że przez te stulecia nie nauczył się niczego, a cały czas tylko śni i marzy... Pewnego dnia postanowił zwierzyć się z tego swojemu przyjacielowi, Danii. 

- [...] a ja nadal po tylu wiekach, szukam odpowiedzi na wszystko. - zakończył swe wyznanie.

Dania, wbrew przewidywaniom zamiast głupiego komentarza powiedział cicho:

- Wiesz, brachu, kiedy nie możesz już iść naprzód, musisz po prostu zwolnić. - powtórzył mądrość przekazaną mu niegdyś przez matkę.

Do Holendra wróciło wówczas to słowo zapamiętane z dzieciństwa. Już rozumiał. Zrozumiał że pośpiech nie zdziała niczego dobrego i zwykle wolniej znaczy lepiej. Poczuł że całe nagromadzone w nim napięcie opada. Przysiadł na schodku prowadzącym do baru przy którym rozmawiali.

- Może nie tylko ja... - westchnął cicho. - Może cała Europa powinna odrobinę zwolnić...

Headcanon
Właściciel baru przy którym rozmawiali przypadkowo usłyszał rozmowę i postanowił przekazać intencję nieznajomego ludziom. Stąd wziął się okrzyk na koniec występu na filmiku powyżej.

Wizja HetawizjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz