Cześć! :D Dziękuję wam skarby za wszystkie komentarze i gwiazdki. Kofam was bardzo :*
Zapraszam do czytania ! :D
-A, co najpierw byś chciał wiedzieć? – Usiadłem naprzeciwko Pichita w tej samej pozycji, co on, z drugą poduszką. Często tak robiliśmy w Detroit.
-Na początek priorytety. – Zmarszczył się gniewnie, aż się skuliłem. – Dlaczego do cholery dopiero, kiedy wylądowałeś w szpitalu, dowiedziałem się, że źle się czujesz?!!! Myślałem, że jesteśmy kumplami. Kumple mówią sobie wszystko! Masz pojęcie jak ja się martwiłem debilu jak przez kilka dni nie było z tobą kontaktu?! Przez ciebie na lodowisku się zamyśliłem i obiłem sobie dupę. Do tej pory mnie boli. – Opieprzał mnie.
-Spokojnie Pichit-kun. – Uniosłem ręce w geście poddania się.
-Jak mam być spokojny?! Omal nie straciłem przyjaciela! Zrozumienia trochę! – Skrzywił się jeszcze bardziej. Odrzuciłem poduszkę i złapałem jego ręce.
-Nic mi nie jest Pichit. Nie wiedziałem, co mi dolega. Byłem po prostu zmęczony i dużo piłem. Nie wiedziałem, że tak to się skończy. – Mówiłem. – Błagam nie fochaj się. Już wystarczająco rodzina i Victor mnie opierniczyli.
-Najpierw opowiedz mi, co się dokładnie wydarzyło. Od kiedy źle się czułeś? – Spytał.
-Właściwie sam nie wiem, kiedy się to zaczęło. Jedyne, co to dużo piłem. Niedawno Victor zwrócił uwagę, że mocno schudłem. Dopiero niedawno czułem się chory, byłem wiecznie zmęczony, ale zrzucałem to na przetrenowanie itd. W dzień, w którym zemdlałem, ćwiczyłem salsę u Minako-sensei. Nie chciałem słuchać Victora, żebym poszedł do lekarza. W końcu mnie zemdliło. Kiedy wyszedłem z łazienki już było źle. Minako-sensei poczuła ode mnie aceton. Zdiagnozowała u mnie cukrzycę i wrzeszcząc na wszystkich, że nikt tego wcześniej nie zauważył oddała mnie Victorowi. Potem zemdlałem. Obudziłem się w szpitalu, Victor był przy mnie. Spędziłem tam parę dni, nic nadzwyczajnego się nie działo. Wpisali mnie w końcu i tak oto jestem tutaj i czuję się jak nowo narodzony. – Zakończyłem uśmiechając się lekko.
-I tak ci nie wybaczę. Mogłeś wcześniej powiedzieć. Sam mówisz, że Victor kazał ci iść do lekarza, zanim zapadłeś w śpiączkę. Musiałeś wyglądać na chorego zanim to się stało. – Założył ręce.
-Nie chciałem nikogo martwić bez potrzeby. Mówiłem ci, że nie wiedziałem, że jest aż tak źle. Skąd miałem wiedzieć, że mam cukrzycę? Normalnie sportowcy nie mają takich rzeczy. – Zdenerwowałem się.
-Przez to, że nie przyznałeś się nikomu, jeszcze bardziej wszystkich zmartwiłeś. Wież mi, że jest mnóstwo osób, które naprawdę chcą dla ciebie dobra, a nie pomagasz nie mówiąc nikomu o niczym. Wcale nie jest dobre ukrywanie wszystkiego, żeby nie obarczać nikogo swoimi problemami. Po to masz rodzinę przyjaciół i ukochanego, żeby dbali o ciebie. Chciałbyś, na przykład, żeby Victor źle się czuł, ale nic ci nie mówił? Wyda się dopiero, kiedy będzie szpitalu, bez przytomności? – Wzdrygnąłem się na samą myśl. Bym go chyba zabił, a zaraz potem siebie.
-No dobra wygrałeś! – Schowałem twarz w poduszkę, którą znów przytuliłem.
-Obiecaj mi, że zawsze będziesz mówił, cokolwiek będzie ci dolegało. – Tym razem on uścisnął moje ręce.
-Obiecuję Pichit-kun. Przepraszam, nie wiedziałem, że tak się to skończy. – Mruknąłem. Zaraz pisnąłem, bo chłopak się na, mnie rzucił.
-No dobra wybaczam ci. – Zaśmiał się. Humor zmienia mu się jak kalejdoskop. Śmiałem się razem z nim.
-Tęskniłem za tobą wiesz gamoniu? – Wydusiłem przez śmiech.
-Aaaawww ja za tobą też palancie. – Powiedział rozpływającym się głosem. Tarzaliśmy się po podłodze i tarmosiliśmy za włosy. Jak dzieci dosłownie, ale i tak jest zabawnie. Wtedy, drzwi otworzyły się z hukiem. Do pokoju wpadli nasi trenerzy. Popatrzyli na nas jak na debili. Pichit siedzi na moim brzuchu, z rękami w moich włosach, a ja za to jedną ręką siałem destrukcję w jego zwykle przylizanej fryzurze, a drugą targałem koszulkę. Trochę to musiało dziwnie wyglądać.
CZYTASZ
Z pamiętnika Yuuriego i Victora
FanfictionYuuri i Victor spędzają lato w Hasetsu w domu rodziny Katsukich. Czy ich relacje rozwiną się w coś silniejszego, czy może coś się popsuje? Jaki wpływ na to będzie miała przeszłość Victora? A co jeśli któremuś z nich coś się stanie? Jak potoczą się i...