Szczęście...
Czy istnieje bez miłości? Czy da się żyć bez jednego, ani drugiego? Czy te emocje wzajemnie się uzupełniają?
Nie szukając miłości, nie ma się prawa jej doświadczyć.
/Dzięki niej odkryjesz co gra w twojej duszy,
Dzięki niej poczujesz, że dotykasz gwiazd na niebie,
Dzięki niej doznasz prawdziwego szczęścia..../
Podążmy drogą serca, które pragnęło być zamknięte na uczucia, lecz jedna osoba odnalazła klucz do niego.
/Serce nie wybiera, serce ukazuje nam prawdziwe uczucia.
Emocje, które sprawiają, że drżymy na samą myśl o ich istnieniu.
Rozum sprawia, że z wielką dozą ostrożności podchodzimy do życia.
Rozum jawi się jako przewodnik, a serce jako przeszkoda.
Walka niewyrównana, bez żadnych podpowiedzi można poznać odpowiedź na pytanie:
kto zwycięży?/
Miłość jest wieczna, a szczęście ulotne.
~☀~
Słoneczka witam Was w całkiem nowym projekcie, który tworzę przez natchnienie chwili. Postanowiłam uzupełnić historię z "Pozwólmy sobie na szczęście", śmiem twierdzić, że znajdzie się garstka osób, które z miłą chęcią rzucą okiem na opowiastki z okresu pierwszego, sekretnego związku Ruggarol. Dzięki tym rozdziałom dowiemy się jak narodziło się ich uczucie, jak z nim walczyli, jak się jemu poddali i oczywiście: dlaczego uciekli od tego wszechogarniającego szczęścia?
Mam nadzieję, że niektórzy są zainteresowani, zaintrygowani. Rozdziały nie będą miały formy przyczynowo-skutkowej. Będę to po prostu historie z różnych okresów czasu (przede wszystkim akcja będzie się działa pół roku wcześniej niż wydarzenia we właściwej powieści), związane ze sobą tylko przez ukazanie rozwoju relacji Ruggarol.
Dziękuję jeśli tutaj trafiliście, od razu zaznaczam, że rozdziały będą się pojawiać nie za często (najpewniej jeden w tygodniu). Całuję :*

YOU ARE READING
Porzucone szczęście | RUGGAROL
FanfictionSerce nie wybiera, serce ukazuje nam prawdziwe uczucia. Emocje, które sprawiają, że drżymy na samą myśl o ich istnieniu. Rozum sprawia, że z wielką dozą ostrożności podchodzimy do życia. ...