3.co ja zrobiłem...

32 9 0
                                    

Bieglismy ulicami jak grupa odurzonych nastolatków. Świat mazał mi przed oczami nieuporządkowane skupisko barw. Zblizalismy się do ogromnego gmachu uczelni. Całkowicie pewny siebie zacząłem szarpać wejsciowe drzwi. Słyszałem przedzierające się przez okrzyki tłumu błagania Laylii. Koniec z końców udało mi się wyłamać drzwi - wszedłem.

-Na co czekacie? - rozesmiałem się

-Danny błagam Cię. June, George..pomozcie mi - lamentowała Layla, lecz June i George byli niezle wstawieni i nie reagowali na jej okrzyki.

-Kim wy jestescie? Wy jestescie przyszlymi prawnikami?! -krzyczała

- Wyluzuj. Nic sie nie stanie. - złapał ją za ręke Josh i poprowadził do srodka uczelni.

-Puszczaj. - wrzasneła i oderwała się od niego. - Ide stąd.

Obserwowałem odchodzącą Layle. Pojawiały się w mojej głowie rozne glosy.
Idz za nią.
Zostaw ją.
Idz wypij drinka w gabinecie dziekana.
Tego truskawkowego, a moze wino...Carlo Rossi.
Zaraz..a co z Laylą?

Ostatecznie ruszyłem wgłąb uczelni trzymają pod ręką dwie dziewczyny, June i jakąś blondynkę, ktorej imienia nie pamiętam do dzisiaj.

Puscilismy dubstep, tancząc popijalismy coraz to mocniejsze drinki, a świat rozmazywał mi się coraz bardziej. Nagle uslyszałem pękanie szyby i jej upadek na ziemie. Ktos zbił jakąś gablotę, albo okno? Włączył się alarm. Poczułem ciepło na mojej twarzy.

Spojrzałem na zdezorientowamego George'a. Wybiegłem. W panice. Czułem jak adrenalina rozprowadza się po całym moim ciele. Za sobą słyszałem tylko:
-Danny! Danny!

Wsiadłem w pierwszy lepszy autobus podjeżdżający. Byłem tak nawalony, że nie złapałem się niczego i kiedy ruszył upadłem.

Zamknąłem oczy.

-----------
Obudziłem się w szpitalu. Zauważyłem, ze jestem podłączony do kroplówki.

-Jest Pan bardzo odwodniony. - usłyszałem kobiecy ciepły glos.

Ujrzałem pielegniarkę.
-Co się ze mną stało? -zapytałem zakłopotany. -Gdzie moj telefon? -zdałem sobie sprawe ze nie mam go przy sobie.

-Spokojnie wszystko jest w szufladzie. - usmiechnela się.

-To dobrze. - ponownie zamknąłem oczy przypominając sobie zdarzenie z zeszłej nocy.

-Co ja zrobiłem..- przeczesałem moje oklapnięte od potu włosu rękoma.

Do pokoju wbiegła June. Miała na sobie pudrowo różowy golf i jeansy.
-Danny...- jest problem i to ogromny
-Jaki?
-Jak sie czujesz wszystko okej? - zapytała rozkojarzona dotykając mojego czoła
-Jaki problem June? Co ja zrobiłem..ktos o tym wie? Co sie stało..

Spojrzała na mnie ze współczuciem, złapała mnie za ręke.

Pink ChocolateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz