Rozdział 57

272 7 0
                                    

DRAMA TIME!!! Ostatni rozdział za tydzień i koniec tomu pierwszego :/ :)

___________________________

Wyszorowałam zęby i opłukałam buzię. Podniosłam głowę i spojrzałam w swoje odbicie, zakręcając wodę. Moje oczy wyglądały trochę na przemęczone, a na prawym policzku odbił mi się wzór od mojej poduszki. Zabrałam się szybko za makijaż twarzy, a potem zajęłam się swoimi włosami. Po ponad godzinie moja praca została zakończona i wyglądałam już o wiele lepiej.

Był piątek, a wraz z tym zakończenie roku szkolnego. Byłam szczęśliwa, ale i też lekko zestresowana. Był to mój ostatni etap edukacji. Kończyłam szkołę średnią. Nienawidziłam zakończeń, bo chociaż nie lubiłam płakać, płakałam razem z innymi. To było takie uczucie, jakby się wychodziło z czegoś, gdzie miałaś wspaniałe wspomnienia, a nawet i te najgorsze. Przyjaźniłam się z wieloma osobami z tej szkoły, a teraz się z nimi żegnałam. Nie chciałam nawet tej myśli do siebie dopuszczać, że już nie będziemy ze sobą rozmawiać i spotykać.

Zaścieliłam szybko swoje łóżko i chwyciłam czarną torebkę. Włożyłam do niej potrzebne rzeczy. Sięgając po telefon, zauważyłam, że dostałam dwie wiadomości.

''Wszystkiego Najlepszego, kochanie! :). L.''

''Mam nadzieję, że się spotkamy po zakończeniu. L.''

Uśmiechnęłam się głupkowato do ekranu telefonu. No tak. Przecież dzisiaj też kończyłam osiemnaście lat. Od tej pory byłam już pełnoletnia i dorosła. Gdyby nie Liam, zapomniałabym o własnych urodzinach.

''Dzięki za przypomnienie, że mam dzisiaj urodziny ;P Ja też mam taką nadzieję. M.''

Schowałam telefon i biorąc torebkę, zeszłam na dół do kuchni. Zobaczyłam rodziców krzątających się w pomieszczeniu i ożywieni o czymś dyskutowali. Weszłam do pomieszczenia i odchrząknęłam, zwracając tym samym na siebie uwagę. Odwrócili się do mnie i obydwoje uśmiechnęli.

 - Wszystkiego, wszystkiego najlepszego, nasz skarbie! - zaśpiewała mama, podchodząc do mnie. - Sto lat, sto lat.

 - Dziękuję, mamo - uśmiechnęłam się szczerze szeroko i przytuliłam ją bardzo mocno.

 - Kidy ty wyrosłaś? - odezwał się mój tata, stając przy mamie i czekając na swoja kolejkę do przytulenia. - Przecież jeszcze nie tak dawno zmienialiśmy ci pieluchy.

Zaśmiałam się cicho, odrywając od ciała mamy i ucałowałam tatę w policzek, następnie go przytulając.

 - Było to dokładnie osiemnaście la temu, tatko. - Spojrzałam na niego, a potem n mamę.

 - Właśnie tort się przygotowuje i będzie gotowy po południu. Przygotowana na zakończenie roku?

 - Stresuję się, ale jest wszystko w porządku. - Skinęłam głową, aby pokazać mamie, że byłam silna. Odsunęłam się od nich i usiadłam przy stole.

 - Nie mówiłaś nam czy robisz jakąś imprezę urodzinową.

Spojrzałam na mamę, kiedy postawiła przede mną na stole talerz z tostami.

 - Spotkam się tylko później z Eli i z... - ugryzłam si w język, kiedy chciałam powiedzieć imię nauczyciela od historii - ...z Jamesem. Nie chcę wydawać za dużo pieniędzy tylko na kilka godzin zabawy.

 - Jak chcesz. - Moja mama zajrzała do lodówki, a tato usiadł przede mną i wziął gazetę do ręki.

 - Za pół godziny muszę być w szkole. Zawieziesz mnie? - Wzięłam jednego tosta z talerza i ugryzłam kawałek.

Liam Payne my teacher | ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now