I'm only human I || Sasuke x OC

x 0 x

Deki mnie zmusiła

Jeden schodek, drugi schodek, trzeci, czwarty...

Podekscytowana dziewczyna właśnie wspinała się po schodach, słysząc tylko i wyłącznie szybkie bicie własnego serca. 

... dziewiętnasty, dwudziesty...

I w końcu udało jej się wspiąć na określone miejsce. Szybkim krokiem podeszła do drzwi i energicznie w nie zapukała. Cisza. 

Dwa. Trzy. Cztery. Pięć... Nadal nic.

Sasuke to był jej dobry przyjaciel z dzieciństwa. Poznali się przez swoje rodzeństwo - Itachi'ego i Ayano. Kiedyś oboje mieli ze sobą projekt na jedną z lekcji, a Ayano nie miała co zrobić ze swoją młodszą siostrzyczką. Uchiha zgodził się, żeby ona ją przyprowadziła, ponieważ Sasuke bardzo by się nudził. 

Rudowłosej przeszła przez myśl, że chłopak, albo jest w łazience, albo na placu treningowym i na nią czeka. Postanowiła poczekać jeszcze chwilę, bo różnie z nim bywało. Od czasu śmierci bliskich jego osób stał się bardzo chłodny. Myślał tylko o zemście na swoim bracie. Ona z resztą nie była lepsza. Ayano, dowiedziawszy się co ich ojciec wyprawia, wpadła w szał. Chciała zabić tylko jego, a wyszło jak wyszło - umarła również ich matka, która rzuciła mu się na ratunek. Dziewczyna chce ją pomścić, więc potrzebowała treningu. Uwolnienie wody opanowała do perfekcji, miał przyjść czas na ogień. Jedyną znaną jej osobą, która zna jej ból, i przy okazji jej w tym pomoże, był właśnie jedyny ocalały po Masakrze Klanu Uchiha. 

Zapukała jeszcze raz. Cisza.... 

Za swoimi plecami usłyszała tylko cichy płacz. Odwróciła się lekko i ujrzała Sakurę, u której łzy nie przestawały lecieć. 

- Co się stało? - zapytała, odgarniając różowe kosmyki włosów, które wpadały do oczu płaczącej dziewczyny. - U-Uciekł... Do Orochimaru. Naruto, Niji, Shikamaru, Kiba i Chouji z samego rana poszli go szukać. 

Asami lekko drgnęła, słysząc imię sanina. 

"Sasuke będzie szukać mocy. Uważaj na niego." - powtarzał mistrz Uchihy. 

- Głupek - burknęła cicho, a mimo wściekłości w jej niebieskich oczach pojawiły się łzy smutku. 

x

witam w prologu :D
wiem, że taki krótki, ale rozdziały będą znacznie dłuższe - nie martwcie się. 
pozdrawiam,
banabaa