11🌸🌸

24 5 1
                                    

****miesiąc póżniej
Przez cały miesiąc zbliżyliśmy się do siebie , byliśmy wszyscy jak przyjaciele.
Dobrze sie dogadywaliśmy i fajnie spędzaliśmy czas
Odbył się już pogrzeb taty Liz. Do naszego koncertu został jeszcze miesiąc a po nim mamy długą przerwę -ponad rok
I jest Oki
Wstałem rano zrobiłem śniadanie i poszedłem na górę aby obudzić Liz
-Hej , jak się spało ?
Położyłem jej śniadanie na łóżku
Popatrzyła na mnie i zasypanym głosem odpowiedziała
-Dobrze , ale Luke nie trzeba było
Wskazała ręką na jedzenie
-Trzeba było
Uśmiechnąłem się do niej
Po jakimś czasie zorientowałem się ze zapomniałem zakupów wziąć ze sklepu w którym byłem rano
Stwierdziłem ze pójdę tam na piechotkę
-Liz muszę iść bo jednej siatki zakupów zapomniałem wziąć ze sklepu
-O to ja tez idę
-Oki
Liz się ubrała i wyszliśmy z domu
Krzyknąłem jeszcze do chłopaków ze wychodzę.
Liz povvv ♥️♥️
Wyszłam z domu z Lukiem śmiejąc się i rozmawiając o różnych rzeczach . Nigdy bym nie pomyślała ze taki ktoś jak on będzie ze mną spędzał czas
Luk klepnął mnie lekko w ramie i krzyknął "berek" ja mu go oddałam a on zaczął za mną biec , z jego długimi nogami miałam małe szanse wiec zaczęłam szybko zwiewać
Nagle zobaczyłam mocne światło i pisk opon. Nic nie widziałam tylko ciemność
Co się dzieje , czy ja umarłam ?!
Luke povv♥️♥️
Liz wbiegła na pasy i nie zauważyła samochodu
To moja wina potrącił ja samochód.
Jakiś facet wysiadł z samochodu i zadzwonił po karetkę , ja byłem tak oszołomiony ze stałem bez ruchu i po moich policzkach leciały łzy. Podbiegów do niej i złapałem za rękę
Szybko podjechała karetka i ją zabrała .
Spytałem się jeszcze szybko do jakiego szpitala jedzie
Pobiegłem do domu po samochód i pojechałem do szpitala z chłopakami którzy się strasznie się przejęli
Szukaliśmy sali nr 8
Szybko biegłem do sali i zatrzymała mnie pielęgniarka
-Dzień dobry , pan do Liz Jones
-Tak tak , mogę wejść
-A kim pan dla niej jest
-Chłopakiem
Tak szybko powiedziałem nawet nie myślałem co mówię , wbiegłem do sali
Zobaczyłem posiniaczoną Liz
Wszedł doktor
-Dzień dobry jestem doktor Smith
-Dzień dobry , co z Liz ?
-Niestety liz ma zaburzenia pamięci ale to normalne po takim wypadku raczej jej przejdzie
Zaniepokoiłem się , co jeżeli zapomni o wszystkim ?! Co się stanie !!?
Siedziałem przy Liz czekając aż się obudzi. Zobaczyłem jak powoli otwiera oczy
-Hej Liz jak się czujesz ?
Powiedział Calum
Nic nie odpowiedziała
-Liz ?!
Bałem się ze ją stracę. Kogoś ważnego w moim życiu , najlepszą przyjaciółkę do której czuje cos więcej . Jedyna tak ważna dla mnie osoba
-K-kim jesteście ??
Zatkało mnie ,
-Nie pamiętasz nas ?
Nie usłyszałem odpowiedzi
Zawołałem doktora
-Dzień dobry , jestem doktor Smith jak się czujesz
-A co się stało ?
-Uległaś wypadkowi , potrącił cię samochód. Czy pamiętasz jak masz na Imię
-Tak Liz Jones
Doktor nic nie odpowiedział
-A-a gdzie mój tata.
-Liz twój tata nie żyje od 2 miesięcy. A wiesz gdzie jestes ?
Wypytywał ja doktor
-Ale-ale jak to ???
-Straciłaś częściowo pamięć
-A ja jestem w Kanadzie ?
-Nie jestes w Sydney
Zamurowało mnie nic nie pamietała
-A jaka jest ostatnia rzecz jaką pamiętasz ?
-Nie wiem , chyba taka czarna uliczka przed moim domem co mnie jakiś wysoki chłopak uratował od zboczeńca
Kurwa ona nic nie pamięta . Aaaa .
-A -a czemu obok mnie siedzi Luke Hemmings , Calum Hood , Ashton Irwin i Michael Clifford ??!
Krzyknęła z zachwytu , widać ze nas bardzo lubiła.
Nieeee ! Nie chce , to przeze mnie
Doktor opuścił pomieszczenie
-Liz ten chłopak co cię uratował to ja , ty z twoim tata przeprowadziłaś się do Sydney , zmarł i zamieszkałaś u nas
Popatrzyła się na mnie z niedowierzaniem.
-Mogę zostać sama , proszę
Wyszliśmy
Dlaczego ?! Co ja złego zrobiłem ze każde osoby które są dla mnie ważne są krzywdzone przez los ?!!

Teraz będzie już więcej z perspektywy Liz

Love for life (L.H) 🌸ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz