-Huh?- Wyglądała na zaskoczoną, ale po chwili zrozumiała. - A no tak!Przecież ona nic nie wie! Swojej dziewczyny byś w to nie wciągnął!Ale co Cię obchodzi, co stanie się z dziewczyną Shinyi? Przecież jego narzeczona to też twoja wina. - Popatrzyła na niego z niechęcią. - A oto najgorszy typ człowieka. Poświęci wszystkich, którzy go nie obchodzą, nieważne, czy to żona brata, chłopak siostry, czy brat ukochanej.-Hikari! - Zwrócił jej uwagę Shinya.
-No co? Taka prawda. A Ty wiesz o tym lepiej, niż ktokolwiek inny. - Kobieta skrzyżowała ręce na piersi i obróciła głowę w bok. Popatrzyłaś na Ichinose.
-Eh... Guren? Co tu się właśnie stało? - Spytałaś, nie ukrywając zaskoczenia.
-Sam nie wiem. - Wzruszył ramionami. - Shinya, [Imię], czego chcieliście? - Popatrzyliście na parę. Niebieskooki usiłował uspokoić swoją ukochaną. Aktualnie stał za nią i przytulał ją do siebie. Guren prychnął. - Obściskujcie się jak jesteście sami.
-Powiedział facet, który pięć minut temu całował się, stojąc na środku ulicy. - Kobieta przewróciła oczami, a białowłosy westchnął, po chwili szepcząc coś do niej. Sprawiło to, że jej humor automatycznie się poprawił. Uśmiechnęła się do niego uroczo i popatrzyła na was.
-Okej, a możecie powiedzieć nam teraz co tu się odjebało? - Spytał czarnowłosy, patrząc na parę.
-Co za różnica? Jak już mówiłam, jesteś za głupi, żeby zrozumieć.
-Hikari, Guren, zachowujecie się jak dzieci. - Powiedział zrezygnowany Hiiragi.
-Muszę się z nim zgodzić. - Wtrąciłaś.
-Ha! Widzisz! Nawet twoja dziewczyna przeciw tobie! Brutus byłby zadowolony! - Powiedziała ze złośliwą satysfakcją ukochana Shinyi.
-Że kto? - Spytał Ichinose.
-Ty serio nie wiesz? Brutus! Od Cezara! I Ty Brutusie przeciwko mnie?! -Popatrzyła na niego zaskoczona. - Jak można nie wiedzieć kim był rzymski Brutus? Jesteś większym debilem niż sądziłam.
-Hikari! Bo nie spełnię swojej obietnicy! - Powiedział białowłosy, lekko wytrącony z równowagi.
-No dobra Shinuś... Sorki. - Mruknęła naburmuszona. - Ale to nie moja wina! No powiedz, jak można nie wiedzieć kim jest Brutus? Szczególnie znając naszą małą, ulubioną, wkurzającą wszystkich Arani! No i tą jej bro czy jak one się określają.
-Że kogo? - Spytałaś zaskoczona.
-Najprawdopodobniej jej nie znasz. Taka niska, wkurzająca, zadaje głupie pytania... -Zaczął Ichinose.
-Ma ciemne blond włosy i zielone oczy. Julią z twojego oddziału. I serio ma na imię Ola, ale się do tego nie przyznaje. - Wtrąciła Hikari, patrząc na Ciebie.
-Ale to nie zmienia faktu, że jest wkurzająca i pyta o idiotyczne rzeczy. Oraz wie więcej niż powinna... - Mruknął Ichinose.
-Czyli za sobą nie przepadacie, co Guren? - Spytałaś.
-Wręcz przeciwnie. Ona go lubi. Ale on ją... Nie wiadomo. - Powiedział Shinya. - Dobra, Guren, skoro jesteś zajęty to my sobie idziemy. -Odwrócił się do was plecami i ruszył w stronę koszar, a jego dziewczyna za nim. Popatrzyłaś na Ichinose.
-Aha...?
Mężczyzna się nie odezwał. Staliście tak kilka minut, a Ty kilka razy chciałaś coś powiedzieć. Tyle, że nie wiedziałaś co.Westchnęłaś tylko i oparłaś się placami o tors czarnowłosego,a on Cię przytulił. Zaskoczył Cię tym, ponieważ nie należał on, z tego co wiedziałaś, do osób okazujących publicznie czy jakkolwiek inaczej uczucia. Zawsze był albo zirytowany albo rozbawiony ludzką głupotą. Może go ktoś podmienił? Wtuliłaś się w niego bardziej. Przecież kto Ci zabrania korzystać? Twój facet, twoje zasady. I nikt nie miał prawa tego kwestionować. Kiedy stwierdziłaś, że nie chce Ci się tak stać i poinformowałaś o tym Ichinose, on zaproponował, żebyście gdzieś poszli. Oczywiście wypadło na twoje mieszkanie.
CZYTASZ
Avocado | Guren Ichinose x Reader
Fanfiction(Jus so u know gdybym mial zrobic rewrite to im making this mf gay next time around) „𝐖𝐚𝐭𝐜𝐡 𝐚𝐬 𝐭𝐡𝐢𝐬 𝐦𝐚𝐧 𝐝𝐢𝐬𝐚𝐩𝐩𝐞𝐚𝐫𝐬 𝐚𝐬 𝐰𝐞 𝐤𝐧𝐨𝐰" Guren Ichinose ma swój własny plan, co do tego, jak ma wyglądać przyszłość ludzkości. (y/n...