Bracia i April byli już przy wejściu do kanałów lecz zza rogu wyskoczyło 9 wojowników klanu stopy. Raph podał dziewczynę Leo, otworzył władz i wpóścił brata i poszkodowaną do środka i poszedł pomóc reszcie. Kiedy już się uporali z ninja zeszli do kanału i ujrzeli April siedzącą na ziemi, a przed nią Leonarda z bronią z ręku.
-Z kąd wiedzieli gdzie jesteśmy?-zastanawiał się Mikey
-To klan stopy głąbie!-warknął Raph i palnął najmłodszego z braci po głowie.
-Auuuuu-krzyknął Mikey
-Spokój!-wrzasnął Leo- April musze cie uprzedzić że nasz mistrz splinter ma nietypowy wygląd
-Jeszcze gorszy niż wy?-spytała
-Tak- odpowiedział Mikey
-Dobra chodźmy już - nalegał Leo
Gdy weszli do pokoju w którym przebywał Sensei April się nie spodziewała tego widoku.
Na starym dywaniku na kolanach siedział i medytował wielki szczur!-Och...
-Leonardo kim jest ta dziewczyna?! Co ona robi w naszej kryjówce?!
-Sensei chciał bym ci przedstawić April O'neil
-Leonardo co to ma znaczyć?!-lecz April nie słyszała tego co mówili, ponieważ ze strachu zemdlała
TIME SET
Po przebudzeniu April wszyscy stali nad jej głową i coś szeptali.
-Cicho budzi się!- krzyknął Mikey
- April, jak się czujesz? - spytał Donnie- jak twoja noga lepiej? Owinął em ją bandażem
- Tak już lepiej ale... czuję się jakbym zobaczyła zmutowanego szczura...- powiedziała
- Bo to prawda- powiedział Sensei i wyszedł zza rogu
-O mój Boże! Zabierzcie mnie z tąd!- krzyknęła April i zaczęła się wyrywać z uścisku Rapha
- Nie bój się mnie April- powiedział Sensei
-Tylko że...
- Śłuchaj April...- starał się kontynuować
- Tylko że ja mam gefynofobie!
- Nie! Ja nie jestem strasznym, groźnym szczurem.Ja jestem inny. Chłopcy zostawcie nas samych..- powiedział
- Hi sensei- odpowiedzieli wszyscy chórem
Po odejściu żółwi mistrz zaczął ...
- Wiesz co ja pójdę zaparć herbaty a ty tu poczekaj
- dobrze...- powiedziała jeszcze niepewna April
Gdy mistrz wrócił z dwoma herbatami w salonie nikogo nie było.
- Raph, Donnie, Mikey, Leo ! Mamy problem!- krzyknął mistrz
- co się stało?- zapytał Mikey
- Idźcie szukać April chyba gdzieś uciekła
- Dobrze!- krzyknęli wszyscy