Osana nadal nie przychodziła do szkoły. Zabiła się? Szkoda, a taką zabawę bym miała. Eh, no trudno. Znów to samo!
- UGH! UWAŻAJ JAK CHODZISZ, NIEZDARO! - Krzyknęłam.
- Heej, spokojnie. - Powiedział, po czym podał mi rękę.
- Wiesz? sama umiem się podnieść. - Powiedziałam.
- Eh, no..jak masz na imię? - Odpowiedział.
- Czy to takie ważne? - Odpowiedziałam.
- Ee, no.. trochę? Jestem Budo Masuta. - Powiedział.
- Ayano. - Powiedziałam.
- Fajnie... no to.. idziemy do szkoły..? - Powiedział.
- Taa, chodźmy. - Rzuciłam.
Szczerze? Już nie lubiłam tego całego Buda (Tak to się odmienia? Idk xD). Na początku wydawał się dziwny. No nic, czas na kolejną rywalkę z klubu gotowania. Amai Odayaka. Uważana za słodką, ha, nie wiem, co senpai naprawdę by w niej widział. Wzięłam strzykawkę od pielęgniarki, na nią też przyjdzie pora. Nic nie zauważyła, dziwne, przecież to niezdara, czego mogę się po niej spodziewać. Jestem już przy klubie, ona stoi tam..
- Hej, Amai.. chodź za mną, muszę ci coś fajnego pokazać! - Odparłam.
- No dobrze, prowadź! - Po czym poszła za mną.
Znajdowałyśmy się już w pokoju porwań. Zamknęłam drzwi, oraz wyjęłam moją strzykawkę.
- A..ayano..? Czemu masz strzykawk.. - Nie zdążyła powiedzieć, ponieważ już uśpiłam Amai.
Włożyłam ją do skrzynki, po czym poszłam dalej na lekcje. 3:30. Koniec lekcji, w końcu! Ale najpierw skrzynka.. Nie ma w pobliżu nauczycielek.. no nie ważne, idę tam! (Woo, jaki rebel! xD. (Tak, musiałam, sorki! xD), Gdy już wzięłam skrzynkę, poszłam do domu. Położyłam skrzynkę i wyjęłam śpiącą Amai. Przykułam ją do krzesła.
- Co ja Ci takiego zrobiłam?! Wypuść mnie! Przestań, nie! - krzyczała.
Jej ''Sanity'' było już na 0%, sama to widziałam.
Następnego dnia, zaniosłam ją do szkoły.. Sami wiecie co się stało.
CZYTASZ
Senpai won't you notice me.. [Ayano x Taro]
Mystery / ThrillerJak to jest, nie mieć uczuć? Tak ma Ayano aishi, 17-letnia uczennica Akademi High School. Dopóki nie poznała jego.. JEJ senpaia.