Gorzkie Palce

Nienazwana część 1 i tak pozostanie

Zacznę nie przedstawiając się bo i tak czytając to coś poznacie mnie , a raczej tą która pisze a nie mówi , bo mówiąca ja nie pisze. Jaśniej mówiąc to co jest przeze mnie napisane czasem może być sprzeczne z tym co mówię. Będę pisać ciągiem i często gubić literę "p" która jest zepsuta na mojej klawiaturze . Proszę krzyczeć jeśli zauważycie błąd ortograficzny, bo dysleksja to żadna wymówka i następnym razem (może)nie popełnię tego samego błędu (przynajmniej bym chciała). Kończąc wstęp zaznaczam że moja przyszła pisanina niema na celu obrażenia czego i kogokolwiek.

Raczej nie powinnam zaczynać od bardzo drastycznych tematów. Tak .. to dobry pomysł. Zastanawiając się nad pomysłem na temat rozdziału czy początek rozmowy zawsze zalewają mnie takie nudne pomysły, które są albo strasznie przeorane albo typu "ładną mamy dzisiaj pogodę". Sama jestem załamana swoją kreatywnością, która włącza się tylko wraz z moim wypaczonym poczuciem humoru, skutkując myślami o misiach z radowymi oczkami, a to dopiero początek. Rodzi się w mojej głowie cała postapokaliptyczna historia z ich udziałem, rzezie, konflikty, masakry na ludziach,napromieniowane dzieci i nie tylko. Gdzie w tym momencie jestem, a no na komunii brata ciotecznego który zaraz oczyści swoją dusze, a ty myślisz o rzeczach za które moglibyśmy by cię spokojnie spalić na stosie.
Ten świąteczny weekend raczej jest spokojny, niewlicając prawie wybitnych zębów na parapecie w nowym domu. Budowanie własnego domu to fajna sprawa dopóki nie musisz sam wkręcić około 400 śrubek, położyć paneli i wielu innych męczących czynności. Ze wszystkich stron jestem atakowana przez biały pył, który podpowiada mi że lepiej by mi było w białych włosach lub przynajmniej biało brązowych pasemka.
.................................................................
Znalazłam coś starego i opublikowałam dla rozrywki.
Nie będę tego raczej kontynuować.