Znowu poczułem usta Hinata ale też jego wzrok na mnie. Musiał obudzić się akurat w tym momencie?
- Ja no... - usiadłem na łóżku rumieniąc się przy tym lekko oraz nie umiejąc patrzeć na Hinatę.
Poczułem jak chłopak również siada.
- Spójrz na mnie Kageyama - odwróciłem głowę w jego stronę.
Chłopak po chwili patrzenia się na mnie rzucił mi się na szyję i pocałował. Automatycznie sprawdziłem czy dalej ma gorączkę i czy to nie przez to.
- Kageyama ja zrobiłem to teraz umyślnie - po czym ponownie mnie pocałował.
- Specjalnie?
- Kageyama kocham...cię - powiedział przytulając się do mnie.
Ja nie mam pojęcia co powiedzieć. Zastanawiam się czy to nie jest przypadkiem tylko sen? Z którego się zaraz obudzę a Hinata będzie sobie smacznie spał.
- To tylko sen prawda?
- Nie to nie jest sen - po tych słowach napłynęły mi łzy ale były to łzy szczęścia.
- Ty płaczesz? Co?! Dlaczego?
- Również cię kocham Hinata - po moich słowach chłopak oparł głowę na moim ramieniu a ja poczułem łzy, które moczył moją koszulkę.
- A ty czemu płaczesz?
- To ze szczęścia! - przytuliłem go do siebie jeszcze mocniej nie mając zamiaru puszczać.
Trzy dni później
Hinata wyzdrowiał i czuje się tak dobrze na nasiłach, że mówi, że zrobiłby nawet czterdzieści kółek wokół sali. Akurat musiał to powiedzieć głośno przy trenerze, który to usłyszał i kazał nam zrobić te czterdzieści kółek. Ja zaczynałem się męczyć dopiero przy trzydziestym okrążeniu inni już opadali natomiast po dwudziestupięciu a Hinata zrobił jeszcze dziesięć kółek więcej.
- Skąd on ma tyle siły? - powiedział zdyszany Tsukishima.
- A bo ja mam wiedzieć. - odpowiedział również zdyszany kapitan.
Po tych kółkach nikt nie miał siły nawet zagrać meczu.
- No dalej chłopaki! Teraz zagracie krótki meczyk a później odpoczniecie.
- Tak jest! - wszyscy powiedzieliśmy głośno wycierając spływający pot.
- Dobra pierwsza drużyna to Kageyama, Hinata, Daichi, Ennoshita i Tsukishima natomiast druga drużyna to Sugawara, Nishinoya, Tanaka, Yamaguchi i Azumane.
Ustawiliśmy się do gry. Zagrywkę jako pierwszy wykonał Yamaguchi a piłkę odebrał Ennoshita. Teraz pora na moję rozegranie do kogo podać? Widziałem jak Hinata chcę żebym mu zagrał ale czy powinnienem? Ostatecznie posłałem piłkę w stronę rudowłosego chłopaka. Udało się ją przebić przez siatkę jednak piłkę wybronił Nishinoya-senpai. Sugawara-senpai zagrał do asa, któremu udało się przebić piłkę przez blok okularnika, mój i Hinaty. Ten mecz udało nam się wygrać. Uważam, że nasza drużyna jest silna ale czy na tyle silna żeby wygrać mecz z Nekomą? Dzisiaj po treningu kapitan stawiał nam mięsne bułeczki, oczywiście Hinata napchał sobie tyle ile się dało do buzi z tego powodu wyglądał jak chomik. Wszyscy zaczęliśmy się z niego śmiać. Nawet z tego co zauważyłem to Tsukishima także zaśmiał się pod nosem. Później kiedy wracaliśmy z Hinatą do domu. Rudowłosy chciał po drodze zajść na pobliski plac zabaw. Oboje usiedliśmy na brzegi piskownicy i patrzyliśmy na niebo. Na nim widniało dużo małych jak i dużych świecących gwiazd, były one śliczne.
- Kageyama.
- Tak?
- Chciałbym być już z tobą na zawsze wiesz? - przez niego zaczerwieniłem się.
- Ja także chciałbym z tobą zostać
Po moich słowach chłopak wstał i otrzepał się z piasku po chwili zrobiłem to samo. Wyszliśmy z placu zabaw i udaliśmy się do rozwidlenia dróg.
- No to do jutra.
- Do jutra - rudowłosy podszedł do mnie i pocałował mnie a ja odwzajemniłem pocałunek.
Po tym każdy z nas poszedł w swoją stronę. Jeszcze dzisiaj wieczorem spakowałem się na jutrzejsze zawody z Nekomą. Usłyszałem dzwonek i zacząłem się zastanawiać kto mógł przyjść o tej porze. Poszedłem otworzyć drzwi a po ich otwarciu ujrzałem Hinatę.
- Co tutaj robisz ?
- Kageyama mogę u ciebie przenocować?
- No pewnie ale wyrzucili cię z domu czy co?
- Mama mnie nie wpuściła, ponieważ Natsu i ona złapały grypę i nie chciały żebym znowu sie rozchorował.
Wpuściłem go do środka i kiedy ściągnął buty udaliśmy się na górę do mojego pokoju.
- Masz jakieś ciuchy do spania? - pokiwał przecząco głową.
Poszedłem do szafy poszukać jakiegoś za małego na mnie ubrania. Znalazłem bluzkę w której chodziłem jakieś dwa lata temu.
- Jak chcesz to idź się umyć ja w tym czasie naleję nam soku. Ręczniki masz w szafce nad pralką.
Zszedłem do kuchni po sok jabłokowy. Jak nie on się rozchorował to teraz jego rodzina on to ma pecha. Wszedłem z powrotem na górę gdzie po paru minutach czekania chłopak wrócił już umyty.
- Dobra bluzka?
- Trochę za duża w ramionach ale tak to dobra.
- Dobra to ja pójdę się umyć jak chcesz to możesz już iść spać.
- Poczekam na ciebie.
Kiwnąłem tylko głową i poszedłem się umyć. Wróciłem po jakiś dziesięciu minutach i kiedy wszedłem do pokoju to Hinata kończył dopijać sok jabłkowy.
- Poczekaj skoczę jeszcze po puduszkę i możemy się kłaść.
- Nie musisz - wszedł na łóżko.
Położyłem się zaraz po nim. Minęło z kilkanaście minut a ja nie umiałem zasnąć czy to przez to, że Hinata leży koło mnie?
- Kageyama śpisz? - chyba także nie może zasnąć.
- Nie - chłopak przybliżył się do mnie.
Z tyłu na szyji czułem jego oddech. Trudno mi się opanować kiedy jest przy mnie a nie mam pojęcia co bym zrobił kiedy bym go stracił. Rudowłosy podniosł się i pocałował mnie.
- Chcę mieć cię tylko dla siebie - wyszeptałem mu do ucha na co on cały się zaczerwienił i tylko pokiwał głową.
Teraz to ja znajdowałem się nad rudowłosym. Włożyłem mu rękę po bluzkę. Zacząłem go czule całować od szyji w dół. Hinata tylko cicho mruczał. Zeszłem trochę niżej poczułem coś twardego.
- Hinata czy tobie sta...?
- Zamkij się - zrobił się czerwony
- Zajmę się tym - zacząłem lekko go pocierać później robiąc to trochę szybciej.
Hinata zaczął cicho jęczeć. Zacząłem go całować, coraz bardziej pogłębiając pocałunek.
Około trzydzieści minut później
Po tym wszystkim zrobiliśmy się zmęczeni. Hinata wtulał się we mnie był taki słodki po prostu.
- Kocham cię Kageyama - powiedział mocnej się do mnie przytulając.
Pocałowałem go w czoło i tak po pewnym czasie udało nam się zasnąć.
______________________________________
Ten rozdział był trochę krótszy ze wzgledu na godzinę. Jeżeli ktoś to czyta o 1:30 to życzę dobrej nocy.
Pozdrawiam KatiryChan♥️
PS. Poprawione błędy na tyle i mogłam oraz zmieniona została trochę treść.
CZYTASZ
Sam na sam [KageHina]
FanficKageyama to chłopak z trudnym charakterem. Mimo to poczuł coś do środkowego Hinaty Shouyou. Po tym jak zostają zamknięci i do tego w bidonie Hinaty znajduję się alkohol Kageyama wykorzystuję sytuacje czy to zniszczy ich przyjaźń czy zaczną ze sobą c...