Wyspa Kled
Rok przed ujarzmieniem Szczerbatka przez CzkawkęNazywam się Rodryk. Jestem synem wodza wikingów z plemienia Renegatów. Mam 14 lat, czarne włosy, 170 cm wzrostu i mało umięśniony. Jak na ,,przyszłego wodza" to nie wyglądam najlepiej. I jeszcze smoki. Paskudne, ziejące ogniem gady kradnące nasze zapasy. Każdy by stać się wikingiem musi zabić minimum jednego smoka w swoim życiu. Inaczej go nie masz. Ale na przekór wszystkim, mnie do zabijania smoków tak nie ciągło. Ciekawy byłem czy ze smokami można żyć w zgodzie. Życie tu wbrew pozorom jest całkiem ciekawe. A później miało stać się jeszcze ciekawsze.
Podczas kolejnego ataku smoków zdarzyło się coś niecodziennego.
Smok zwany Królem Burzy zaatakował naszą osadę. Nie to że nas zaatakował. Dziwne było to, że zaatakował sam. Pół wioski zostało spalone i paru ludzi zginęło zanim udało się nam go uwięzić. Miał być stracony jutro na arenie. W nocy podkradłem się na arenę pooglądać dokładnie smoczka. Miał ogromny dziób, 2 pary skrzydeł, niebieskie futro i długi ogon w łuskach. Gdy tak go oglądałem, jakiś wiking na mnie doniósł ojcu że się kręcę koło smoka. Oczywiście mnie złapał i przesłuchiwał z kolegami. Idiota oskarżył mnie o próbę uwolnienia smokai kazał wynosić się z wyspy. Jego nienawiść do smoków przyćmiła mu umysł. W nocy postanowiłem zrobić coś szalonego.Uwolniłem smoka
Pozwolił mi wejść na grzbiet i odlecieliśmy na północ. Tak po prostu. Lataliśmy od wyspy do wyspy. Ojciec wciąż mnie szukał i chciał mnie zabić.
Heh
Dowiedziałem się że smok sam się uwolnił i mnie zeżarł po czym sam odleciał. Odkryłem też, że potrafię oswoić dzikie smoki. Udało mi się doprowadzić do przejęcia roli Alfy u mojego Przyjaciela. Zostałem Królem Smoków.Postanowiłem porzucić dawne imię i działać jako wolny od wszystkiego człowiek...
Bezimienny Król
Od tamtej pory tak się zwę...
------------------------------------------------------
Yo! To ja! Prolog trochę krótki, bo piszę na telefonie a na nim kiepsko się pisze. Mam nadzieję że się wam spodobało chociaż trochę. To moje dopiero drugie opowiadanie więc prosiłbym o rozsądną krytykę i wskazówki. Istnieje też prawdopodobieństwo że będę wrzucał rozdziały losowo ale to się zmieni jak odzyskam komputer. No, to miłego życzę.
CZYTASZ
Płacz nie jest zły
FanfictionNa wyspie niedaleko Berk zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Smoki ją opuszczają, statki zostają zatopione i nad wyspą unosi się ciągła burza z piorunami. Astrid, mimo protestów, postanawia sama tam polecieć i sprawdzić co, lub kto jest sprawcą zamiesz...