2.1

17 3 0
                                    

W nastepnym roku lece na studia do Londynu. Jeszcze nie jestem przekonany co do kierunku, ale wiem, że bedzie mnie to sporo kosztować.
Dwa lata temu, gdy przyszedłem do tej szkoły nawet nie zastanawiałem się, że po 3 klasie następuje koniec! Koniec, a zarazem początek...
Liceum w San Francisco różni się od innych. W ten szkole nie ma czegoś takiego jak "wzajemna tolerancja" czy "wszyscy wszystkich lubią". Nie ma wycieczek integracyjnych, ani kółek teatralnych gdzie pokazujemy swoje emocje.
Jak kogoś nie lubisz poprostu mu to okazujesz jak cham ( mam na myśli super zdolniachy z drużyny koszykarskiej )albo nie zwracasz na niego uwagi. W tej szkole istnią jak chyba w każdej  "grupki". Mam swoją grupke.
Mam przyjaciol. Mam znajomych. Chyba nie mam wrogów. Ale po za tym ciesze sie że już za rok poznam nowych ludzi.  Ostatni rok to jak moja mama mówi "nie są przelewki",nauka nauką ale jedyne o czym narazie myśle to z kim ja pójdę na bal końcowy??:)

Niebieski balonikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz