Po 10 minutach byłam już przed domem Sandry. Wysiadłam i poszłam w stronę drzwi wejściowych od domu.
Nagle kogoś zobaczyłam. Za gigantycznym ogrodzeniem otaczającym dom Sandry stał Brian! Udało mi się podsłuchać szczątki rozmowy, jaką prowadził z nieznajomą osobą
- No tak misiaczku, będę o 18:30! Tylko nie zapomnij ubrać tej bielizny! Już nie mogę się doczekać! - powiedziałStanęłam jak wryta. Nie wiedziałam czy mam o tym powiedzieć Sandrze, czy nie. Wiem że by ją to zabolało, no ale nie chce żeby taki gnój złamał jej serce. Nie wiem jeszcze co z tym zrobię.
Zapukałam do drzwi, otworzyła mi Sandra
- Hej! - zawołała Sandra
- Hej - odpowiedziałamPo chwili byłyśmy u niej w pokoju
- Wiesz jaki on jest cudowny! - powiedziała Sandra
- No właśnie wiem - odpowiedziałam i od razu przypomniało mi się jak rozmawiał przez telefon z jakąś blond Barbie
- Napisał mi niedawno SMS! - powiedziała Sandra i pokazała mi wiadomość od Brian'a o takiej treści:
"Sandruś, może została byś u mnie na noc? Mam wolną chatę."
- I co mu na to odpisałaś? - zapytałam
- Że zostanę - odpowiedziała niepewnie Sandra
- Co? - powiedziałam i od razu wstałam z łóżka na którym wcześniej usiadłam
- No tak! To ja decyduje z kim pójdę do łóżka, a nie ty! - krzyknęła Sandra
- Dobra! Tylko nie myśl potem że będę wysłuchiwała twoich płaczów po tym Brian'e! - wykrzyknęłam i wyszłam z jej pokoju trzaskając drzwiamiWeszłam do samochodu i odjechałam od jej domu daleko stąd. Po godzinie jeżdżenia po Londynie, postanowiłam wracać do domu.
Po zaparkowaniu samochodu przed domem, wyciągnęłam mój telefon z tylnej kieszeni szortów i zerknęłam na godzinę. Była 15:21.
Otworzyłam drzwi i weszłam do domu, w którym nikogo nie było. Poszłam do mojego pokoju i włączyłam telewizję. Byłam trochę zmęczona tymi wszystkimi problemami związanymi z Sandrą, dlatego szybko udało mi się zasnąć. Jak się później okazało, obudziłam się o 17:11 i zeszłam po schodach do salonu żeby sprawdzić czy moi rodzice już wrócili. Jednak ich jeszcze nie było.
Weszłam do jadalni i wzięłam sobie płatki. Po ich zjedzeniu zaczęłam szukać telefonu. Znalazłam go w salonie, sama nie wiem jak on się tam znalazł.
Wzięłam go do ręki i położyłam się na sofie. Po 10 minutach sprawdzania mediów społecznościowych zadzwoniła do mnie Sandra. Przez chwilę biłam się z myślami czy odebrać czy nie. Odebrałam, moja ciekawość zwyciężyła
- Halo - powiedziałam niepewnie
- Jinny! Musisz mi pomóc! - powiedziała Sandra płacząc
- Ale jak to? Gdzie ty jesteś? - zapytałam
- Jestem u Brian'a! On chce mnie... Aaaaa! Zostaw mnie! - krzykneła Sandra i rozłączyła sięByłam zdezorientowana, wstałam i pobiegłam do przedpokoju. Wzięłam kluczyki od samochodu i wybiegłam z domu.
Wsiadłam do samochodu i pojechałam do Brian'a. Byłam tam po 10 minutach.
Podeszłam do okna i zobaczyłam Sandrę która miała zalepione usta i związane ręce.
Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni szortów i zadzwoniłam na policję
- Halo - powiedziałam
- Dzień dobry, komisariat Policji w Londynie, w czym mogę pomuc? - zapytał policjant
- Moja przyjaciółka... ona... no pewien chłopak ją uwięził w swoim domu i boję się że chce zrobić jej coś złego! - powiedziałam
- Dobrze, zaraz tam będzie radiowóz i wszystko będzie dobrze, schowaj się - powiedział policjant i się rozłączyłPoszłam do samochodu, schowałam się i zaczękałam na policję. Po chwili była już tu policja, a po 10 minutach wyprowadzali w kajdankach Brian'a.
Lecz w dalszym ciągu nie widziałam tam Sandry...
CZYTASZ
Black Barbie
Fiksi RemajaJinny to nieposkromiona, piękna, bogata nastolatka, która nie może odgonić się od zalotów chłopaków. Ma przyjaciół, znajomych, adoratorów i wszystko czego zapragnie. *opowiadanie może zawierać przekleństwa