Minelo pieńc miesiency a ja jusz mialam brzuch jak balon. Lekarz powiedzial mi ze za niedlugo tetmin porodu wienc powinnam sie przygotować. Ofc to zrovilam. Wcisnelam kit Tobiemu że to jego dziecko i on mi w to uwierzył. Nawet dobrze bo mala larenka misi miec dobre warunki do rzycia.
Byl to pewuen dzien w ktorym poczułam mocny bul. Od raxu wiedzialam o co chodzi.
-Tobi ja rodze!!!+ kszyknęłam rospaczliwie łapiac sie za swoj balon. Dziecko wyskoczyło nagle z dzwiekiem pekajoncej bańki i trzasnelo w ziemie z takim krrryyyy. a ja poczułam krefffff. Ja i Tobi paczyliśmy jak dziecko rzuca się na bulke i wije z nią jak wengosz. Pomyslałam ftedy że wpoiło sie w nią jak Dżejkop w Belle. Ale nie. To bulka wpi*****iła mi dziecko!
CZYTASZ
Moja miłość Jefuś
Teen FictionNie mam pomysłu na zbytni ale zapraszam do czytania. Na pewno wam się to spodoba!!! Moja chistoria oparta na faktach!!!!!