18.

718 58 12
                                    

Szczerze, kiedy Ty i Guren oficjalnie zostaliście parą (oficjalnie dla Ciebie, Ichinose, Shinyi, jego dziewczyny i dwóch dziwnych istot zwanych Fallen oraz Arani, ale skąd one widziały.. To była tajemnica) spodziewałaś się, że będzie chociaż milszy. A on? No dobra. Spędzaliście razem więcej czasu i tak dalej, powstrzymywał się przed ciśnięciem Cię i obrażaniem, ale nic po za tym. Nie, żeby coś. Gdyby był milutki, prawdopodobnie byś się do niego nie zbliżała... Jednak trochę się zawiodłaś. Liczyłaś także na to, że powie Ci o sobie coś więcej, a on milczał jak grób.

Ale tym, co nurtowało Cię najbardziej, były słowa dziewczyny Shinyi. Przecież ona nic nie wie. Tylko, że... No właśnie. Czego nie wiesz? Męczyło Cię to dniami i nocami. Na prawdę chciałaś znać odpowiedź.

Tak z dwa tygodnie po tamtej sytuacji, postanowiłaś go o to zapytać. I nie miałaś zamiaru słyszeć sprzeciwu. Nigdy.

Weszłaś pewnie do biura Gurena. Popatrzyłaś na czarnowłosego, który nic sobie nie zrobił z twojego przybycia.

-Guren. Musimy porozmawiać. - Powiedziałaś całkowicie poważnie i dopiero tonem głosu zwróciłaś uwagę fioletowookiego.

-No co się stało? - Spytał.

-Chciałam Cię o coś spytać. Mianowicie, o czym mówiła dziewczyna Shinyi. - Guren udawał, że nie wie o co chodzi. A wiedziałaś, że udawał,ponieważ przez chwilę widziałaś zaskoczenie na jego twarzy. Był to dosłownie ułamek sekundy i równie dobrze mogłoby Ci się przywidzieć.

-Ale że co na mówiła? - Westchnęłaś.

-Skoro masz zamiar udawać idiotę, powiem inaczej. Mógłbyś powiedzieć mi cokolwiek o swojej przeszłości? Na przykład jak poznałeś Shinye? O twojej rodzinie?

-Po co Ci to? - Spytał, zaskakująco nieprzyjemnym tonem, ale Ty nie miałaś zamiaru rezygnować.

-Po co? Bo tak na dobrą sprawę nie wiem o Tobie prawie nic, a jesteśmy razem? Bo Ty wiesz o mnie sporo? Na przykład.

-Nie. - Mężczyzna uciął dyskusję, ale Ty się nie poddałaś.

-Guren no. Czemu nie? Podaj jeden logiczny argument to się odczepię. Jeden.- Powiedziałaś, krzyżując ręce na piersi.

-Nie bo nie i tyle. Nie mam czasu na tak mało znaczące rzeczy. Chciałaś argumentu, masz. Teraz daj mi pracować. - Mężczyzna nawet na Ciebie nie spojrzał.

Przez kilka minut stałaś w ciszy i patrzyłaś na niego, zastanawiając się, jak go podejść. W jego przypadku było to na prawdę trudne zadanie.

-No ale Ty o mnie cokolwiek wiesz. A ja to Tobie? Jak się nazywasz, ile masz lat, że jesteś podpułkownikiem, a Shinya Hiiragi to Twój przyjaciel. Znam Cię cholernie długo! Guren no! -Czarnowłosy popatrzył na Ciebie z irytacją.

-Nikt Ci nie kazał o sobie mówić. Może mnie to nawet nie obchodziło? -Jego wzrok był całkowicie bez wyrazu, tak jak i twarz. Zaskoczyło Cię to.

-N-no... Ty też mógłbyś mieć taki przejaw dobrej woli... - Mruknęłaś.- A skoro Cię to nie interesowało, to niby czemu słuchałeś?

-Bo łaziłabyś irytując całe otoczenie, a ja nie miałem ochoty marnować czasu na twoje złe samopoczucie. A teraz wyjdź. - Wskazał na drzwi.

-Nie. Powiedz mi cokolwiek o sobie, to wyjdę. - Skrzyżowałaś ręce na piersi.

-Mam Ci coś powiedzieć? Jesteś głośna, irytująca, przeszkadzasz mi i marnujesz mój czas. Tak więc teraz możesz wyjść. - Po raz kolejny powrócił do raportów, a Ty stałaś zszokowana, patrząc na niego z niedowierzaniem. Kiedy zrozumiałaś, że Ichinose mówił serio, odezwałaś się bardzo cicho:

-Wkurzam Cię? To po co ta cała szopka? Skoro tak jest, to najprawdopodobniej udawałeś. Tak więc czemu? Bo Ci kazali? Jesteś serio aż tak posłuszny Hiiragim, że się mną bawiłeś? Czy chciałeś po prostu w spektakularny sposób dać mi znać, że nie chcesz mnie więcej widzieć? Może jeszcze mi powiedz, że mnie nienawidzisz, a nasza przyjaźń też była jednym, wielkim, jebanym kłamstwem? - Tym razem to on patrzy na Ciebie z zaskoczeniem. - Ja od zawsze wiedziałam, że jesteś zdolnym do wszystkiego dupkiem, ale tego się nie spodziewałam. Nie po tobie.- Odwróciłaś się na pięcie i wyszłaś z pomieszczenia trzaskając drzwiami.

Avocado | Guren Ichinose x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz