*Perspektywa Miki*
Przed nami było widać zbliżającą się sylwetkę emanujacą ciemnoniebieskim blaskiem. Dziwne było to, z jaką prędkością zbliżało się do nas to coś. Jego prędkość, a przynajmniej tak mi się wydawało, była zbliżona do nieźle rozpędzonego samochodu.
Oprócz tego istota wydawała z siebie żałosne jęki i krzyki, które po chwili ułożyły się w zdania:
- Ja będę najsilniejszy! Giń! Widzę cię! Nie masz szansy uciec!
Te słowa sparaliżowały mnie. Nie mogłam wyrzucić z siebie myśli, że to z mojej winy ten człowiek tu siedzi i przez to cierpi, a czuje to tak bardzo, że aż oszalał.
Oszalał przeze mnie...
Bo dałam się wrobić byłemu przyjacielowi...
Na moim oku pojawiła się łza. Nie dopuściłam jednak, by Nif ją ujrzała. Jak mocno by mnie nie lubiła, wiedziała, że tylko ja z naszej dwójki jestem zdolna do jakiejkolwiek walki, zwłaszcza, że to coś wydawało się na coś cholernie niebezpiecznego.
Nie mogłam więc pokazać, że jestem słaba.
Postarałam się zignorować krzyki i opanować emocje. Skupiłam się tylko i wyłącznie na niebieskiej kulce, która przypominała osobę jadącą na koniu pokrytą ciemnoniebieskim blaskiem.
Czy ta ciemnoniebieska powiata to Barwa? Może to ona sprawiła, że zwariował, zamyśliłam się.
Z tego stanu wywała mnie niezwykle szybka szarża jeźdźca, która sprawiła, że straciłam równowagę i upadłam na ziemię, ciągnąc za sobą Nif. Na szczęście jej udało się uniknąć zderzenia z czymś w stylu lancy, która po ataku skróciła się i zaczęła przypominać miecz.
Momentalnie zerwałam się z ziemi, odpychając się od Nif. Dziewczyna padła na ziemię i nie wyglądała, jakby miała szybko wstać. Chłopak równie szybko zszedł z konia, który utracił swoją ciemnoniebieską poświatę.
Nagle chłopak rzucił coś przypominającego siatkę w stronę Nif. Sieć oplotła całe ciało dziewczyn. Nie mogła się przez nią ruszyć, a co za tym idzie, pomagać mi w walce.
- Twoja koleżaneczka jest jak widać chwilowo niezdolna do walki. - zaczął chlopak szyderczym tonem. - Nie bój się, nie tknę jej tak długo, aż nie pokonam cię w walce. Przyjmujesz wyzwanie?
Odpowiedziałam na jego wypowiedź szybkim ciosem w brzuch. Chłopak jednak był na to jakby przygotowany. Z ogromną szybkością zablokował cios.
- Giń! - krzyknął chłopak podobnym tonem jak podczas szarży.
- Wypuść mnie! - krzyczała dziewczyna kręcąc się w sieci.
Nie byłam w stanie jednak zareagować na jęki Nif, gdyż z lewej strony cięło ostrze miecza mojego przeciwnika. Ledwo odparowałam cios. Nie było jednak czasu na kontratak. Ostrze odbiło się od mojego sztyletu, a chłopak piruetem zaatakował mnie od prawej strony. Nie zdążyłam jednak dostatecznie dobrze skontrować ciosu, który przewrócił mnie swoją siłą.
- Nie masz szans! - krzyczał ciemnoniebieski głosem pełnym furii. - Nie aktywowałaś nawet Aury!
- Mika! Zrób mu coś! - Dziewczyna już prawie wydostała się z sieci. - Użyj tej całej Aury i uratuj nas! Musisz to umieć, Pupilku!
Nagle chłopak zaczął się śmiać.
- Mika... Tym przyjemniej będzie zabić tą, przez którą tu...
CZYTASZ
Game of Death [PL]
Science FictionStraszne wydarzenia z przeszłości... To sprawia, że Mika nie może powrócić do normalnego życia. Jej najlepszy przyjaciel zobowiązuje się pomóc. Dać sprzęt, który pomoże jej zapomnieć... Lecz jak pomocna okaże się jego pomoc? (Książka WCALE NIE jest...