Rozdział 7

123 5 3
                                    

Po trzech sygnałach Olivia odebrała telefon.
-Kate! Halo!- Krzyczała zaniepokojona bo nikogo nie usłyszała.
----------------------------------------------
Od razu wpadłam mu w ramiona. Wreszcie czułam się bezpiecznie.
Nie mogłam dłużej wytrzymać. Pocałowałam go. On odwzajemnił to namiętnym pocałunkiem.
Bez względu na to, że padało staliśmy na dworze. Nie mogłam się oderwać od jego ust. Było tak cudownie. W pewnej chwili Ben mnie podniósł, a ja owinęłam nogi wokół jego pasa. Nie przestawał mnie całować. Byliśmy cali przemoczeni. Weszliśmy do środka. Nagle oparł mnie o przesuwane drzwi od szafy. Nagle drzwi się odsunęły, a ja prawie wpadłam do niej gdyby nie to, że mój bohater Ben mnie złapał. Przysunął mnie do siebie i zaniósł do łóżka. Położył mnie na nim. Dalej mnie całował. Miałam na sobie tylko t-shirt i bieliznę. Zanim się obejrzałam wylądowałam z Benem w łóżku. Po wszystkim leżeliśmy w łóżku. Wtuliłam się w niego, a on mnie objął.
- Kate.. Muszę ci powiedzieć, że jesteś dla mnie wszystkim... Nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo cię kocham.- Powiedział to patrząc się na mnie. Wpatrywałam się w niego. Jego oczy sprawiały wrażenie jakby zaraz miały z nich wypłynąć łzy. Po kilku minutach zasnęłyśmy. Obudziłam się rano. Ben jeszcze spał. Wstałam i założyłam niebieski szlafrok. Poszłam leniwym krokiem do łazienki. Spojrzałam w lustro i powiedziałam sama do siebie.
- Jednak moje życie nie jest takie puste i beznadziejne.- Zaczęłam rozczesywać swoje długie brązowe włosy i zmywać resztę makijażu. Wyszłam i zobaczyłam swój telefon. Podeszłam do niego i go odblokowałam. Zobaczyłam kilkaset wiadomości od Olivii o treści.
Kate! Co tam się do cholery dzieje!!!"
Usiadłam i zakryłam ręką usta. Zastanawiałam się co odpisać. Usłyszałam, że Ben się obudził. Odłożyłam gwałtownie telefon i podeszłam do niego.
- Dzień dobry.- Powiedział zaspany Ben.
-Hej...- Odpowiedziałam wesołym głosem przytulając się do niego.
- Co byś zjadł?
- Jajecznicę...
- Ok już się robi.- Powiedziałam uśmiechając się. Poszłam do kuchni. Po kilku minutach pojawił się jeszcze dość mocno zaspany Ben. Jajecznica była już gotowa. Nałożyłam ją na ozdobne talerzyki i zaczęliśmy jeść. Gdy już skończyliśmy jeść usłyszałam dzwoniący telefon. Odebrałam. Okazało się, że to Olivia.

*Hejo! Oto kolejny rozdział! Dość długo go pisałam.. Po napisaniu tego moje zdrowie psychiczne spadło do poziomu zero....
Dobra mniejsza z tym. Mam nadzieje, że się podobało!!!*

?♥Jet Crew♥? Everything...Where stories live. Discover now