Rozdział 1

18 2 2
                                    

Nadszedł długo oczekiwany pierwszy dzień wakacji. Chociaż nie zapowiadało się słonecznie postanowiłam w końcu wydostać się z mojego łóżka. Zrobiłam moją poranną rutynę więc włączyłam laptopa. Już po paru minutach dostaję wiadomości z Facebooka. Patrzę a tu  napisała do mnie Taylor :


Taylor:

SELENA proszę musisz mi pomóc ^^ :c

Selena:

Dobrze, dobrze co jest ? :o

Taylor:

Kurczę pamiętasz co opowiadałam wam cały czas o tym chłopaku z sks ze szkoły :/ ?

Selena:

No coś kojarzę. Co z nim ?

Taylor:

No bo wiesz, on cały czas chce ze mną gdzieś iść,odprowadza mnie do domu, pisze mi 24 na dobę i brakowało mi już wymówek więc się z nim dzisiaj umówiłam :)

Selena:

W taki razie w czym ja mam ci pomóc ? :o 

Taylor: 

Chcę żebyś poszła ze mną :D

Selena:

Ja ? :o :o :o    Nie ja nigdzie nie idę, dobrze wiesz że nie lubię spędzać czasu z chłopakami.

Taylor: 

Proszę , zrób dla mnie wyjątek :c 

Selena: 

No dobrze ale to jest tylko jedyny wyjątek ;)

Taylor:

Kc ! <3 Bądź gotowa o 16;00

Selena: 

Hahaha <3 dobrze, dobrze 

Nie wierzę że się zgodziłam, czuję się jak przyzwoitka. Słyszałam o tym chłopaku a tylko z jej opowiadań że jest nachalny,głupi,beznadziejny itd. Nawet nie znam jego imienia i może wolę nie poznać w sumie to tylko dzisiaj i już go nie zobaczę. Postanowiłam że trochę posprzątam i zacznę się zbierać. Ubrałam zwykłe leginsy,czarny podkoszulek i na to koszulę nie lubię się stroić.Włosy związałam w kucyka nie opłacało mi się ich prostować bo jest wilgoć na podwórku. Byłam gotowa do wyjścia, na przystanku czekała już na mnie Taylor. 

- Już się bałam że nie przyjdziesz.- powiedziała

- Przecież wiesz że jak obiecuję to zawsze dotrzymam słowa. Nagle wybuchłyśmy śmiechem.

Po 5 minutach nadjechał autobus. Weszłyśmy do niego i siedział tam on na tylnym siedzeniu. Był ubrany w szarą bluzę i dresy. Wyglądał jakby się nas bał. Wyglądał uroczo kiedy miał zaczerwienione policzki. Chwila stop Selena o czym ty myślisz to chłopak. Nagle chłopak wyciąga rękę i się przedstawia 

- Cześć Mike jestem - powiedział uśmiechając się .

- Miło mi Selena jestem- odpowiedziałam także z uśmiechem. 

Jechaliśmy  10 minut i jak to wypada poszliśmy do Macdonalda na lody. Siedząc w Mc Taylor namawiała nas do rozmowy. Więc po chwili znaleźliśmy wspólny język. Na początku rozmawialiśmy o urodzinach, czym się interesujemy, jakie mamy plany na przyszłość. Nawet nie mieliśmy pojęcia że minęły 3 godziny. Postanowiliśmy już iść bo jak to moi rodzice muszę być punktualnie w domu. Idąc z nimi naglę zaczęłam myśleć o słowach Taylor jaki on jest beznadziejny.  Nie żebym go broniła ale wydaje się być taki inny. Ma wyjątkowy charakter a najbardziej moją uwagę przykuły jego oczy. Są takie piękne. Nagle nie wiedząc kiedy z moich ust wyleciały słowa 

- Kuźwa będę miała przypał w domu. Zrobiło mi się momentalnie głupio. Pożegnałam się i pobiegłam do domu. Na szczęście moi rodzice nie zauważyli która godzina. Po godzinie widzę że dostałam zaproszenie wchodzę i nagle zaczynam czuć motyle w brzuchu. Zaproszenie było od Mika. Zaakceptowałam go od razu, nie musiałam długo czekać bo nagle do mnie napisał .


Mike:

I jak był przypał ? :p :c

Selena:

Nie :p

Mike:

To dobrze :p hahaha 

Selena:

No ale niestety muszę już iść spać :c jak co to Taylor dała mi twój numer :D


Mike: 

W takim razie ja poproszę twój :p

Selena:

********** nie musisz dziękować :D :p 

papa :D 

Mike:

papa :D 

Kiedy leżałam już w łóżku zaczęłam myśleć o Mike. Pierwszy raz w życiu jakiś chłopak zrobił na mnie wrażenie. Widać było że był sobą Taylor ma szczęście tylko ona tego nie widzi, mam wrażenie że coś kombinuje ale nie będę wnikać. W końcu jutro do niej idę więc na pewno czegoś się dowiem. Zamknęłam oczy i odpłynęłam w krainę Morfeusza. 






Pamiętaj, zawsze jestem przy tobieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz