Severus' POV
Biegłem ile sił w nogach, mijając zdziwione obrazy przodków Tom'a. Gdy dotarłem pod drzwi usłyszałem jeszcze kawałek rozmowy, przez który jeszcze bardziej chciałem zamordować osoby, które mu to zrobiły. Gdy dotarło do mnie pytanie Dracona, sam wszedłem do pokoju i dodalem:- Prosimy cię Harry. Jesteś w stanie dać nam drugą szansę? - zapytałem czując w oczach łzy.
Gdy zobaczyłem jak chłopak przygryza dolną wargę moje serce łamało się na tysiąc kawałków. Rozumiałem te niewypowiedziane słowa. Harry nigdy nie będzie w stanie nam wybaczyć. Skrzywdziliśmy go już wystarczająco i nie chce ryzykować.
- Ja... my to rozumiemy. Jakbyś potrzebował kiedykolwiek pomocy, to zawsze bedziemy tu dla ciebie. - rzekłem pozwalając łzą spływać po moich policzkach. Chwyciłem Draco za rękę i wyszliśmy, udając się w kierunku ogrodu.
- Jeszcze jakiś czas temu był dla mnie nikim, a teraz. Sev, dlaczego to tak bardzo boli? - zapytał Draco, na co tylko go objąłem i ucałowałem w czubek głowy.
End?
*
*
*
*
*
*
*
*
*
Nie, nie jestem aż tak zła. XD
Harry's POV
Gdy mężczyźni wyszli, poczułem pustkę. Chciałem ich prosić, a nawet błagać żeby nie wychodzili, jednak zbyt się bałem. Nagle poczułem lekki dotyk na ramieniu i gdy już miałem zacząć krzyczeć, dostrzegłem, że jest to ręką Narcyzy. Zupełnie o niej zapomniałem. Gdy zobaczyła, że czuję się niekomfortowo z jej ręką na mnie, cofnęła ją i posłała mi przepraszający uśmiech.- Harry skarbie, czy naprawdę nie chcesz im zaufać? Przecież widzę jak na nich patrzysz. Twój wzrok jest pełen miłości i zaufania. Wiem, że nie jesteś w stanie żyć bez nich. - uświadomiła mi kobieta. - Biegnij do nich kochanie. O nic się nie martw. Oni też cię kochają.
Nie zważając na ból w plecach, pobiegłem w kierunku, który wydawał mi się właściwy. Ujrzałem ich na ławce, objętych i załamanych. To przeze, ale wiem, że jest jeszcze szansa, aby to naprawić. Nie myśląc długo pobiegłem w ich stronę i rzuciłem się na nich obejmując kurczowo, jakby byli ostatnią deską ratunku.
- Przepraszam ja... ja nie chcę abyście mnie zostawili. Nigdy. Chcę... chcę abyście już zawsze byli obok, bo przy was czuję, że jest ktoś, kto jest zdolny mnie pokochać. - płakałem trzymając się ich koszul.
Moje załamanie zostało przerwane słodkim pocałunkiem od starszego. Po chwili poczułem, jak Draco wciąga mnie na swoje kolana. Teraz już wiedziałem czym jest miłość. Miłość to wsparcie.
Tydzień później
Wraz z Severusem i Draco staramy się pomagać sobie nawzajem. Już zupełnie przyzwyczaiłem się do ich dotyku. Wiedzą, że nie jestem gotów na nic więcej, jednak to im wystarcza. Jeszcze im nie powiedziałem o moim dziedzictwie, jednak wiem, że jeszcze zdążę. Prawie codziennie dochodzą do nas listy z Hogwartu, jednak Tom zabiera je do biura, aby nas tym nie martwić. No wlaśnie, Tom. Jest on dla mnie jak ojciec. Dzisiaj na śniadaniu powiedział mi, że ma dla mnie niespodziankę. Przez całe południe czekałem na obiad. Gdy tylko wybiła odpowiednia godzina, Sev wziął mnie na ręce i pobiegł w stronę jadalni. Na miejscu czekał na mnie Tom trzymający za rękę rudowłosą kobietę.
- Mama? - zapytałem niedowierzając. Gdy tylko Severus postawił mnie na podłodze ta podeszła do mnie powoli i wyciągnęła zachęcająco ramiona, które natychmiast przyjąłem.
Momentalnie przypomniał mi się pierwszy dzień w posiadłości i zrobiło mi się głupio. Odrzuciłem ją.
- Nie zamartwiaj się tym skarbie. - powiedziała obejmując mnie jeszcze mocniej.
Zapewne powiedziałem to na głos. W tym momencie myślałem, że nic nie jest w stanie zepsuć mojego szczęścia. Jak bardzo się myliłem.
CZYTASZ
●Tears● ~ZAKOŃCZONE~
Fiksi PenggemarOpowiadanie sprawdzane i zmieniane na blogu na który serdecznie zapraszam ^^ Trójka mężczyzn zupełnie różna od siebie. Czy uda im się pomóc sobie nawzajem i nauczyć się żyć razem? Czy dadzą sobie radę po tym, jak wszystkie sekrety wyjdą na jaw? Jaki...