Wstając spojrzałam na zegarek była godzina 11;00. Miałam 30 minut na zrobienie porządku bo przychodziła Lali i miałyśmy iść do Taylor ale oczywiście jak to ja miałam czas. Z moim lenistwem zastanawiałam się kto by mnie chciał.Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi już wiedziałam że to Lali bo mój pies wariował. Jak to Lali zawsze czuje się u mnie jak u siebie w domu. Wchodząc wskoczyła mi na łóżko, nic nowego xD.
- To co gotowa na pójście do domu Taylor. - powiedziała.
- Oczywiście jak zawsze jestem gotowa. - odpowiedziałam. Nagle Lali wybucha śmiechem i mówi:
- Selena przecież każdy wie że ciebie trudno wyciągnąć z łóżka.
- No w sumie to po części prawda ale czego nie robi się dla przyjaciół.
Po godzinnej rozmowie u mnie w domu w końcu poszłyśmy do Taylor. Idąc do niej mijał nas autobus, zajrzałam w głąb a tam Mike. Uśmiechnął się i zaczął do mnie machać. Czułam że moje poliki robią się całe czerwone ale jeszcze resztkami szacunku mu odmachałam. Modliłam się w duchu żeby nikt nie widział mojej wpadki ale oczywiście przed przyjaciółką niczego się nie ukryje.
-Coś ty taka czerwona ? - pyta Lali
- Ja czerwona ? Może to od słońca - powiedziałam
-Selena dzisiaj słońca nie ma.
No to wpadałam pomyślałam.
- Mów co się stało. - mówi dalej
- Nic takiego widocznie mam na coś alergie. - opowiadam.
Niestety jak to ja po paru minutach zawsze mówię prawdę.
- Bo wiesz jechał ten kolega od Taylor ten o którym tak opowiadała. - mówię.
- Ten Mike z sks ? - pyta
- Tak dokładnie on.
- Poznałaś go ?
- No tak wyszło, ale dla mnie przypadkiem się poznaliśmy.
- Dla nie niego chyba nie bo gdyby to był przypadek to nie byłaś być czerwona jak burak.
-On tylko mi pomachał nic więcej.
- Łał pomachałam ci i zrobiłaś się czerwona ? - pyta
- Noooo wiem jestem głupia.
- Nie jesteś głupia po prostu pokazujesz jaka jesteś naprawdę.
- Czyli chora psychicznie ?
- Nie pokazałaś że masz uczucia i emocje a tego u ciebie w ogóle nie widać.
Nie wiedząc kiedy doszłyśmy pod dom Taylor ta oczywiście już na nas czekała.
Jak to dziewczyny gadałyśmy o różnych rzeczach dopóki Taylor nie przyniosła sernika.Lali od razu odmówiła posiłku.
- Lali jedz to. - mówi Taylor
- NIE.
- Tak
- NIE
- Dobra sama tego chciałaś.
Nagle Taylor bierze do dłoni łyżkę i zaczyna karmić Lali. To płacząc ze śmiechu zjadła w końcu swój posiłek. Siedziałyśmy u Taylor niecałe 4 godziny ale stwierdziłyśmy że już pójdziemy. Wracając już do domu sama dostałam wiadomość od Taylor.
Taylor:
Fb
Selena;
ok ok
Serce biło mi jak oszalałe nie miałam pojęcia co się dzieje.
Taylor:
Co się dzisiaj stało jak szłyście do mnie ?
Selena:
Ale co ?
Taylor:
Ty już dobrze wiesz co. Lali mi wszystko powiedziała ;)
Selena:
No tylko troszkę się czerwona zrobiłam -,-
Taylor :
Z powodu tego że on ci pomachał ?
Selena:
Tak :3
Taylor:
Selena czy ty się ?
Selena :
Czy ja co ?
.............................................
CZYTASZ
Pamiętaj, zawsze jestem przy tobie
Teen FictionHistoria o dziewczynie, która nigdy nie miała żadnych problemów, żyła w swoim świecie. Miłość dla niej to bzdura dla niej ona nie istnieje widzi to po swoich rodzicach. Właśnie rozpoczyna się u niej nowy rozdział w życiu, nowi przyjaciele, czas by p...